reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2020

Spacja, bananka8686 znam ten bol 😔
w drugiej ciazy dostalam cukrzycy ciazowej,po sie usokoilo a pozniej rozwinela sie cukrzyca typu II. Przed ciaza to wszystko ogarnialam a teraz musze bardzo uwazac bo u mnie "byle co" I cukier rosnie a podobno wraz z rozwojem ciazy moze byc trudniej. Miewam ciezkie dni bo czasami juz nie wiem co jesc...najgorzej jak zlapie zachcianka 🙈

No właśnie.. Ja się boję tego co będzie po. Czytałam że dość długo po ciąży bo ok 6 mc. Dobrze trzymać dietę no i już uważać niestety całe życie. U mnie dieta naprawdę robi robotę. Bo jakos udało mi się to opanować. Ale mam takie wrażenie że czasami coś naprawdę z dupy może rozwalić system. U mnie np. Truskawki w dowolnej ilości.. Cierpię teraz za miliony bo co stragan to one tam są ahahaha :D marchewka gotowana to samo. Przeszłam już na chleb żytni domowej roboty żeby chociaż mieć fun z kanapek.. I czekam na dzień w którym będę. Mogła bezkarnie zjeść paczkę żelków.. No ale mam takie poczucie że na maxa trzeba uważać. I jest to w tej całej ciąży bezsensu....
 
reklama
Święta prawda z tymi hormonami. Ja po pierwszej ciąży dostałam poporodowego zapalenia tarczycy które mam do dzisiaj, ale narazie wyniki mam w normie. Oprócz tego guzek tarczycy, ale nie groźny. Od pierwszej ciąży coś mi się zrobiło takiego że się nie najadam. Ile bym nie zjadła dalej czuje głód tylko żołądek czuje pusty lub napełniony a mózg mówi że chce jeść. Kilka razy tak się nawpierniczałam że się porzygałem a i tak się nie najadłam. Nikt nie wie co to jest. Także wyobraźcie sobie że od 3 lat nie czuje się najedzona. Dodajcie sobie cukrzyce. To jest dramat bo mi się chce jeść a np. Na śniadanie mogę tylko jedną małą kromeczkę. Nawet nie czuje że „coś weszło”. Normalnie płakać mi się chce czasami.
 
Święta prawda z tymi hormonami. Ja po pierwszej ciąży dostałam poporodowego zapalenia tarczycy które mam do dzisiaj, ale narazie wyniki mam w normie. Oprócz tego guzek tarczycy, ale nie groźny. Od pierwszej ciąży coś mi się zrobiło takiego że się nie najadam. Ile bym nie zjadła dalej czuje głód tylko żołądek czuje pusty lub napełniony a mózg mówi że chce jeść. Kilka razy tak się nawpierniczałam że się porzygałem a i tak się nie najadłam. Nikt nie wie co to jest. Także wyobraźcie sobie że od 3 lat nie czuje się najedzona. Dodajcie sobie cukrzyce. To jest dramat bo mi się chce jeść a np. Na śniadanie mogę tylko jedną małą kromeczkę. Nawet nie czuje że „coś weszło”. Normalnie płakać mi się chce czasami.

Kurczaki, słabo. W zapalenie słyszałam że można wpaść. No ale mi to nie grozi bo już z tym żyje. Chociaż to też była jazda ogólna przed samą ciąża żeby się ustabilizować a i tak nic mi to nie dało bo wszystko się rozjechało. Z tym głodem to u mnie jest odwrotnie. Męcze się nad talerzem. No porostu brak apetytu. Nie kumam tego, ale wciskam małymi porcjami i często. Mimo że mam wrażenie że mogłabym nie jeść i też byłoby dobrze. Ale fakt że u Ciebie jak jeszcze jest cukrzyca to to musi być mega męczące.. W sensie głód + cukrzyca. Eh.. Generalnie jak już się wali w hormonach to mam wrażenie że ciężko się z tego wypłatać.
 
Kurczaki, słabo. W zapalenie słyszałam że można wpaść. No ale mi to nie grozi bo już z tym żyje. Chociaż to też była jazda ogólna przed samą ciąża żeby się ustabilizować a i tak nic mi to nie dało bo wszystko się rozjechało. Z tym głodem to u mnie jest odwrotnie. Męcze się nad talerzem. No porostu brak apetytu. Nie kumam tego, ale wciskam małymi porcjami i często. Mimo że mam wrażenie że mogłabym nie jeść i też byłoby dobrze. Ale fakt że u Ciebie jak jeszcze jest cukrzyca to to musi być mega męczące.. W sensie głód + cukrzyca. Eh.. Generalnie jak już się wali w hormonach to mam wrażenie że ciężko się z tego wypłatać.
Najgorsze jest że mi lekarze mówią żebym zmniejszyła porcje żywieniowe to mi się żołądek skurczy i nie będę czuć głodu . Oni nie rozumieją o co chodzi w ogóle i patrzą na mnie jak na głupią. Mi nie działa ośrodek sytości a oni tylko żebym mniej jadła. Idioci.
 
U mnie w 2 ciazy jak dobrze kojarze to byla poprostu wykryta przy badaniach czyli juz po polowie ciazy I bylam na diecie cukrzycowej do konca - rodzilam naturalnie corka wazyla ponad 4.100 kg.
Teraz jest gorzej...wraz a nadwaga mam cukrzyce II, niedoczynnosc tarczycy I nadcisnienie..mimo wzglednej diety ciezko bylo schudnac, wraz z nowym rokiem wzielam sie ostro za siebie. Zaczelam pic na czczo sok z selera naciowego (polecam), scisla dieta i cotygodniowe 42h posty tym sposobem do marca ubylo mi 10kg. Moje wyniki sie poprawily. Pozniej zaprzestalam bo okazalo sie ze juz jestem w ciazy (pierwsza wizyta u lekarza a tu 13tydz.!) Od tamtego czasu przytylam 2.5kg
 
U mnie w 2 ciazy jak dobrze kojarze to byla poprostu wykryta przy badaniach czyli juz po polowie ciazy I bylam na diecie cukrzycowej do konca - rodzilam naturalnie corka wazyla ponad 4.100 kg.
Teraz jest gorzej...wraz a nadwaga mam cukrzyce II, niedoczynnosc tarczycy I nadcisnienie..mimo wzglednej diety ciezko bylo schudnac, wraz z nowym rokiem wzielam sie ostro za siebie. Zaczelam pic na czczo sok z selera naciowego (polecam), scisla dieta i cotygodniowe 42h posty tym sposobem do marca ubylo mi 10kg. Moje wyniki sie poprawily. Pozniej zaprzestalam bo okazalo sie ze juz jestem w ciazy (pierwsza wizyta u lekarza a tu 13tydz.!) Od tamtego czasu przytylam 2.5kg
To super z tą dietą zrobiłaś! Ja jestem krótkodystansowcem. Ciężko być mi na ścisłej diecie przez dłuższy czas a mając cukrzyce ciężko schudnąć. Na szczęście ja nie tyje dużo w ciąży 7 kg w pierwszej i w drugiej więc teraz liczę na to samo. Jak miałam 20 kg nadwagi przed pierwszą ciążą tak dalej mam i nie mogę się tego pozbyć a jakbym schudła to też bym miała lepsze wyniki. Teraz dieta jest utrudniona bo dzieciaki nie zjedzą tyle warzyw i różnych innych a ciężko jest gotować 3 różne obiady codziennie. Po porodzie to też dławi wygląda. Przyjeżdża mama lub teściowa i gotują tradycyjne polskie jedzenie czyli dużo mącznych rzeczy i ziemniaki...
 
Co do diet to u mnie tez ciezko zwlaszcza ze przy tych schorzeniach jest ciezko a nie widac rezultatow szybciej sie odpuszcza.
To rzeczywiscie malutko tyjesz tyle co dziecko, wody I cala reszta 👌 ja w pierwszej ok.15kg a w drugiej 10kg. A w jakim wieku masz pociechy?🙂
Chcialam jeszcze zapytac bo widzialam ze pisales wczesniej o insulinie..bierzesz tylko wieczorem czy ta krotka tez?
Ja biore normalnie leki 3 razy dziennie po posilku I na noc insuline ale praktycznie co tydzien zwiekszam dawke :(
 
W pierwszej ciazy sie smarowalam (jak pamiętałam) a brzuch mialam i tak w paski (ale pewnie przyrost masy plus duze dziecko zrobił swoje) , teraz jak pamietam to mnie maz smaruje (nie nawidze dotykac kremow) to mam w miejscach o ktorych bym nawet nie pomyslala ze mozna miec w ciąży. No ale bede chyba odkladac na laser po ciazy zeby chociaz z tych widocznych miejsc sie pozbyc
No mnie właśnie zrobiły się po wewnętrznej stronie ud A wcale dużo nie przytulam.
 
No kurde, jak Was tak poczytałam to aż się wystraszyłam. Aż sobie wyciągnę glukometr i jutro sprawdzę. Ale z tymi hormonami to tak jest.. przez tyle lat staran kontrolowalam hormony tarczycy i bylo wszystko ok. Tylko zaszłam w ciaze a lekarz do mnie,ze jest niedoczynność i mam małą dawkę ertyroxu..
No nic. Nie pozostało mi nic innego jak poczekać do badania. Nie będę teraz przechodziła na jakas dietę bo to przecież nie o to chodzi,żeby oszukac system..
Nie jem jakoś mega dużo, głodna tez nie chodzę. Waga mi zaczela rosnąć. No zobaczymy.
Ale macie dziewczyny przygody w ciazy.

Nie ma co się bać - bo stres jest jeszcze pogarsza sprawę. Z tym glukometrem to też warto pamiętać, że on ma jakąś tam tolerancję. Warto może zerknąć jaką ma ten konkretny.
Z tarczycą to jest własnie taki problem. Ona jest dość wrażliwa. Dodatkowo TSH jest wskaźnikiem zależnym od obecności betaHCG.. więc czasami można doznać sporego szoku... ja teraz praktycznie co miesiąc półtora badam hormony tarczycy. Dobrze, że dzieciak już ma swoją (i mam nadzieję, że zdrową)..

Z dieta daje radę jak się wcześnie wyłapuje problem. Ale tak na serio to myślę, że każda kobieta w ciąży powinna mieć mega zdrową dietę - tylko nikt o tym nie mówi bo się zakłada, że każdy je super dobrze.. U mnie też podczas tego epizodu - miałam stwierdzony większy płód i lekarka już się bała, że będzie makrosomia u dzieciaka inna sprawa, że w moczu też wyszły mi ketony.
 
reklama
Do góry