reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluchów

reklama
No to mnie pocieszylyscie, ze nie tylko moj broni dostepu do szyjki zajadle :-) Niestety w kapieli tak samo sie zapiera i mycie we dwoje tu nie pomaga (choc kapiele same w sobie lubi). Ale pol biedy, jak to normalne zjawisko to jakos sobie poradzimy :happy:
 
Robert daje nam umyc szyje bez wiekszych problemow w czasie kapieli. W dzien czasem przecieram na poslizgu. Mam taki delikatby kremik/lotion, polecaja go miedzy innymi do "sprzatania" po kupce. Dziala tezswietnie na szyjce, bo ma poslizg jak mydlo, a nie trzeba splukiwac. Czasem przecieraz tez wilgotna chusteczka, mam takie bez zapachu i chemikaliow.

Maz kupil wczoraj emolient. Do kapieli dostal probki, jeszcze nieuzylismy, ale pomyciu wysmarowalismy malego calego i jest roznica w dotyku. Zarazgo przewine, to zobacze, jak na tym najbardziej suchum miejscu - podbrzuszu.
 
Odebrałam wyniki Zuzi. Krew ok ale mocz fatalny. Ma liczne bakterie dość liczne nabłonki i jeszcze azotyny. Jutro z rana powtórzę badania ale chyba nie ma co liczyc na bład. Napisałam smsa do lekarza (co prawda chlopaków a nie Zuzi), czekam na odp.

edit:
Lekarz odpisąła, ze przy takiej licznie leukocytów jak Zuzanka ma to zakarzenie jest bardzo mało prawdopodobne. Muszę jutro powtórzyć i zrobic posiew
 
Ostatnia edycja:
No wlasnie tu weszlam zeby wam cos na temat szyi napisac:-D dziewczyny ja to myslalam ze myje szyje porzadnie az tu wczoraj jakos przez przypadek mlody zadarl glowe a tam potezne czerwone odpazenie!!!!:szok::szok::szok: matko ale sie wystraszylam !!! Tego miejsca w ogole nie widac tylko trzeba mu porzadnie zadrzec glowe do gory- teraz juz bede dokladniej go przemywac mimo tych jego wrzaskow- nie ma ze boli bo takie odparzenie boli chyba jeszcze bardziej- posmarowalam sudokremem i dzis juz troche lepiej- wiec dziewczyny myjcie ta szyje bo efekt moze byc taki jak u mnie :crazy:

Kilolek ludzie biedna ta twoja malutka- zeby wszystko szybko sie unormowalo!!
 
Ja z kapaniem fałdek nie mam problemów bo tatus kapie a on jest mniej wrazliwy na protesty młodego i myje go dokładnie, szybko i konkretnie. Młody przestał protestować juz dawno i pozwala wszystko ze sobą robić. Jak mi sie zdarzyło kapać go samej dwa razy to wyglądało to tak, że małego połozyłam w wanience, pod głową kilka pieluch a la poduszka, żeby mieć dwie wolne ręce i myłam to co wystawało, obrócić się go bałam - ale u mnie to nie lęk taki głupi, tylko co jakis czas dostaję strzała w kręgosłup - tak jakby mi ktos szpilę tam wbijał i jak to mam, to sztywnieje na moment. Raz mi się zdarzyło jak przenosiłam małego z łózka do łóżeczka - całe szczęśie zdąrzyłam wrócić i padlismy razem na materac. lekarz mówi, że to pozostałość po znieczuleniu do CC, jak nie minie po 6 miesiącach mam się zacząc martwić.

W każdym razie młody odparzył się raz, na tyłku, jak zmieniłam mu pampersy na dadę i zrobiłam to co z pampersami - czyli nie zmieniłam pieluchy przez całą noc. A na szyi nie ma wielkich zwisów, poza tym daje sobie myć wszystko, w wanience lubi byc na brzuchu, bardziej niz na plecach, więc prostuje szyję i mozna wszystko umyć.
 
wikasik - tez probowalam jak Ty ale potem tylko sie wiecej brudow przyklejalo do szyjki :wściekła/y:
U nas najbardziej suchym miejscem jest... glowka :eek:

andav - u nas faldki "pojawily" sie jakis czas temu niemal z dnia na dzien i odkrylismy ich istnienie podobnie jak Wy - kiedy sie juz odparzylo :confused2:Jakos sobie radzimy ale bez szczegolnie opracowanej skutecznje techniki, raczej na zywiol :sorry: Najgorzej dostepna jest gorna faldka (na szyjce ma aktualnie dwie rownolegle) w srodkowym odcinku :cool:

Flaurka - no to nieciekawie z tymi bolami u Ciebie :no:
 
Ja juz nie wiem, co z tym zaczerwienionym podbrxuszem zrobic :( juzsiewydaje lepiej, ale potem jest jak bylo. Smarowalam dwoma specyfikami, teraz juz tylko wietrze. Chcemy jeszcze wyprobowac i dac na pare nocy malemu pieluszki jednorazowe, w dzien dupcie wietrzymy, a w nocy tylko szybka przewijka. Tylko czym to smarowac?
Wypadaloby pojsc do lekarza, ale tu nie maczegos takiego jak przychodnia dla dzieci zdrowych, o pediatrze nie wspomne - tylko ogolny rodzinny, choc ten lekarz, u ktorego ostatnio bylismy, wydaje sie ok.
 
reklama
Tu chyba linomagu nie ma, ale moze lanolina byc pomogla? Sprobuje przy nastepnym wietrzeniu. Po kapieli smarujemy emolientem, ale trudno ocenic, czy jest lepiej. W dodatku chyba sie ta skorka zaczela luszczyc, bo niemozliwe, by to byl brud, nigdy nie bylo, a wieczorem dziecko kapane.

No i trzeba sie jednak wybrac do lekarza, to juz duzo za dlugo trwa!
 
Do góry