reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

reklama
U nas tez krzyki i placze jak czegos nie moze dostac. Ostatnio zrobila awanture bo zachcialo jej sie glinianej lalki z gornej polki. W tej sytuacji nie zwracalismy na nia uwagi, siedzielismy w pokoju z nia i mowilismy ze tego nie dostanie. Wczoraj natomiast wieczorem wielki glod napadl moje dziecko, ale glod wybiorczy. Nie moglam sie z nia dogadac, wiec wzielam ja na rece, otworzylam lodowke i zapytalam co chce. Po krotkim zastanowieniu pokazala na szynke. Dalam jej plasterek szynki, ale to jeszcze bylo nie to. Podeszla do szafki gdzie lezaly bulki i dalej mniam mniam. Okazalo sie wiec, ze chciala bulke z szynka. Radosc byla jak matka w koncu zakumala o co chodzi :-D
 
aniez no właśnie u nas też Natalka się zapowietrza to jest przerażające muszę nią wtedy potrząsnąć albo klepnąć w pupę , dmuchnąć w twarz nie znoszę takich momentów
 
Niektore dzieci maja i tyle, byle sie nie utrwalalo, kiedys z tego wyrosnie. Jak mlody sie zapowietrza, to kiedys tez dmuchalam w buzke, bo 2 razy 'padl na twarz', ponoc on sie wtedy hiperwentyluje, a jak padl to potem wstal jakby nigdy nic (ja prawie mialam zawal), ale teraz juz nie dmuchamy, bo sam sie umie z tego wyprowadzic i jak sie zapowietrza, to bankowo nie dostaje tego, co chcial :-) Ja jestem z tych wrednych rodzicow :-( ale dzieki temu Kuba odkurza, sam sklada swoje ciuchy, sprzata zabawki, odnosi co trzeba do pralki, ubiera sie myje, je, odklada taerze do zlewu (bez strat w talerzach) i inne takie... lozka nie scieli, ale spokojnie... naucze go, bo ja mam taki plan, ze nie bede tej 3 trutniow obrabiac :-D i nie posunelam sie tez tak daleko, jak Gosienka, bo nie dalam mu jeszcze zelazka i nie kazalam prasowac :p
 
własnie o to mi chodzi żeby Natalka nie była rozpieszczoną i rozwydrzoną jedynaczką. Ona jest bardzo samodzielna wiele rzeczy potrafi zrobić sama np.
+sama je
+wynosi śmieci do kosza
+brudne ubrania wrzuca do kosza na bieliznę
+myje ząbki
+przynosi i odnosi różne przedmioty jeżeli się ją o to poprosi
-niestety zabawek nie sprząta
no ale czasami wpada w jakiś szał i nie chce się uspokoić i duża jest w tym wina prababci która ją pilnuje na codzień bo ona jej pozwala na wszystko oby tylko dziecko nie płakało i to skolei mnie doprowadza do furii bo nie mam na to wpływu :wściekła/y:
 
własnie o to mi chodzi żeby Natalka nie była rozpieszczoną i rozwydrzoną jedynaczką. Ona jest bardzo samodzielna wiele rzeczy potrafi zrobić sama np.
+sama je
+wynosi śmieci do kosza
+brudne ubrania wrzuca do kosza na bieliznę
+myje ząbki
+przynosi i odnosi różne przedmioty jeżeli się ją o to poprosi
-niestety zabawek nie sprząta
no ale czasami wpada w jakiś szał i nie chce się uspokoić i duża jest w tym wina prababci która ją pilnuje na codzień bo ona jej pozwala na wszystko oby tylko dziecko nie płakało i to skolei mnie doprowadza do furii bo nie mam na to wpływu :wściekła/y:

Skąd ja to znam! Tylko że u mnie tak babcia chłopaków robi... masakra! I też nic nie dociera... dopiero jak jej chłopaki zaczęli robić koło doopy to sie pokapowała ale teraz jej jest ciężko im wytłumaczyć że kiedyś mogli a teraz nie mogą...a jak mi mówi żebym coś z tym zrobiła to mam jedno naczelne hasło... Sama napadła sama niech się broni. Jak mówiłam wcześniej to wiedziała lepiej to teraz niech sie męczy :-D
 
Aniez oj tam oj tam prasowanie;-) Ja też z tych wrednych wymagających rodziców ale jak już kiedyś pisałam nie mam zamiaru aby moje synowe miały do mnie kiedyś pretensje:tak: no i się boje Moni żeby nie narzekała kiedyś na mojego Emila że Laurze w domu nie pomaga:-D

Agnieszka też to kiedyś przechodziłam jak babcia mieszkała z nami i też Emilowi pozwalała na wszystko:no: przekonała się że robi źle w momencie jak Emil walnął ją wałkiem w oko i wylądowała w szpitalu z atakiem jaskry:no: Potem wiedziała już że dziecko nie może wszystkiego:tak:

Mamusia Emil też mi się tak zanosił że przestawał oddychać wtedy dmuchanie w buzię pomagało bo jak by łapał dodatkowy oddech.On to w ogóle był ciężki przypadek, uparciuch jakich mało ale dzięki temu z Mateuszem było nam łatwiej bo mieliśmy już opracowaną strategię postępowania z nerwusami:tak:
 
naucze go, bo ja mam taki plan, ze nie bede tej 3 trutniow obrabiac
laugh.gif
i nie posunelam sie tez tak daleko, jak Gosienka, bo nie dalam mu jeszcze zelazka i nie kazalam prasowac :p
ehehehehe
Ala też już dużo rzeczy robi ale zbierania zabawek po sobie nie mogę jej nauczyć...
Próbowałam ale jak powiedziałam "wrzuć do pudełka" to rzuciła... tylko przy okazji zobaczyła w nim milion innych ciekawych rzeczy do wyjęcia...

Wyrzucanie śmieci to jej hobby -nawet na osiedlu sprząta:)
mopa dostaje do ręki i jedzie podłogę:) a co tam -jak lubi
kurze też ściera -a że później tą samą ścierą okna myje... cóż...

nasze dzieci już wszystko rozumieją... tylko chyba udają ze część rzeczy jest dla nich awykonalna...
 
Ja mam na swoich kilka sposobów jak SZymek wymusza i krzyczy bo coś chce po swojemu to każę mu iść do niego do pokoju . ma przyjść jak mu przejdzie . nie ma zaniszenia się czy tego typu akcji więc ma iść przemyśleć .
Na olę działa moje wyjście z danego pomieszczenia . jak coś wymusza czy się drze ja wychodzę . Przy wyjściu mówię że jak się będzie darła to nic nie dostanie , wychodzę . Za chwilke Ola przybiega jakby nigdy nic .
Kąt , czy karne krzesełka nie działają . W przedszkolu SZymek jak siedział na krzesełku ( tyle min ile ma lat dzieciaki siedzę jak np kogoś uderzą ) to Ola siedziała obok . SZymek z kary typu kąt się śmieje a Ola wyła za niego . także takie kary na niego nie działają ma je głęboko .
 
reklama
A Antoska tydzien po szczepieniu glut do pasa oczy czerwone byłam dzis u lekarki i co gardlo okropne, ale dala zapobiegawsze nurofen, lipomal i rutinacea i kazala obserwowac. Naskrobala recepte na antybiotyk ale narazie nie kazala wykupic obserwujemy :-)

Co do krzyczu nas nie szantażuje ale babcie a czemu i nie bo i tak na wszytko pozwola grrrrr :wściekła/y:
 
Do góry