Doradzcie pliz.
09.03 miałam krwawienie. Byłam na IP i okazało się, że z dzieckiem wszystko ok. Nie podali przyczyny krwawienia. Następne 4 dni "brudzilam". Po 5 dniach wizyta kontrolna u mojego gin - wszystko ok, też nie podał przyczyny. Jest lepiej, prawie w ogóle nie plamię, ale co 3 dni pojawia się jednorazowo większe plamienie. I teraz tak - mam kontrolną wizytę w ten piątek, a 10.04 usg w 13 tyg. Zastanawiam się czy iść na to usg w piątek... ze względu na ryzyko zarażenia wirusem. Czytałam dużo o nim w przypadku ciężarnych i udowodnione zostało, że po pierwszym trymestrze, kiedy wyksztalci się w pełni łożysko wirus nie przenika do dziecka. I tym bardziej zastanawiam się nad piątkowa wizytą. I tak za 2 tygodnie mam usg i wtedy już będę w tym bezpieczniejszym okresie ciąży. Jedyne to te plamienia...
Oczywiście porozmawiam z lekarzem, ale znając go nie da mi jednoznacznej wskazówki...
Jak Wy myślicie?