Mam koleżankę, która zdecydowała się na drugie dziecko i okazało się, że są bliźniaki.. Była w meeega szoku, długo nie mogła się z tym pogodzić i poukładać tego wszystkiego, bo w życiu nie planowała trójki dzieci, chciała mieć drugie i to definitywny koniec.. mieszkanie mają pięćdziesiąt kilka metrów, a teraz są tak szczęśliwi, że szok.. zrezygnowali w sypialni z łóżka tylko mają wielki materac od ściany do ściany i śpią tak w piąteczke, bo malutkie mają roczek a starsze trzy latka.. Podróżują, zwiedzają, cieszą się życiem, a ostatnio nawet mówiła, że jakby ją było stać, to zdecydowaliby się pewnie na czwarte, bo cudownie w takiej dużej rodzince [emoji3526][emoji7] Więc wierzę, że u Was też z czasem wszystko się poukłada i uda się ogarnąć mieszkanie i mąż przywyknie do myśli o dużej rodzince.. Los zdecydował za Was [emoji3526]