reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2020

Ja już dziś o 5 się obudziłam, ale jeszcze dospałam troszkę ☺️ Udało mi się przełożyć prenatalne na 27 marca (przyszły piątek), bo przynajmniej mąż będzie mógł mnie zawieźć, a tak to 30 marca w poniedziałek musiałabym tłuc się sama taksówka/komunikacja, co w obecnej sytuacji jest średnio komfortowe 😉 Więc mega się cieszę, że uda się to ogarnąć bez zbędnego stresu związanego z dojazdem ☺️
Super! To prawda, teraz bezpieczniej samochodem, ja też nie jeżdżę w ogóle komunikacją miejską, tylko stary wozi na wizyty i badania :)

Ja dziś obudziłam się wcześniej niż ostatnio, bo o 7:30, zbudziło mnie siku 😂
 
reklama
Ja mialam robić dzis krzywą cukrową ale moja fasolka stwierdziła, że takiego świństwa pić nie chce i po 15 minutach było już po badaniu. Może dr zaproponuje inny tc na to badanie. Chociaż w 1 ciąży pamiętam jak wytrzymałam całe badanie (czułam jak mi to stoi w żołądku) a ledwo do domu wróciłam to żygałam jak kot...
Oj tak to wypicie jest straszne. Ja miałam robione 2-3 lata temu (nie w ciąży) i bardzo źle się czułam. Teraz mimo, źe dopiero 10 tc lekarz poprosił o ponowne zrobienie, bo odstawiłam metforminę w ciąży i myślałam, że będzie źle, ale na szczęście daliśmy radę - nudności były, ale wymioty nas oszczędziły :)
 
Ja mialam robić dzis krzywą cukrową ale moja fasolka stwierdziła, że takiego świństwa pić nie chce i po 15 minutach było już po badaniu. Może dr zaproponuje inny tc na to badanie. Chociaż w 1 ciąży pamiętam jak wytrzymałam całe badanie (czułam jak mi to stoi w żołądku) a ledwo do domu wróciłam to żygałam jak kot...
Próbowałaś ze smakową glukozą?
 
Oj tak to wypicie jest straszne. Ja miałam robione 2-3 lata temu (nie w ciąży) i bardzo źle się czułam. Teraz mimo, źe dopiero 10 tc lekarz poprosił o ponowne zrobienie, bo odstawiłam metforminę w ciąży i myślałam, że będzie źle, ale na szczęście daliśmy radę - nudności były, ale wymioty nas oszczędziły :)
Ja za to uwielbiam :)
Najlepsze badanie ever tylko szkoda że trzeba potem czekać tak długo
No i że to dopiero po 20 tyg ehh
Już bym chciała
 
Ja miałam robiony test obciążenia i w ciąży i normalnie. I gdy nie jestem w ciąży to ta glukoza jakoś normalnie przechodzi a w ciąży mam wrażenie że stoi we flakach
 
reklama
Hej hej!

Czy już powiedziałyście w pracy o ciąży? Ja jeszcze nie (8+0).

Pracuje w korpo. Od tygodnia wszyscy mamy HO. Dzisiaj się dowiedzieliśmy, ze prawdopodobnie kolejny miesiąc zostajemy w domach i tak naprawdę nie wiadomo kiedy wrócimy do biura.

Nie wyobrażam sobie powiedzieć szefowi poprzez rozmowę online z kamerką ale chyba nie będzie innego wyjścia 🤦‍♀️
Ja miałam to „szczęście”, że odmówiono mi bezpodstawnie pracy zdalnej (umożliwiono ją tylko rodzicom, więc logiczne, że dziewczyna bezdzietna 26 lat jest na szarym końcu). Nie miałam wyjścia i powiedziałam. To wtedy było 8+2/8+5. Rozmowa była bardzo miła, zasugerowano mi od razu przejście na zwolnienie z uwagi na obecną sytuację. Podomykałam wszystkie sprawy tego dnia, poszłam do gine i dostałam zwolnienie. Dopiero teraz poczułam ten spokój wewnętrzny, że jesteśmy bezpieczni w domu. Wcześniej byłam bardzo zestresowana i rozstrzęsiona sytuacją... Zwłaszcza, że za kilka dni do biura miało wracać kilka osób z zagrożonych regionów, a podejście mieli takie, że to co się dzieje to jakaś zwykła grypa czy przeziębienie. Na szczęście później granice zamknęli i obowiązkowa kwarantanna... No, ale nie muszę już się tym martwić.

Tobie mogę poradzić to samo z punktu widzenia komfortu psychicznego 😘 Tę sytuację trochę wymusił na nas koronawirus, ja też nie zamierzałam mówić tak wcześnie, ale negatywy nie mówienia zaczęły przeważać nad pozytywami...
 
Do góry