No właśnie nie chce z siebie robić niepełnosprawnej i jak szliśmy w pierwszą stronę, to czułam się świetnie, a w połowie drogi powrotnej już wysiadłam Ale za to teraz rodzinka gra w planszowki, a ja odpoczywam w łóżeczku No i wiecie co zauważyłam? Że w domku codziennie praktycznie mdłości/wymioty, a tu jestem zajęta całe dnie i czuję się świetnie - nie jest mi niedobrze, więc samo "niemyślenie" pomaga5km? No to zaszalałaś
Zazdroszczę tych ferii
Ale widocznie jeszcze dalej trzeba się pooszczędzać
Iby kolejne tygodnie byly łagodniejsze