reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

reklama
Katik !!! a dlaczego????

Teraz w sumie najgorszy czas jest dla maluchów i dla nas -wiem ze to bujda ze zimno zabija wirusy ale chodzi zapewne o to ze powietrze nie jest tak wilgotne w zimie i stąd mniej chorób... wiec oby przetrwać jesień... i zimę... i wiosnę.... :)

Dużo zdrówka dzieciaczki!!!
 
Poszlysmy do lekarza, bo juz naprawde zaczynalam sie denerwowac.

Obejrzal ja, posprawdzal odruchy, i stwierdzil ze faktycznie ruchowo jest kiepsko. Tzn rece, i ramiona pracuja idealnie. Chwyta, podnosi, przeklada. Glowke trzyma pieknie, polozona na brzuszku radzi sobie dobrze. Siada gdy tylko da sie cos do chwycenia, i pieknie wyprostowane plecki i glowka. Wszystko pieknie.
Ale gdy lezy na pleckach, to padaka na maxa! Poobraca sie na boczki, i nic wiecej. Juz od kilkunastu tygodni cwicze z nia przewroty, turlamy sie, i nic. Z moja pomoca jej idzie pieknie, ale sama nie wpadnie na to by sie przekrecic.
No i lekarz stwierdzil, ze skieruje mnie do pediatry, by on jeszcze Pole obejrzal, no i zdecydowanie rechabilitacja, bo jestesmy daleko daleko w polu.
I tym wszystkim sie nie martwie - tzn ta rechabilitacja, bo sama chcialam lekarza prosic o skierowanie.
Bardziej dobilo mnie pytanie lekarza - czy ona zawsze jest taka spokojna, czy usmiecha sie i czy reaguje na bliskich zmiana nastroju... Widac bylo ze mu cos nie pasi.
No i teraz mam najgorsze mysli.

Pola jest baaaardzo spokojnym dzieckiem.
To co do tej pory mnie cieszylo - ze mam zlote dziecko, ktore zajmuje sie same soba, nie marudzi, nie wscieka sie , tylko lezy i sie bawi - zaczelo mi ciazyc. Wszyscy sie Polusia zachwycaja, jaka to ona grzeczna, spokojna i ulozona... Nie dalej jak w zeszlym tyg babka w polskim sklepie po raz kolejny zagadala: Pani corcia to zawsze taka grzeczna? Bo ile razy Pani nie przyjezdza to ona ladnie sie bawi zabawkami i usmiecha, a inne dzieci placza i wydzieraja sie w nieboglosy....
No i po takich tekstach zawsze puchlam z dumy a dzis cale popoludnie sie denerwowalam, i wylam.
A moze ta jej mala ruchliwosc jest spowodowana tym, ze cos jest nie tak?
Jezu nigdy nie myslalam o Poli pod tym katem, wydawalo mi sie ze wszystko jest ok, a ze jest spokojna - no taka jej natura.
A moze ona ma swoj swiat??? Moze .... jezu nawet nie umiem tego napisac.
 
hej Laseczki
Najpierw się tu przywitam. Cały dzień masakryczny. 9 bez kupki... Usłyszałam, że zapewne źle się odżywiam, bo za tłusto i stąd kupkowe problemy Adasia.. Wziełam to sobie do serca i od dziś dieta.
Adulek wył mi dziś cały czas. A dodam, że mam go ze sobą w pracy... Koszmarny dzień. Biegałam jak diabeł tasmański, by wyrobić się ze wszystkim, a przy tym pomóc jakoś mlodemu w opróżnieniu. Czopek wczoraj, czopek dziś, w desperacji jeszcze termometr...
Ale poszłam za radą i nakarmilam małego jabłuszkiem (gerberowskim, bo nie miałam jak trzeć:-)). Na początku się krzywił, ale wszamał 1/3 słoiczka i potem rewolucja. Strzelił 2 kupencje! Od razu inne dziecko!:-) Zostanę przy jabłuszku przez tydz. poobserwujemy

Zdróweczka dla Waszych pociech!
 
Katik - wyrzuć te wszystkie złe myśli z głowy! Pola z pewnością jest zdrowa i wszystko z Nią ok, tylko to noszenie szelek ją zastopowało i musi nadrabiać, ale w tym wieku zrobi to błyskawicznie. Mój kuzyn też był taki meeeeeeega spokojny, sam się sobą zajmował, a ciotka się uczyła i wszystko przy nim mogła zrobić, bo wystarczyło, że siedział w leżaczku i ją widział. Wyrósł na zdrowego, wysportowanego, super chłopaka.
Ściskam mocno!!
 
To moze ja na pocieszenie napisze, ze tez mam spokojne dziecko. W dzien w domu jak jestesmy to klade ja na macie, albo w lezaczku i bawi sie zabawkami, a ostatnio to czesciej rozglada sie dookola, oglada co ja robie. Nie widze w tym nic niepokojacego, bo ja tez bylam z tych grzecznych dzieci. Oczywiscie jest przy tym komunikatywna, usmiecha sie, spiewa, gada itp. Natomiast zupelnie inne dziecko mam jak idziemy gdzies "w goscie". Moja coreczka jest zatwardzialym domatorem, przebywanie w innym domu niz jej jest be i potrafi to wyrazic dobitnie.

Katik nie martw sie na zapas. Ja wiem, ze mamy czesto wymyslaja sobie najgorsze rzeczy. Tez tak mialam ostatnio, bo Natalka w ogole sie do siadania nie kwapi. Dwa tygodnie temu to nawet podnoszona do siadu glowki nie ciagnela. Jak zaczelam sie juz martwic tym na dobre, to okazalo sie, ze juz nauczyla sie ciagnac glowke. Do siadania dalej ja nie ciagnie, ale jak ja probuje podniesc to przynajmniej glowa juz bezwladnie nie wisi.
 
Ostatnia edycja:
Katik precz z takimi myślami!!! Są dzieci nadpobudliwe i są spokojne. Ja też uważam, że mój synuś należy raczej do myślicieli i ma swój światek. Z reguły bawi się samiuteńki nawet 40 min. Już w ciąży wiedziałam, że raczej będzie małym flegmatykiem czy melancholikiem, bo ruchów prawie żadnych nie wykonywał. Ale jakoś nie doszukiwałabym się w tym choroby. glowa do góry!
 
Katik wyłącz to czarnowidztwo!! Ja Twoją Polusię widziałam więc przestań tu wyjeżdżać z tekstami o swoim świecie, przecież reagowała, uśmiechała się do mnie. Dzieci mający swój świat nie reagują na obcych, nie reagują często nawet na swoich rodziców. Polka była w szelkach, więc nie jest tak sprawna ruchowo, zobaczysz rehabilitacja da szybkie efekty. Jest po prostu spokojna, znam takie dzieciaczki, zresztą sama Ci opowiadałam, od szwagra córeczka do 6 miesiąca jakby dziecka nie mieli, a teraz ooo daje popalić i rodzicom i chłopakom. Po prostu dzieci jak ludzie mają różne temperamenty. Widziałaś mojego syna, chwili na miejscu nie usiedzi, z oczu spuścić nie można, a ja to wręcz głupio się czuje w stosunku do ludzi jak się z kimś spotykam, bo wiem, że rozmawiając z kimś powinno się na niego patrzeć, żeby nie czuł się lekceważony, a ja przy moim czorcie jak jest w pobliżu nie jestem w stanie, za co Ciebie też oczywiście przepraszam. I też od obcych niektórych (niewyedukowanych) słyszę "a może to ADHD?", a ja po prostu wiem, że jest żywy i tyle, niczego węcej się nie dopatruje.
 
reklama
KAtik, wszytko bedzie dobrze:-) buziole dla Polusi, ktora jest najnormalniejszym zdrowym szkrabkiem pod słonkiem

dla wsztkich kwietniowych Smerfów duzo zdrowka :-)
 
Do góry