gosiek, marta - moja alijka tez od zawsze mniej wazyla niz inne dzieci i wiecznie sie o to martwilam... ale za kazdym razem jak jestem u lekarza i on widzi i bada moja niunie to mowi ze to okaz zdrowia jest ze super sie rozwija i po prostu jest drobna, takze nie zawsze mala waga oznacza cos zlego, alija teraz mierzy cos kolo 73 cm a nie wiem ile wazy ale cos pewnie 8 kilo moze 8,2... je raz wiecej raz mniej, czesto kupke robi - lekarz mowi ze ona ma juz po prostu taka przemiane..., a kaszek to ona nie je wogole i nawet juz jej nie podaje bo pluje na odleglosc...
reklama
kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
może przy okazji zabkowania Qbek sięzaziębił- po jak zęby idą to odporność spada i szybciej o infekcje...
Mój Antoś też niejadek- dziś aż się prawie poryczałam bo wciśnięcie kilku łyżek trwa czasami nawet do 3 godzin....dziś ganiałam za nim z łyżką po całym dmu a efekt taki że miałam więcej sprzątania niż to wszystko warte bo Antek po prostu pluł i koniec...albo ja nie trafiałam łyżką w pysia bo mi uciekał
Mój Antoś też niejadek- dziś aż się prawie poryczałam bo wciśnięcie kilku łyżek trwa czasami nawet do 3 godzin....dziś ganiałam za nim z łyżką po całym dmu a efekt taki że miałam więcej sprzątania niż to wszystko warte bo Antek po prostu pluł i koniec...albo ja nie trafiałam łyżką w pysia bo mi uciekał
justa, nie chcialam zeby wyszlo ze ja mysle ze kazda mala waga to cos zlego chodzi mi o to ze po prostu czasem lepiej sprawdzic
my z Olka w lipcu nawet lezalysmy w szpitalu ze wzgledu na nieprzybieranie na wadze bo wyprosilam lekarke zeby porobic badania. tam nas wypisali mowiac ze jest wszystko ok. a okazalo sie jednak inaczej.
moim zdaniem jesli dziecko je wogole cokolwiek i przybiera malo bo malo, ale zawsze to wytlumaczenie ze taka jego uroda jest ok. ale jesli dziecko nie chce jesc, tak jest w naszym przypadku to wg mnie "uroda" nie ma tu znaczenia...
wiem tez ze nasz przypadek jest specyficzny, bo Olka ma powazne przejscia, ale pare razy wtygodniu spotykam ludzi z podobnym problemem i wiem ze warto nieraz sluchac intuicji, no i lepiej sprawdzic niz pozniej pluc sobie w brode ze mozna bylo wczesniej zareagowac
nie chcialam swoimi wypowiedziami nikogo nastraszyc ani dawac do zrozumienia ze mala waga jest juz problemem. jesli tak wyszlo to sorki
my z Olka w lipcu nawet lezalysmy w szpitalu ze wzgledu na nieprzybieranie na wadze bo wyprosilam lekarke zeby porobic badania. tam nas wypisali mowiac ze jest wszystko ok. a okazalo sie jednak inaczej.
moim zdaniem jesli dziecko je wogole cokolwiek i przybiera malo bo malo, ale zawsze to wytlumaczenie ze taka jego uroda jest ok. ale jesli dziecko nie chce jesc, tak jest w naszym przypadku to wg mnie "uroda" nie ma tu znaczenia...
wiem tez ze nasz przypadek jest specyficzny, bo Olka ma powazne przejscia, ale pare razy wtygodniu spotykam ludzi z podobnym problemem i wiem ze warto nieraz sluchac intuicji, no i lepiej sprawdzic niz pozniej pluc sobie w brode ze mozna bylo wczesniej zareagowac
nie chcialam swoimi wypowiedziami nikogo nastraszyc ani dawac do zrozumienia ze mala waga jest juz problemem. jesli tak wyszlo to sorki
kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
może przy okazji zabkowania Qbek się zaziębił- po jak zęby idą to odporność spada i szybciej o infekcje...
Mój Antoś też niejadek- dziś aż się prawie poryczałam bo wciśnięcie kilku łyżek trwa czasami nawet do 3 godzin....dziś ganiałam za nim z łyżką po całym dmu a efekt taki że miałam więcej sprzątania niż to wszystko warte bo Antek po prostu pluł i koniec...albo ja nie trafiałam łyżką w pysia bo mi uciekał
Mój Antoś też niejadek- dziś aż się prawie poryczałam bo wciśnięcie kilku łyżek trwa czasami nawet do 3 godzin....dziś ganiałam za nim z łyżką po całym dmu a efekt taki że miałam więcej sprzątania niż to wszystko warte bo Antek po prostu pluł i koniec...albo ja nie trafiałam łyżką w pysia bo mi uciekał
Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
Zdrowka dziewczyny dla Waszych Maluchow. Oj bidy male tyle sie musza wymeczyc.
I niejadkom tez zyczymy by wreszcie sie przemogly.
U mnie tez problem z jedzeniem, Pola za zadne skarby swiata przekonac sie do gotowanego nie chce, umecze sie z nia co niemiara. Za to do sloiczkowych pysia otwiera bez problemu, je duzo i chetnie.
Na wadze odzwierciedlenia to nie ma zadnego, bo moja to jakos tak jak Alijka- pomimo tego , ze je ladnie- na wadze odzwierciedlenia zadnego nie ma.
I dobrze, nie potrzebuje kluseczki hehe.
Od samego poczatku utrzymujemy sie nad 50 centylem, mimo iz waga w piatek pokazala 8780 gram, a przeciez Polusia jest jednym z najstarszych dzieci.
I niejadkom tez zyczymy by wreszcie sie przemogly.
U mnie tez problem z jedzeniem, Pola za zadne skarby swiata przekonac sie do gotowanego nie chce, umecze sie z nia co niemiara. Za to do sloiczkowych pysia otwiera bez problemu, je duzo i chetnie.
Na wadze odzwierciedlenia to nie ma zadnego, bo moja to jakos tak jak Alijka- pomimo tego , ze je ladnie- na wadze odzwierciedlenia zadnego nie ma.
I dobrze, nie potrzebuje kluseczki hehe.
Od samego poczatku utrzymujemy sie nad 50 centylem, mimo iz waga w piatek pokazala 8780 gram, a przeciez Polusia jest jednym z najstarszych dzieci.
Dziewczyny każde nasze dziecko jest inne Nie ma co porównywać, jeszcze się sto razy u nich pozmienia
Pamiętacie jak narzekałam,ze Maja prawie nie chce pić?
No to mi się dzieć 'rozpił', w ciągu dnia wypija ok 200ml, w nocy ok 150 zmiana jest ogromna. Bo wcześniej było jakieś 150 na dobę
Maja jest wybredna, kaszka to u nas zmora,ale ona mleka nie pije więc 2 razy dziennie jej daję- zjada ok 150ml.
Kamisia wiem co czujesz u nas też podobnie bywało, jeszcze się Antoś zmieni. Dawaj mu to co lubi, może częściej a mniej?
U nas owocki pobudzają apetyt
Maja 2 tyg temu ważyła 9100,ale troszkę schudła podczas choroby, teraz się pewnie wyrównało
Pamiętacie jak narzekałam,ze Maja prawie nie chce pić?
No to mi się dzieć 'rozpił', w ciągu dnia wypija ok 200ml, w nocy ok 150 zmiana jest ogromna. Bo wcześniej było jakieś 150 na dobę
Maja jest wybredna, kaszka to u nas zmora,ale ona mleka nie pije więc 2 razy dziennie jej daję- zjada ok 150ml.
Kamisia wiem co czujesz u nas też podobnie bywało, jeszcze się Antoś zmieni. Dawaj mu to co lubi, może częściej a mniej?
U nas owocki pobudzają apetyt
Maja 2 tyg temu ważyła 9100,ale troszkę schudła podczas choroby, teraz się pewnie wyrównało
reklama
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Katik żartujesz 8780g?? A przecież taka duża się urodziła ponad 4 kg miała...
Wspołczuje wszystkim mamom niejadków i małojadków boziu jak ja dziękuję że M. ma taaaki apetyt że muszę pilnować kiedy i ile je bo jakbym go karmiła wg jego widzimisię to jadłby cały czas
nawet jak tak czytam to z J. aż takich problemów jedzeniowych nie miałam. Owszem był wybredny i to co mu podeszło rano, po południu już było błe ale rózne wariacje go zadowalały w końcu i zjadał.
Wspołczuje wszystkim mamom niejadków i małojadków boziu jak ja dziękuję że M. ma taaaki apetyt że muszę pilnować kiedy i ile je bo jakbym go karmiła wg jego widzimisię to jadłby cały czas
nawet jak tak czytam to z J. aż takich problemów jedzeniowych nie miałam. Owszem był wybredny i to co mu podeszło rano, po południu już było błe ale rózne wariacje go zadowalały w końcu i zjadał.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 53
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 61 tys
Podziel się: