Salamandra były w Tesco, po 3,50 za opakowanie chyba 24szt. One są nasączone sterylną wodą, każda pakowana osobno. Mi się kilka razy przydały, np w aucie.
A ja mam problem. Maja od zawsze uwielbiała kąpiele. Ostatnio jest marudna, nie wiem może na zęby,ale w ciągu dnia nie jest aż tak źle. Podczas kąpieli dobrze, ale zdarza jej się rozpłakać jak zauważy coś w moich rękach, np płyn do kąpieli i chce się nim bawić,albo jak zabawka jej wypdanie z rączki. Po wyjęciu z wody zaczyna się ryyyyyk i to taki,że ciężko ją uspokoić. Pręży się strasznie. Dziś aż się zaczęła zanosić. Tak jakby była wystraszona, nosiłam ją to jeszcze łkała... Kaszki jeść nie chciała, w ciągu dnia jadła kiepsko.
Ten cyrk po wyciągnięciu z wody trwa ok 5-6 dni. Zobaczymy jak będzie jutro po basenie.
Może powiecie,że to dlatego,że nie chce z wody wychodzić. Ja bym tego nie obstawiała,ale dlaczego tak jest? Nie mam pojęcia....
A ja mam problem. Maja od zawsze uwielbiała kąpiele. Ostatnio jest marudna, nie wiem może na zęby,ale w ciągu dnia nie jest aż tak źle. Podczas kąpieli dobrze, ale zdarza jej się rozpłakać jak zauważy coś w moich rękach, np płyn do kąpieli i chce się nim bawić,albo jak zabawka jej wypdanie z rączki. Po wyjęciu z wody zaczyna się ryyyyyk i to taki,że ciężko ją uspokoić. Pręży się strasznie. Dziś aż się zaczęła zanosić. Tak jakby była wystraszona, nosiłam ją to jeszcze łkała... Kaszki jeść nie chciała, w ciągu dnia jadła kiepsko.
Ten cyrk po wyciągnięciu z wody trwa ok 5-6 dni. Zobaczymy jak będzie jutro po basenie.
Może powiecie,że to dlatego,że nie chce z wody wychodzić. Ja bym tego nie obstawiała,ale dlaczego tak jest? Nie mam pojęcia....