Moj musial na 1 porod cala mnie dopakowac i walizle cala przywiezc.... bylo tak
Mielismy 1 auto..... .. stwierdzilam ze 2 km nie pojde do szpitala na piechote....więc zawiozlam meza do pracy 15km... i pojechalam sobie na ktg, a lekarz mowi, ale Pani ma 2 cm rozwarcia i skurcze co 20 min..a ja yyyy?? Musi Pani juz zostac w szpitalu..radze nie jechac autem..
Meza przywieźli z pracy i musial mnie aporo dopakowac...
drugi poròd.. " BYŁAM SPAKOWANA".ale jak lekarz zadzwonil wieczorem, ze o 6 na drugi dzien m sie stawic.to pakowal sie znowu ponad 2h... chyba przez stres .....
Ważne
Mężowi w domu zostawil 2 reklamówki
1 awaryjna jakbym dluzej zostala dzieckiem..lub potrzebowała kolejych ciuszkow
2 z rzeczami na wyjscie...
I to najlepszy schemat co sie u nas sprawdzil... takie gotowce dla męża