reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
Przepraszam [emoji853] najwyraźniej przeoczyłam gdzieś ten wpis.
Postów jest dużo
Czasem nie sposób nadążyć.

Szkoda mi strasznie bo już się przyzwyczaiłam. I myślę że to ze mną zostanie zawsze będę miała jakieś poczucie straty.
To jest dla mnie jakaś zupełnie inna sprawa niż z poronieniami jakie miałam bo je traktuje jako przykry epizod w zyciu. Z którym jestem całkowicie pogodzona
A tu myślę że zawsze to będzie że mną że to mogła być 2 dzieci i jakie było by to drugie
 
Przykro mi[emoji17]
Postów jest dużo
Czasem nie sposób nadążyć.

Szkoda mi strasznie bo już się przyzwyczaiłam. I myślę że to ze mną zostanie zawsze będę miała jakieś poczucie straty.
To jest dla mnie jakaś zupełnie inna sprawa niż z poronieniami jakie miałam bo je traktuje jako przykry epizod w zyciu. Z którym jestem całkowicie pogodzona
A tu myślę że zawsze to będzie że mną że to mogła być 2 dzieci i jakie było by to drugie
 
Myślę że już kochasz jedno za dwoje
Postów jest dużo
Czasem nie sposób nadążyć.

Szkoda mi strasznie bo już się przyzwyczaiłam. I myślę że to ze mną zostanie zawsze będę miała jakieś poczucie straty.
To jest dla mnie jakaś zupełnie inna sprawa niż z poronieniami jakie miałam bo je traktuje jako przykry epizod w zyciu. Z którym jestem całkowicie pogodzona
A tu myślę że zawsze to będzie że mną że to mogła być 2 dzieci i jakie było by to drugie
 
Już mialam, pisałam że jedno nie dało rady.
A wczoraj też miałam USG i jest dobrze z tym jednym a drugi nie znika i dalej jest może zniknie może nie
Scenariuszy jak to się skończy jest kilka
Zmijeczka przykro mi ale wiesz mały się wchłonie w 90% tak jest jeśli ten mocniejszy będzie rósł im będzie większy tym wchłonie tego mniejszego. Czasami tak się zdarza nie mamy wpływu na niektóre rzeczy .
 
Jak tam dzionek dziewczyny ? Jeszcze śpicie??? Ja już w Lipnie potem Włocławek i dużo dużo innych Komend.. Janikowo bede pozdrawiać jak bede przemykać z Ina do Mogilna[emoji3]..
 
Ja już dziś o 5 się obudziłam, ale jeszcze dospałam troszkę ☺️ Udało mi się przełożyć prenatalne na 27 marca (przyszły piątek), bo przynajmniej mąż będzie mógł mnie zawieźć, a tak to 30 marca w poniedziałek musiałabym tłuc się sama taksówka/komunikacja, co w obecnej sytuacji jest średnio komfortowe 😉 Więc mega się cieszę, że uda się to ogarnąć bez zbędnego stresu związanego z dojazdem ☺️
 
Ja dzis jak zwloki. Rano krew z nosa... pozniej kaszel dopadl mokry i duszacy... teraz leze plackiem bo mnie od piersi w az po sam czubek palcow u nog wszystko boli ... dobrze ze maz dzis krocej. Mam nie robic obiadu, zamowi pozniej z Mc donalds na dowoz... myslalam ze odkurzacz dzis puszcze ale bym musiala sie troche pozginac a to dzis moze skończyć sie zle...
 
reklama
Ja mialam robić dzis krzywą cukrową ale moja fasolka stwierdziła, że takiego świństwa pić nie chce i po 15 minutach było już po badaniu. Może dr zaproponuje inny tc na to badanie. Chociaż w 1 ciąży pamiętam jak wytrzymałam całe badanie (czułam jak mi to stoi w żołądku) a ledwo do domu wróciłam to żygałam jak kot...
 
Do góry