reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
Ja właśnie rozpoczynam 2 dzień życia w bólu :p wczoraj bóle takie miesiączkowe , do zniesienia ale dziś to dopiero jazda :o ból jakby ktoś mi zgniatał kręgosłup . Koleżanka mówiła ze chodziła 3 dni z takimi bólami zanim urodziła . Nie wiem czy dam radę do jutra .
Jak już idzie na krzyż to już chyba te właściwe bóle :) Może podjedź na KTG :) Odeszły Ci wody?
 
Dziewczyny głupie pytanie ale czy jest jakiś sposób na zamontowanie karuzeli do łóżeczka, aby nie zniszczyć szczebelków? Mam drewniane łóżeczko i chciałabym uniknąć odciśnięcia uchwytów karuzeli.

może podłożyć kawałek filcu? albo podkleić glutki sylikonowe? chociaż ja tam słyszałam, że generalnie z karuzeli powinno się zrezygnować bo to pogłębia stymulację układu neurologicznego dziecka, który i tak na początku życia jest na wysokich obrotach.. i w sumie brzmiało to całkiem logicznie. drugi argument, który słyszałam to to, że dziecko w łóżeczku ma spać a nie mieć miejsce aktywności.. i też to w zasadzie brzmi rozsądnie..
 
Jak już idzie na krzyż to już chyba te właściwe bóle :) Może podjedź na KTG :) Odeszły Ci wody?
Nie odeszły . Niestety tylko mam czekać . U mnie w mieście jest dużo zachorowań 👑 i wgl w całej Anieli wczoraj było 12 albo 14 tys i jakoś jak nie trzeba to nie zbadają mnie nigdzie . Położna kazała czekać ;) mam jechać do szpitala z 3 skurczami w ciągu 10 minut i jak urodzę i wszystko będzie dobrze to po 6 godzinach będziemy w domu ;)
 
może podłożyć kawałek filcu? albo podkleić glutki sylikonowe? chociaż ja tam słyszałam, że generalnie z karuzeli powinno się zrezygnować bo to pogłębia stymulację układu neurologicznego dziecka, który i tak na początku życia jest na wysokich obrotach.. i w sumie brzmiało to całkiem logicznie. drugi argument, który słyszałam to to, że dziecko w łóżeczku ma spać a nie mieć miejsce aktywności.. i też to w zasadzie brzmi rozsądnie..
A ja słyszałam ze karuzela to dobra sprawdza i sama taka mam :) oczywiście nie od razu po porodzie tylko za jakiś czas żeby rozwijać motorykę dziecka :)
 
może podłożyć kawałek filcu? albo podkleić glutki sylikonowe? chociaż ja tam słyszałam, że generalnie z karuzeli powinno się zrezygnować bo to pogłębia stymulację układu neurologicznego dziecka, który i tak na początku życia jest na wysokich obrotach.. i w sumie brzmiało to całkiem logicznie. drugi argument, który słyszałam to to, że dziecko w łóżeczku ma spać a nie mieć miejsce aktywności.. i też to w zasadzie brzmi rozsądnie..
Tak, ja też z powodu ryzyka przebodźcowania dziecka zrezygnowałam z karuzeli, chociaż dostaliśmy taką.
 
Hej dziewczyny dołaczam sie do tematu.
Ja aktualnie siedzę jak na tykającej bombie. Wczoraj byłam u położnej i ta powiedziała mi, ze porod to kwestia godzin, może dni. Jednak jak tylko poczuję lekkie regularne skurcze porodowe, od razu mam pędzić do szpitala. Nie liczyć skurczy, nie czekać na mocniejsze bóle. Szyjka jest bardzo miękka, główka bardzo nisko, rozwarcie na 4 cm.... W czwartek mówili mi, że nie doczekam do 8, a tutaj juz 6.10
Mi też tak mówiła że do 8 urodzę a jestem już po terminie dzisiaj 6 i nic i wątpię żebym urodziła do 8 . Główkę też mam nisko bo ledwo chodzę bo tak mnie uciska tylko nie wiem czy mam rozwarcie. No zobaczymy co to będzie
 
reklama
Mój termin to 22 ale lekarka będzie próbowała wywołać termin poród tydzień wcześniej ma wtedy dyżur poza tym mam 100 km do szpitala a temat covid się zageszcza i nie wiadomo jak długo będą jeszcze porody rodzinne więc też wolę już jak najszybciej. Chociaż przyznam że mam trochę stracha bo wcześniejszy poród był poza masażem naturalnym biegiem A tutaj nie wiem co mnie dokładnie czeka. Mam nadzieję że zaopiekuję się nami tak jak obiecała 😁. Czy któraś z Was miała wywolywany poród sztucznie i ma porównanie z fizjologicznym przebiegiem?
 
Do góry