reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

Ja mam listopadową córkę i powiem że to bardzo wygodne bo jak trzeba ubierać dziecko w 100 warstw to jeszcze nie jest na tyle mobilne żeby uciekać [emoji23] a na lato przypada ten fajny okres rozwoju - siadanie, raczkowanie. I teraz jak będzie można latem wychodzic to też już na tyle duża że można iść na plac zabaw i w ogóle. Także ja lubię jesienne dzieci :)
Mam takie samo zdanie 😉 mam syna z października, jesień zima o wczesna wiosna w gondoli a na wiosnę do spacerówki 😉
 
reklama
ja mam z września i dlatego tak chciałam bo było mi wygodnie tym bardziej że zimą mniej sie wychodzi a placzliwy był ze 3 miesiące a latem to już obserwował przyrodę :)
Ja mam listopadową córkę i powiem że to bardzo wygodne bo jak trzeba ubierać dziecko w 100 warstw to jeszcze nie jest na tyle mobilne żeby uciekać [emoji23] a na lato przypada ten fajny okres rozwoju - siadanie, raczkowanie. I teraz jak będzie można latem wychodzic to też już na tyle duża że można iść na plac zabaw i w ogóle. Także ja lubię jesienne dzieci :)
 
Z tą kontrolą facetów, to tu się zgodzę z Karoliną. Mój też czasem mi zerka przez ramię i nie wiem czy czasem nie podczytuje :) Pamiętajcie, że to forum otwarte, nie trzeba się rejestrować, żeby móc czytać co piszemy. Każdy z zewnatrz to widzi, nie tylko uzytkownicy babybooma.
 
Ja mam listopadową córkę i powiem że to bardzo wygodne bo jak trzeba ubierać dziecko w 100 warstw to jeszcze nie jest na tyle mobilne żeby uciekać [emoji23] a na lato przypada ten fajny okres rozwoju - siadanie, raczkowanie. I teraz jak będzie można latem wychodzic to też już na tyle duża że można iść na plac zabaw i w ogóle. Także ja lubię jesienne dzieci :)
Moj zasypiał zaraz po założeniu kombinezonu i zawsze się tym mega cieszyłam, bo nie było walki 😁 😁 Z resztą on do tej pory kocha się ubierać: kurtka, szalik, rękawiczki, czapka, wszystko musi być, bo inaczej nie wyjdzie 😁
 
Przyjelam do wiadomości i powiedziałam, ze nie obiecuje ze wytrzymam bez tej wiedzy zgodził się ze mna zrozumial i powiedział, że jak sprawdze to mam zatrzymac info dla.siebie bo on chce sie dowiedzieć na usg. Szanuje jego wybor. Więc spokojnie to nie terorrysta.. ma ciezki charakter i to bardzo ale tez mam cos do powiedzenia.

Karolina, przepraszam ale dla mnie sytuacja kiedy w czymś takim musisz okłamywać partnera (Ty wiesz, ale nie mówisz jemu że wiesz bo boisz się urazić jego uczucia ?) to jest już lekki terror.
Kompromis to „ja sprawdziłam, Ty nie musisz”, ale nie potrzeba zatajania czegoś...

Pomijając, że co on, wiadomości nie czyta? Przecież na żadne usg nie wejdzie ...
 
Słońce ale ja go nie musze oklamywac. Jak zapyta czy wiem to mu powiem że wiem on to szanuje tylko prosił żeby jemu nie mówić.. zdaje sobie sprawę, że moze wejsc na usg dopiero w lipcu i tak mimo wszystko chce zobaczyc na usg i ja muszę to uszanowac.. jest ojcem i robienie wszystkiego pod swoją osobę też jest nie sprawiedliwe i tu już nie chodzi tylko o mojego faceta, a o wszystkich facetów... bo chyba nie chcesz mi napisać, że Ty nosisz dziecko pod sercem i tylko Ty decydujesz... dla mojego jest to mega wazne aby być na kszdym usg i strasznie przeżywał, że nie mógł byc na prenatalnym.
Karolina, przepraszam ale dla mnie sytuacja kiedy w czymś takim musisz okłamywać partnera (Ty wiesz, ale nie mówisz jemu że wiesz bo boisz się urazić jego uczucia ?) to jest już lekki terror.
Kompromis to „ja sprawdziłam, Ty nie musisz”, ale nie potrzeba zatajania czegoś...

Pomijając, że co on, wiadomości nie czyta? Przecież na żadne usg nie wejdzie ...
 
Słońce ale ja go nie musze oklamywac. Jak zapyta czy wiem to mu powiem że wiem on to szanuje tylko prosił żeby jemu nie mówić.. zdaje sobie sprawę, że moze wejsc na usg dopiero w lipcu i tak mimo wszystko chce zobaczyc na usg i ja muszę to uszanowac.. jest ojcem i robienie wszystkiego pod swoją osobę też jest nie sprawiedliwe i tu już nie chodzi tylko o mojego faceta, a o wszystkich facetów... bo chyba nie chcesz mi napisać, że Ty nosisz dziecko pod sercem i tylko Ty decydujesz... dla mojego jest to mega wazne aby być na kszdym usg i strasznie przeżywał, że nie mógł byc na prenatalnym.

Ale przecież napisałaś że powiedziałaś mu że „może sprawdzisz„ a nie że sprawdziłaś (to że Ty wiesz przecież nie obliguje Cię do zdradzenia mu tego jeśli woli nie wiedzieć :) )
Mi potrzeba takiego zachowania względem faceta zapala „czerwoną lampkę” - z jakiegoś powodu bałaś się mu powiedzieć prawdę?

Można przecież uszanować uczucia faceta - nie naginając swoich. Można iść na kompromis w kwestii wyboru fotelika czy koloru wózka ale odmawianie sobie informacji medycznej o własnym dziecku bo facet ma fanaberię jest dla mnie niezrozumiałe.
 
Z tą kontrolą facetów, to tu się zgodzę z Karoliną. Mój też czasem mi zerka przez ramię i nie wiem czy czasem nie podczytuje :) Pamiętajcie, że to forum otwarte, nie trzeba się rejestrować, żeby móc czytać co piszemy. Każdy z zewnatrz to widzi, nie tylko uzytkownicy babybooma.
To mój mąż z tych, którym by nigdy w życiu to nie przyszło do głowy 🙈🙈
 
Przytoczyłam rozmowe, ktora sie odbyla po powrocie do domu z pracy i nie wracalismy do tego juz pozniej.. wiedzą medyczną ale mnie jest zdrowie, a plec to tylko dodatego do tej wiedzy bo tak naprawde nie robimy dodatkowych platnych badan aby sie dowiedzieć plci.. a przynajmniej ja nie zrobilam tych badań, bo płeć chcialam znać na juz.. troszeczke uwazam, ze brniemy za bardzo w ten temat.. wyjaśniłam z nim tą kwestie i mam zamiar uszanowac to, ze chce zobaczyc płeć na usg.. wg mnie ale oczywiście wg mnie przy ciazy i zdrowiu dziecka facet ma prawo wiedziec i tez decydować. nie jest tylko od koloru wozka czy fotelika. Ale moze zostawmy juz ten temat..
Ale przecież napisałaś że powiedziałaś mu że „może sprawdzisz„ a nie że sprawdziłaś (to że Ty wiesz przecież nie obliguje Cię do zdradzenia mu tego jeśli woli nie wiedzieć :) )
Mi potrzeba takiego zachowania względem faceta zapala „czerwoną lampkę” - z jakiegoś powodu bałaś się mu powiedzieć prawdę?

Można przecież uszanować uczucia faceta - nie naginając swoich. Można iść na kompromis w kwestii wyboru fotelika czy koloru wózka ale odmawianie sobie informacji medycznej o własnym dziecku bo facet ma fanaberię jest dla mnie niezrozumiałe.
 
reklama
Przytoczyłam rozmowe, ktora sie odbyla po powrocie do domu z pracy i nie wracalismy do tego juz pozniej.. wiedzą medyczną ale mnie jest zdrowie, a plec to tylko dodatego do tej wiedzy bo tak naprawde nie robimy dodatkowych platnych badan aby sie dowiedzieć plci.. a przynajmniej ja nie zrobilam tych badań, bo płeć chcialam znać na juz.. troszeczke uwazam, ze brniemy za bardzo w ten temat.. wyjaśniłam z nim tą kwestie i mam zamiar uszanowac to, ze chce zobaczyc płeć na usg.. wg mnie ale oczywiście wg mnie przy ciazy i zdrowiu dziecka facet ma prawo wiedziec i tez decydować. nie jest tylko od koloru wozka czy fotelika. Ale moze zostawmy juz ten temat..

po prostu kochana uważaj na siebie - większość nie zdrowych relacji daje początki w takim właśnie zachowaniu faceta... a kobiety są zbyt fajne by na to pozwalać :)
Miłego dnia !
 
Do góry