reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2024

reklama
Ja też się odzwyczaiłam, bo od tego roku pobudki i usypianie przejął mąż 😅 więc wstawanie na nowo boli ;) ale dobrze teraz wychodzi, bo trudno byłoby ogarnąć dwójkę z usypianiem.
Aaa tak się tylko wydaje 😉 ja co drugi dzień zostaje z dzieciakami sama. Co prawda od 18 do 20 mam urwanie głowy, ale da się uspac obydwoje 😉
 
Ja mam drugiego ultra ssaka 😅 córka też nie chciała smoczka, wypluwała, Ale Dawid przyjął i w nocy ciągnął. Dzięki, czuję się trochę rozgrzeszona :) a jak maluchy na grupie? Dobrze się czują, ładnie śpią? Najstarsze to już ponad miesieczniaki, co?
Mój ma za chwilę 6 tygodni. W środę.

Co do smoczka – mój mały chwilę possie i wypluwa, ale jemu to ani butelki nie pasują żadne, ani smoczki.

Co do snu – u nas są długie okna aktywności, po 2,5-3 godziny dwa razy w ciągu dnia i potem trochę krótsze, zależy od dnia, a wstaje 7/8 rano. 20:30 to jego stała pora snu (teraz po zmianie czasu 19:30) i przez sen o 22:30 domaga się karmienia. Potem karmienie 1 lub 2 i 5:30/6:00, ale też przez sen się domaga.

Jest okropnie wrażliwy na mokre pieluchy i od razu trzeba zmieniać i to go wybudza.

Ogólnie jest bardzo wymagający i chciałby ciągle wszystko obserwować, choć pewnie zbyt wiele nie widzi. Nie lubi leżeć na rękach u nas. Za to uwielbia leżeć na brzuszku.
 
Ja też się odzwyczaiłam, bo od tego roku pobudki i usypianie przejął mąż 😅 więc wstawanie na nowo boli ;) ale dobrze teraz wychodzi, bo trudno byłoby ogarnąć dwójkę z usypianiem.
u nas z usypian8em dalej problem bo synek chce zasypiać że mną i mimo że mąż się starą to i tak kończy się na tym że usypiamy się wszyscy lezac w łóżku a ja mam dwójkę dzieci na sobie a mąż poprostu leży 😅 a do tego prawie codziennie od 4 nie śpię i już mnie to męczy bo później koło 20 już padam a nie zawsze jest możliwość żeby iść spać o tej godzinie 🫣
 
Mój ma za chwilę 6 tygodni. W środę.

Co do smoczka – mój mały chwilę possie i wypluwa, ale jemu to ani butelki nie pasują żadne, ani smoczki.

Co do snu – u nas są długie okna aktywności, po 2,5-3 godziny dwa razy w ciągu dnia i potem trochę krótsze, zależy od dnia, a wstaje 7/8 rano. 20:30 to jego stała pora snu (teraz po zmianie czasu 19:30) i przez sen o 22:30 domaga się karmienia. Potem karmienie 1 lub 2 i 5:30/6:00, ale też przez sen się domaga.

Jest okropnie wrażliwy na mokre pieluchy i od razu trzeba zmieniać i to go wybudza.

Ogólnie jest bardzo wymagający i chciałby ciągle wszystko obserwować, choć pewnie zbyt wiele nie widzi. Nie lubi leżeć na rękach u nas. Za to uwielbia leżeć na brzuszku.
Ojej, to ciężko macie. Chociaż nocki całkiem ok, to zawsze coś :)

Ja u nas też spodziewam się, że będzie bardziej wymagający egzemplarz - w rodzinie dookoła ostatnio więcej jest złotych dzieci, pora na trudniejsze 😅 choć na razie wydaje się być taki jak córka, mocny cycoholik, trudno odkleić i odłożyć, ale poza tym w miarę średni poziom trudności dziecka - da się trochę ponosic i nie płakać, da się zatkać smoczkiem w nocy, no i mokre pieluchy mu nie przeszkadzają - ostatnio jak zmieniam w nocy, to ma mocno zasikane (mam nawal). Tylko córka lepiej spała w nocy, teraz mały jak śpi odłożony (na łóżku obok mnie), to tak średnio godzinę, 40 min - córka ładnie budziła się co 2-3h.

Mam tylko problem, bo on lgnie do tej bliskości i z córką na brzuchu przesiedziałam właściwie cały czwarty trymestr, ale teraz już nie mogę. A jednocześnie boję się odkładać na drzemki, żeby to „trenować”, bo będzie szybko się budził, będzie niedospany i nocka będzie do przekreślenia….

Ech, chyba szarpnę się na zakup jakichś materiałów o higienie snu. Może większa wiedza pozwoli mi się nie bać😅
 
Ojej, to ciężko macie. Chociaż nocki całkiem ok, to zawsze coś :)

Ja u nas też spodziewam się, że będzie bardziej wymagający egzemplarz - w rodzinie dookoła ostatnio więcej jest złotych dzieci, pora na trudniejsze 😅 choć na razie wydaje się być taki jak córka, mocny cycoholik, trudno odkleić i odłożyć, ale poza tym w miarę średni poziom trudności dziecka - da się trochę ponosic i nie płakać, da się zatkać smoczkiem w nocy, no i mokre pieluchy mu nie przeszkadzają - ostatnio jak zmieniam w nocy, to ma mocno zasikane (mam nawal). Tylko córka lepiej spała w nocy, teraz mały jak śpi odłożony (na łóżku obok mnie), to tak średnio godzinę, 40 min - córka ładnie budziła się co 2-3h.

Mam tylko problem, bo on lgnie do tej bliskości i z córką na brzuchu przesiedziałam właściwie cały czwarty trymestr, ale teraz już nie mogę. A jednocześnie boję się odkładać na drzemki, żeby to „trenować”, bo będzie szybko się budził, będzie niedospany i nocka będzie do przekreślenia….

Ech, chyba szarpnę się na zakup jakichś materiałów o higienie snu. Może większa wiedza pozwoli mi się nie bać😅
dlatego może właśnie chusta jest rozwiązaniem jeżeli chodzi o czwarty trymestr i potrzebę tej blisksoci. Dziecko czuje bliskość, zwykle w niej ciągle śpi, a Ty możesz zająć się starszakiem czy obowiązkami wokół.
 
dlatego może właśnie chusta jest rozwiązaniem jeżeli chodzi o czwarty trymestr i potrzebę tej blisksoci. Dziecko czuje bliskość, zwykle w niej ciągle śpi, a Ty możesz zająć się starszakiem czy obowiązkami wokół.
Tak, bardzo chcę spróbować nosić :) dzisiaj pierwszy raz wiązałam elastyczną, ale małemu się nie spodobało. Będę próbować, bo mi zależy.
Ale z córką nie wyszło - kupiliśmy konsultacje (na tkaną), wydane 3 stówki na przyjazd kogoś do domu, a wiele się nie nauczyliśmy i mała ani wtedy nie była zadowolona, ani potem 😅
 
@MartaMarkry a jak uczyłaś/przyzwyczjalas dziecko do chusty? Druga próba za nami i wyszły z tego nerwy i płacz. I kiedy zaczęłaś nosić? Czy może chodzić o to, że mały jeszcze ma kikut pępowiny i go boli, jak przytula się brzuchem?
 
@MartaMarkry a jak uczyłaś/przyzwyczjalas dziecko do chusty? Druga próba za nami i wyszły z tego nerwy i płacz. I kiedy zaczęłaś nosić? Czy może chodzić o to, że mały jeszcze ma kikut pępowiny i go boli, jak przytula się brzuchem?
akurat mój przypadek nie nadaje się na porównanie, bo ja zaczęłam w 4 tygodniu jako, że 3 tygodnie leżał w szpitalu.
Ale poprzednie dzieci nosiłam raczej po tygodniu w domu.

Kikut nie wiem, bo niby kikut też nie jest przeciwwskazaniem do leżenia na brzuchu, więc pewnie i przytulanie nie powinno sprawiać bólu, choć nie wiem..
 
reklama
akurat mój przypadek nie nadaje się na porównanie, bo ja zaczęłam w 4 tygodniu jako, że 3 tygodnie leżał w szpitalu.
Ale poprzednie dzieci nosiłam raczej po tygodniu w domu.

Kikut nie wiem, bo niby kikut też nie jest przeciwwskazaniem do leżenia na brzuchu, więc pewnie i przytulanie nie powinno sprawiać bólu, choć nie wiem..
Ojej, coś poważnego się stało? Jak dałaś radę z rozłąką? Przykro mi, że tak rozpoczęliście Wasza przygodę, ale cieszę się, że już synek jest w domu i - mam nadzieję wszystko jest ok!
 
Do góry