Przepraszam, że jakiś czas się nie odzywałam, lecz jakoś brakowało mi chęci… hihi J
Wspomniałaś o mojej fotce. Na profilu miałam od początku swoje fotki, jednak nie ustawiłam żadnej jako awatara. Jakoś to przeoczyłam Muszę Ci Wierzyć na słowo, że się nie znamy Szkoda że nie masz żadnej foteczki Ale tak jak mówisz – zapewne wspólni znajomi by się znaleźli
Troszkę ostudziło mnie Twoje zdanie na temat Patologii Ciąży w Strzelcach Opolskich… Stwierdziłam jednak, że może już nieco się poprawiło(optymistka hi hi ) a do tego nie jadę tam na wakacje i przeboleję te max 5 dni prawda?
Wiesz słonko – nie chciała bym usprawiedliwiać Pana dr co to Jego zaniedbania pod kątem Twojej cytologii. Wiem jednak jak to wygląda od kuchni. Lekarze nawet nie przeglądają wyników, które przychodzą po zbadaniu. Tym zajmują się pielęgniarki czy tez położne. To one wpisują te wyniki w zeszyty itd. Wtedy powinny dzwonić czy tez informować listownie takową pacjentkę. Dzieje się tak w większości poradni, w których albo miałam staż czy tez praktyki lub tez pracowałam… Niestety to jakaś piguła zawiodła… Przykre ale na szczęście w Twoim przypadku wszystko dobrze się skończyło
Jejku teraz tak patrzę… jeśli dobrze wszystko poszło to Ty od 16-tego jesteś w szpitalu… lub jak wspomniałaś będziesz chciała iść jutro. Kurcze no to troszkę późno odpisuję… Ależ blondi ze mnie.
Meszares mam nadzieję że wszystko u Ciebie ok… jak byś miała się jak odezwać – daj znać ok.?
A jeśli chodzi o płeć mojej dzidzi… to chłopczyk. Chcemy nazwać go Kamil.
Dzisiaj w nocy miałam dość częste stawiania macicy… Kurcze mam nadzieję wytrzymać do 25-tego i zdążyć na spotkanie z moim ginem i jego ordynatorem w sprawie tego cc…
Buziam cieplutko
Wspomniałaś o mojej fotce. Na profilu miałam od początku swoje fotki, jednak nie ustawiłam żadnej jako awatara. Jakoś to przeoczyłam Muszę Ci Wierzyć na słowo, że się nie znamy Szkoda że nie masz żadnej foteczki Ale tak jak mówisz – zapewne wspólni znajomi by się znaleźli
Troszkę ostudziło mnie Twoje zdanie na temat Patologii Ciąży w Strzelcach Opolskich… Stwierdziłam jednak, że może już nieco się poprawiło(optymistka hi hi ) a do tego nie jadę tam na wakacje i przeboleję te max 5 dni prawda?
Wiesz słonko – nie chciała bym usprawiedliwiać Pana dr co to Jego zaniedbania pod kątem Twojej cytologii. Wiem jednak jak to wygląda od kuchni. Lekarze nawet nie przeglądają wyników, które przychodzą po zbadaniu. Tym zajmują się pielęgniarki czy tez położne. To one wpisują te wyniki w zeszyty itd. Wtedy powinny dzwonić czy tez informować listownie takową pacjentkę. Dzieje się tak w większości poradni, w których albo miałam staż czy tez praktyki lub tez pracowałam… Niestety to jakaś piguła zawiodła… Przykre ale na szczęście w Twoim przypadku wszystko dobrze się skończyło
Jejku teraz tak patrzę… jeśli dobrze wszystko poszło to Ty od 16-tego jesteś w szpitalu… lub jak wspomniałaś będziesz chciała iść jutro. Kurcze no to troszkę późno odpisuję… Ależ blondi ze mnie.
Meszares mam nadzieję że wszystko u Ciebie ok… jak byś miała się jak odezwać – daj znać ok.?
A jeśli chodzi o płeć mojej dzidzi… to chłopczyk. Chcemy nazwać go Kamil.
Dzisiaj w nocy miałam dość częste stawiania macicy… Kurcze mam nadzieję wytrzymać do 25-tego i zdążyć na spotkanie z moim ginem i jego ordynatorem w sprawie tego cc…
Buziam cieplutko