Mój tez nie cierpiał mówił na nie szczury i twierdził ze nie będzie z takim małym szczurem na dwór wychodził a teraz świata nie widzi poza nim ;P
Ja też się nie widzę.Dla mnie pies to obrońca, a nie wyciorek .
Moja przyjaciółka ma 3 takie "szuropsy" (jak je nazywa) hawańczyki czy coś takiego.I są słodkie, ale zupełnie nie wyobrażam sobie ich jako naszych towarzyszy.
Dla mnie doberman, owczarek to moje rasy (kundle w typie rasy także). Kiedys.mielismy parę rottweilerów, ale to też nie była rasa z którą się czulam.
Dlatego kiedyś będzie owczarek, pewnie adoptowany z jakiejś fundacji.
Na razie zadowolimy się myszkami lub szczurkami