reklama
Pytanie chyba do tego dzialu. Jaki tran podajecie dzieciom? Zastanawiam sie czy nie zaczac dawac Natce z uwagi na to ze do zlobka juz prawie chodzi. Co prawda odpornosc jak na razie ma niezla, ale chyba wzmocnic nie zaszkodzi :-)
e.salamandra
Mama pełną parą
onka kilka ston wczesniej aniez lub aniam temat rozwinęła
nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ale mam problem z histerią Natalki
moje dziecko przechodzi bunt i jak czegoś nie dostanie to jest okropny płacz przedwczoraj aż mi zwymiotowała od tego krzyku. Czasem ona sama nie wie czego chce mówi am ja jej daje jeść ona wyrzuca butelkę lub kanapkę albo coś co dostanie i jest wisk chce jakąś zabawkę ja jej podam a ona z impetem nią rzuca. Może mi podpowiecie jak sobie z tym poradzić? jakie macie sposoby na małych kojotów? tak to być nie może że ona będzie wpadała w szał bo czegoś nie dostanie.
pomóżcie !
moje dziecko przechodzi bunt i jak czegoś nie dostanie to jest okropny płacz przedwczoraj aż mi zwymiotowała od tego krzyku. Czasem ona sama nie wie czego chce mówi am ja jej daje jeść ona wyrzuca butelkę lub kanapkę albo coś co dostanie i jest wisk chce jakąś zabawkę ja jej podam a ona z impetem nią rzuca. Może mi podpowiecie jak sobie z tym poradzić? jakie macie sposoby na małych kojotów? tak to być nie może że ona będzie wpadała w szał bo czegoś nie dostanie.
pomóżcie !
my mamy kilka sposobów
1. nie reagujemy
2. prosimy aby przestała
3. zaczynamy udawać płacz
4. wstawiamy ją za karę do kąta - działa najlepiej
Na pocieszenie Ci powiem, że w naszym przypadku to minęło - kilka razy nas tak załatwiła - teraz mamy spokój
1. nie reagujemy
2. prosimy aby przestała
3. zaczynamy udawać płacz
4. wstawiamy ją za karę do kąta - działa najlepiej
Na pocieszenie Ci powiem, że w naszym przypadku to minęło - kilka razy nas tak załatwiła - teraz mamy spokój
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
U nas dokłaldnie wypisz wymaluj to samonie wiem czy w dobrym miejscu piszę ale mam problem z histerią Natalki
moje dziecko przechodzi bunt i jak czegoś nie dostanie to jest okropny płacz przedwczoraj aż mi zwymiotowała od tego krzyku. Czasem ona sama nie wie czego chce mówi am ja jej daje jeść ona wyrzuca butelkę lub kanapkę albo coś co dostanie i jest wisk chce jakąś zabawkę ja jej podam a ona z impetem nią rzuca. Może mi podpowiecie jak sobie z tym poradzić? jakie macie sposoby na małych kojotów? tak to być nie może że ona będzie wpadała w szał bo czegoś nie dostanie.
pomóżcie !
my mamy kilka sposobów
1. nie reagujemy
2. prosimy aby przestała
3. zaczynamy udawać płacz
4. wstawiamy ją za karę do kąta - działa najlepiej
Na pocieszenie Ci powiem, że w naszym przypadku to minęło - kilka razy nas tak załatwiła - teraz mamy spokój
Tak się nie powinno robić... Bo dziecko się w końcu połapie że kłamiesz i zacznie to olewać a jak faktycznie zapłączesz to nie zareaguje bo dojdzie do wniosku że też kłamiesz...
Stanie w kącie ...dobra jest skoro do niej to dociera...
U mnie przy takiej akcji jest grożenie palcem i mówienie stanowczo NIE i zabierm to czym rzucił. Wiem że za chwilę znowu to zrobi ale w końcu dociera do tej łepetynki i w ramach przeprosin przychodzi się przytulić.
reklama
aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
Mamusia- u nas zależy od sytuacji, ale zazwyczaj nie reagujemy, jak histeryzuje (nasz model się zapowietrza) wyprowadzam go z histerii, a potem tłumaczę, że nie wolno, zawsze jak cos im klaruję, to kucam, bo z wierzą im się trudno gada z pozycji krasnale ;-)
Jak uderzy np. brata (co mu się ostatnio zdarzyło) idzie do kąta, ja liczę do 3 i klaszczę w dłonie, że może wyjść (nie stosuję długich kar, bo to bezcelowe).
Przytulam, bo w sumie to ja go rozumiem, jak np. on coś chce i nie umie jeszcze powiedzieć, a ja go nie rozumiem- to może być irytujące.
Z Kubą postępuje tak samo. Nie odstawiam dziecka w histerii, czy złości do pokoju, bo to bez sensu, nie zostawiam go samego, bo ma wiedzieć, że ma we mnie wsparcie, zawsze, nawet jak wrzeszczy, nie udaję płaczu, bo uczę go, że załatwiamy temat inaczej, nie płaczem (Kubie mówię, że mi smutno, ale on to już kuma), jak kogoś uszczypnie, a jest na rękach to od razu na podłogę i za rączkę do kąta, jak forsuje swój pomysł i np. wrzeszczy na spacerze, że nie chce iść za rączkę, to cierpliwie klaruję, że za rączkę, albo do wózka, jak dalej ryk- do wózka (u nas to pomogło), jak rzuca jedzeniem, to je zabieram i nie chce to nie je... jeny to zależy od sytuacji
Dzieci się buntują, nie potrafią powiedzieć, albo się nakręcają, że ktoś im odmówił... spokój jest najważniejszy, każde dziecko ma jakiś okres buntu, bo tak dojrzewa jego układ nerwowy, zazwyczaj przy skokach rozwojowych jest gorzej.
A jak Natalka zauważy, że jej wymioty i histerie odnoszą skutek, to będzie to robiła nawykowo, a nie rozwojowo, więc na Potwornickich należy uważać, bo to są spryciule!!!
Jak uderzy np. brata (co mu się ostatnio zdarzyło) idzie do kąta, ja liczę do 3 i klaszczę w dłonie, że może wyjść (nie stosuję długich kar, bo to bezcelowe).
Przytulam, bo w sumie to ja go rozumiem, jak np. on coś chce i nie umie jeszcze powiedzieć, a ja go nie rozumiem- to może być irytujące.
Z Kubą postępuje tak samo. Nie odstawiam dziecka w histerii, czy złości do pokoju, bo to bez sensu, nie zostawiam go samego, bo ma wiedzieć, że ma we mnie wsparcie, zawsze, nawet jak wrzeszczy, nie udaję płaczu, bo uczę go, że załatwiamy temat inaczej, nie płaczem (Kubie mówię, że mi smutno, ale on to już kuma), jak kogoś uszczypnie, a jest na rękach to od razu na podłogę i za rączkę do kąta, jak forsuje swój pomysł i np. wrzeszczy na spacerze, że nie chce iść za rączkę, to cierpliwie klaruję, że za rączkę, albo do wózka, jak dalej ryk- do wózka (u nas to pomogło), jak rzuca jedzeniem, to je zabieram i nie chce to nie je... jeny to zależy od sytuacji
Dzieci się buntują, nie potrafią powiedzieć, albo się nakręcają, że ktoś im odmówił... spokój jest najważniejszy, każde dziecko ma jakiś okres buntu, bo tak dojrzewa jego układ nerwowy, zazwyczaj przy skokach rozwojowych jest gorzej.
A jak Natalka zauważy, że jej wymioty i histerie odnoszą skutek, to będzie to robiła nawykowo, a nie rozwojowo, więc na Potwornickich należy uważać, bo to są spryciule!!!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 53
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 62 tys
Podziel się: