reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

elephanteny to najlepiej na allegro, ja się tylko za pierwszym razem zrobiłam i kupiłam sandałki za 99zł w Deichmannie, później już zamiast sklepowych 129zł płaciłam 60zł na Allegro za nówki.
 
reklama
A propos deichmana, dzisiaj spodobaly mi sie tam butki firmy Baren-schuhe - macie jakies doswiadczenia z ta marka? Wygladaja porzadnie, polbuty za 80 zl wiec cena akceptowalna.
 
Ostatnia edycja:
Onka my mamy te butki.. brązowe, póki co Z miała je raz na nogach ale nie mam żadnych zastrzeżeń narazie
 
Pytanie chyba do tego dzialu. Jaki tran podajecie dzieciom? Zastanawiam sie czy nie zaczac dawac Natce z uwagi na to ze do zlobka juz prawie chodzi. Co prawda odpornosc jak na razie ma niezla, ale chyba wzmocnic nie zaszkodzi :-)
 
nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ale mam problem z histerią Natalki
moje dziecko przechodzi bunt i jak czegoś nie dostanie to jest okropny płacz przedwczoraj aż mi zwymiotowała od tego krzyku. Czasem ona sama nie wie czego chce mówi am ja jej daje jeść ona wyrzuca butelkę lub kanapkę albo coś co dostanie i jest wisk chce jakąś zabawkę ja jej podam a ona z impetem nią rzuca. Może mi podpowiecie jak sobie z tym poradzić? jakie macie sposoby na małych kojotów? tak to być nie może że ona będzie wpadała w szał bo czegoś nie dostanie.
pomóżcie !
 
my mamy kilka sposobów
1. nie reagujemy
2. prosimy aby przestała
3. zaczynamy udawać płacz
4. wstawiamy ją za karę do kąta - działa najlepiej

Na pocieszenie Ci powiem, że w naszym przypadku to minęło - kilka razy nas tak załatwiła - teraz mamy spokój
 
nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ale mam problem z histerią Natalki
moje dziecko przechodzi bunt i jak czegoś nie dostanie to jest okropny płacz przedwczoraj aż mi zwymiotowała od tego krzyku. Czasem ona sama nie wie czego chce mówi am ja jej daje jeść ona wyrzuca butelkę lub kanapkę albo coś co dostanie i jest wisk chce jakąś zabawkę ja jej podam a ona z impetem nią rzuca. Może mi podpowiecie jak sobie z tym poradzić? jakie macie sposoby na małych kojotów? tak to być nie może że ona będzie wpadała w szał bo czegoś nie dostanie.
pomóżcie !
U nas dokłaldnie wypisz wymaluj to samo :tak:
my mamy kilka sposobów
1. nie reagujemy
2. prosimy aby przestała
3. zaczynamy udawać płacz
4. wstawiamy ją za karę do kąta - działa najlepiej

Na pocieszenie Ci powiem, że w naszym przypadku to minęło - kilka razy nas tak załatwiła - teraz mamy spokój

Tak się nie powinno robić... Bo dziecko się w końcu połapie że kłamiesz i zacznie to olewać a jak faktycznie zapłączesz to nie zareaguje bo dojdzie do wniosku że też kłamiesz...
Stanie w kącie ...dobra jest skoro do niej to dociera... :tak:

U mnie przy takiej akcji jest grożenie palcem i mówienie stanowczo NIE i zabierm to czym rzucił. Wiem że za chwilę znowu to zrobi ale w końcu dociera do tej łepetynki i w ramach przeprosin przychodzi się przytulić.
 
reklama
Mamusia- u nas zależy od sytuacji, ale zazwyczaj nie reagujemy, jak histeryzuje (nasz model się zapowietrza) wyprowadzam go z histerii, a potem tłumaczę, że nie wolno, zawsze jak cos im klaruję, to kucam, bo z wierzą im się trudno gada z pozycji krasnale ;-)
Jak uderzy np. brata (co mu się ostatnio zdarzyło) idzie do kąta, ja liczę do 3 i klaszczę w dłonie, że może wyjść (nie stosuję długich kar, bo to bezcelowe).
Przytulam, bo w sumie to ja go rozumiem, jak np. on coś chce i nie umie jeszcze powiedzieć, a ja go nie rozumiem- to może być irytujące.

Z Kubą postępuje tak samo. Nie odstawiam dziecka w histerii, czy złości do pokoju, bo to bez sensu, nie zostawiam go samego, bo ma wiedzieć, że ma we mnie wsparcie, zawsze, nawet jak wrzeszczy, nie udaję płaczu, bo uczę go, że załatwiamy temat inaczej, nie płaczem (Kubie mówię, że mi smutno, ale on to już kuma), jak kogoś uszczypnie, a jest na rękach to od razu na podłogę i za rączkę do kąta, jak forsuje swój pomysł i np. wrzeszczy na spacerze, że nie chce iść za rączkę, to cierpliwie klaruję, że za rączkę, albo do wózka, jak dalej ryk- do wózka (u nas to pomogło), jak rzuca jedzeniem, to je zabieram i nie chce to nie je... jeny to zależy od sytuacji :-D

Dzieci się buntują, nie potrafią powiedzieć, albo się nakręcają, że ktoś im odmówił... spokój jest najważniejszy, każde dziecko ma jakiś okres buntu, bo tak dojrzewa jego układ nerwowy, zazwyczaj przy skokach rozwojowych jest gorzej.

A jak Natalka zauważy, że jej wymioty i histerie odnoszą skutek, to będzie to robiła nawykowo, a nie rozwojowo, więc na Potwornickich należy uważać, bo to są spryciule!!!
 
Do góry