Jak traktujcie bóle podbrzusza (te podobne jak na okres), ignorujecie je czy wtedy staracie się odpocząć?
Noo nie ma co porównywać, ale niektórzy wiedząc o mich problemach potrafili komentować "po prostu odpuść!" gdzie takie komentarze w ogóle nie mają sensu jak ktoś nie ma owulacji
Super, gratulacje!
Teraz odpoczywaj!
Ja chcę się Wam pożalić, tyle kasy się płaci na NFZ a jak przychodzi co do czego to wszystko trzeba prywatnie... Podliczyłam sobie właśnie badania krwi jakie mam zlecone od gina przed następną wizytą i wyjdzie za nie koło 300 zł, jak nie lepiej! Do tego endokrynolog oczywiście również prywatnie, bo dopóki nie mam karty ciąży to nie dostanę szybkiego terminu, pewnie skieruje mnie na dodatkowe badania, więc dwie konsultacje będą... Z tego względu umówiłam się na środę do innego gin (oczywiście prywatnie
ale to taka inwestycja na przyszłość), bo jak mi da zaświadczenie o ciąży to będę mogła pójść do gin na NFZ po skierowania. Jednak wkurza mnie że tyle trzeba kombinować, według mnie już samo potwierdzenie badaniem betaHCG powinno upoważniać do szybszego terminu u ginekologa. Niby mamy spoko sytuację materialną ale nóż mi się w kieszeni otwiera że finansuję tą publiczną służbę zdrowia, z której jak jest potrzeba to nic nie mam.
I wiem, że można powiedzieć, że będę mieć dziecko to dopiero zobaczę wydatki. Jednak to tak jakbym musiała nie wiem, kupować po dwa łóżeczka, dwa wózki itp, bo jeden muszę oddać państwu
No, koniec moich żali, musiałam się wygadać