reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Też mialam to pisać. Mi się już zaczną problemy kiedy macierzyński słońce w lipcu a urodze dopiero w październiku. Pójdę na pośredniak ale na bank będą kazali mi chodzić na rozmowy o pracę z wielkim brzuchem. 3 miesiące bez dochodu. :( nie wiem jak my to przezyjemy. Ja wyprawkę mogę kupić teraz na przełomie maja i czerwca (płci jeszcze nie znam) i koniec bo trzeba będzie oszczędnie żyć.
Mąż i tak pracuje w jednej pracy od 4-12 a potem idzie do drugiej do 20. Cale dnie jestem z synem, który jak widzi męża to widać że tęskni, bo oczy mu się kleja ale nie chce od męża się odkleic. Pracuje aby już trochę odłożyć na te nieszczęsne 3 miesiące :(. Nigdzie na wakacje nie pojedziemy, bo będziemy martwić się o przetrwanie. Szyję kocyki jak kiedyś pisałam. Ale ile ja mam zleceń... 2-3 na miesiąc. A po odjeciu kosztu materiału zarabiam 30 zł na komplecie. Bo nie mogę więcej, bo się nie sprzeda. :/
Nikomu takiego życia nie życzę, aby martwić się czy będzie miał na pieluchy.
Nie wątpię ze teściowa będzie trochę pomagać, ale ja od mojej mamy nie będę pożyczać pieniędzy. Od kiedy wyprowadzilam się z domu w wieku 18 lat obiecałam sobie ze nie nigdy nie poproszę o pieniądze od nich.

A jak skończy ci się macierzyński to nie możesz wziąć od razu L4 żeby mieć tak jakby „ciągłość” czy zanim
Zaszłaś w 1 ciąże byłaś zatrudniona ? Czy dostajesz te kosiniakowe ?
 
reklama
A my, ludzie pracujący i odprowadzający podatki finansujemy to całe 500+. Też jestem za tym, aby było to przyznawane osobom zatrudnionym. Tak jak napisałaś, nie ma teraz ludzi do pracy. Za jakiś czas stanie się to ogromnym problemem spolecznym. Oczywiście bez urazy, bo wiem, że są przypadki, gdzie rodzice nie mają jak podjąć pracy, albo jak do niej wrócić. Piszę tu o osobach nie dbających o dzieci, czyli o tzw. rodzinach patologicznych.
 
Ja również nie rozumiem, jak można żerować na zasiłkach i nie mieć ambicji. Natomiast wcale nie uważam, że jak ktoś wybiera wychowanie dzieci zamiast pracy, to jest to patologia, a zachowanie takie jest naganne, szkodliwe dla społeczeństwa itp. Ale mówię o wychowaniu, a nie o hodowaniu dzieci, którym nie daje się żadnego wsparcia, żadnego pozytywnego przykładu. Wolno brać socjalne, ale nie może być tak, że się w życiu tylko bierze, a nic nie daje.

Budżetówka !!! Ohh moje marzenie , porzucic korporacje i teoretycznie spokój cisza robisz co masz robić i 8h i do domu .... Z reguły 7-15 godziny. ... Ale się rozmarzylam ... :oops::oops:
Na umowie mam teraz takie same zarobki jak 10 lat temu jako studentka w korpo, kiedy byłam na najniższym stanowisku i miałam zagwarantowane strukturą płac, że po 2 latach pracy przejdę na wyższe, lepiej płatne. Na rękę wychodzi mi kilkaset złotych więcej, bo - jak to w budżetówce - dodatki, premie, dodatkowe funkcje. Oczywiście jest trzynastka, są wczasy pod gruszą, niskooprocentowane pożyczki (w moim korpo też to wszystko było). Aby dostać się do obecnej pracy, musiałam mieć dużo wyższe kwalifikacje niż bycie studentką i umiejętność obsługi bazy danych. Ale nie narzekam (choć czasem czuję się wypalona i myślę o powrocie do korpo lub na kontrakt do IT), bo zasadniczo pensja nie jest najniższą krajową, a mam dużo więcej czasu dla rodziny, często moja aktualna praca daje mi autentyczną satysfakcję (mam misję), jest zdecydowanie zdrowsza dla mojego kręgosłupa i tyłka niż siedzenie 8h przy biurku przed komputerem. Trawa u sąsiada jest zawsze zieleńsza, ale nie jestem typem marudera ;)
 
No ja się akurat nie zgadzam. Według mnie 500zl powinno być tylko na drugie i kolejne dziecko. Na 1 nie( chyba ze sytuacja finansowa jest kiepska - ale to jest uregulowane prawnie) I nie tylko mamon zatrudnionym.

Mam kuzynkę która zanim dowiedziała się o ciąży zwolniła się z pracy (nie wiedziała ze może się przywrócić) pojechała do chłopaka do Norwegii i zaczęła tam pracować (nie wiem na jakiej zasadzie, jaka umowę i czy w ogóle na umowę), ale zaczęła plamić wiec musiała przestać pracować (sprzątała w hotelu) wróciła do polski i została bez żadnego dochodu utrzymywał ja chłopak.

Teraz dostaje 500+ (wyliczyli jej ze im się należy na 1 dziecko) i właśnie to kosiniakowe i je jest żadna patola. Tak się jej życie ułożyło.

Ale najlepiej zabrać takim i dać na 1 dziecko tym których stać - dla zasady. Jak tutaj czytam niektóre wypowiedzi [emoji6]
Niestety niektórym się w d poprzewracało. I jak inni dostali to oni tez chcą byle by się nachapac jak najwiecej. Chociaż twierdzą ze ich stać na utrzymanie 1 dziecka ale dla zasady jak każdemu to każdemu

Mam 24 lata - 500+ nie dostaje, bo mamy za duży budżet, becikowego nie dostanę bo j/w. Kosiniakowe mi nie przysługuje bo jestem na etacie. Składki odprowadzam nie małe. I mowisz, ze takim jak ja poprzewracało się w dupach ? :) Ile mam jeszcze dokładać do wszystkich którym się w życiu nie powiodło ? [emoji4] i w czym moje dziecko generuje mniej kosztów dla mnie niż dziecko kuzynki ?
Oczywiście, niech ma, nie mowie, ze nie. Ale ile jest patologii która szczególnie działa mi na nerwy bo siedzi w domu i co rok to prorok i ciąża. A prezydent jeździ i składa gratulacje rodzinie bo ma 16nascioro dzieci no litości. Ja wiedząc, ze nie stać mnie na pampersy nie decyduje się na dziecko. XXI wiek mamy chyba każdy przepraszam słyszał o zabezpieczeniu [emoji4] a nie ślepo liczę, ze mi państwo da.
 
Jeśli nie jesteście małżeństwem to kiedyś było tak ze liczy Las się Ty i dziecko/dzieci. Ale nie wiem jak jest teraz bo przy dobie 500+ mogli sie cos zmienic. A dziecko rejestrujesz tam gdzie urodziłas.
W dobie 500+ faceta tez licza mimo ze to nie mąż, chyba ze faceta faktycznie nie ma to musza byc udokumentowane alimenty
 
Taki smaczek pożyczony z internetow :)

"Waldek ma żonę i piątkę dzieci. Oboje są bezrobotni. Ciężka sytuacja prawda? Waldek ledwo skończył podstawówkę, a później posiedział trochę z kumplami na ławce, bo co miał robić? Waldek jest leniwy, do ciężkiej pracy nie pójdzie, a dobrze płatnej nie dostanie bo nie chciało mu się uczyć. Ale Waldek nie jest głupi. Wziął ślub z koleżanką i narobił dzieci. Państwo Kowalscy DOSTALI na początek mieszkanie socjalne, bez czynszu oczywiście, DOSTAJĄ również co miesiąc 1100zł zasiłku dla bezrobotnych, 2000zł z 500+ i 500zł zasiłku socjalnego, bez dodatków. Z pomocy społecznej i Caritasu DOSTAJĄ ubrania, jedzenie, węgiel, sprzęt RTV i AGD, pomoce szkolne dla dzieci i kolonie oraz zajęcia pozaszkolne. Waldek nie robi nic, bo nie musi. Czasami jak znudzi mu się przepijanie z kolegami nie swoich pieniędzy to pojedzie na kilka miesięcy do Holandii na sadzonki, gdzie niewiele robiąc DOSTANIE 1000 euro miesięcznie. Oczywiście na czarno. Jego żona jak się bardzo nudzi to zajmuje się robieniem paznokci i fryzur koleżankom, oczywiście też na czarno, oraz sprzedawaniem znajomym nadwyżek wszystkiego co DOSTAJĄ z Caritasu, albo tego czego nie potrzebują a i tak dostają. Dzięki nowemu rządowi Waldek nie płaci podatków bo wzrosła kwota wolna, od przyszłego roku będzie miał darmową opiekę medyczną mimo że nie jest ubezpieczony, a w przyszłości emeryturę obywatelską mimo że nie płaci składek. Waldek czasami lubi pośmiać się z tych którzy sponsorują mu życie a po piwku nawyzywa ich od złodziei. Waldek wie na kogo będzie znowu głosował..."


I weź wytłumacz za kilka lat dziecku, żeby się dobrze uczył, żeby coś w życiu osiągnąć ... :D
 
Mam 24 lata - 500+ nie dostaje, bo mamy za duży budżet, becikowego nie dostanę bo j/w. Kosiniakowe mi nie przysługuje bo jestem na etacie. Składki odprowadzam nie małe. Ile mam jeszcze dokładać do wszystkich którym się w życiu nie powiodło ? :) i w czym moje dziecko generuje mniej kosztów dla mnie niż dziecko kuzynki ?
Oczywiście, niech ma, nie mowie, ze nie. Ale ile jest patologii która szczególnie działa mi na nerwy bo siedzi w domu i co rok to prorok i ciąża. A prezydent jeździ i składa gratulacje rodzinie bo ma 16nascioro dzieci no litości. Ja wiedząc, ze nie stać mnie na pampersy nie decyduje się na dziecko. XXI wiek mamy chyba każdy przepraszam słyszał o zabezpieczeniu :) a nie ślepo liczę, ze mi państwo da.

Dziecko nie generuje mniejszych kosztów. Ale wy generujecie większy dochód ;) ja tutaj odnoszę się tylko i wyłącznie do normalnych rodzin którym się nie wiem w trakcie życia noga podwinęła (opisywałam wyżej sytuacje kuzynki) broń Boże o patologii która ma 5 dzieci i w życiu nie pracowali.
 
Teraz jestem na umowach o dzielo/zlecenie. Zależy od miesiąca,więc to kosiniakowe to by było dla mnie jak manna...
Jeśli macierzyński wg podstaw składek zusu wyjdzie Ci <1000 zł, to "kosiniakowe" wyrówna Ci kwotę do 1000 zł. Niestety nie wiem, do czego odnosi się to 1000 zł, tzn. czy to chodzi o zasiłek 80% przez rok (macierzyński+rodzicielski), czy do wariantu 100% przez pół roku a potem 60% przez drugie pół roku.

"Waldek ma żonę i piątkę dzieci. Oboje są bezrobotni. Ciężka sytuacja prawda? Waldek ledwo skończył podstawówkę, a później posiedział trochę z kumplami na ławce, bo co miał robić? Waldek jest leniwy, do ciężkiej pracy nie pójdzie, a dobrze płatnej nie dostanie bo nie chciało mu się uczyć. Ale Waldek nie jest głupi. Wziął ślub z koleżanką i narobił dzieci. Państwo Kowalscy DOSTALI na początek mieszkanie socjalne, bez czynszu oczywiście, DOSTAJĄ również co miesiąc 1100zł zasiłku dla bezrobotnych, 2000zł z 500+ i 500zł zasiłku socjalnego, bez dodatków. Z pomocy społecznej i Caritasu DOSTAJĄ ubrania, jedzenie, węgiel, sprzęt RTV i AGD, pomoce szkolne dla dzieci i kolonie oraz zajęcia pozaszkolne. Waldek nie robi nic, bo nie musi. Czasami jak znudzi mu się przepijanie z kolegami nie swoich pieniędzy to pojedzie na kilka miesięcy do Holandii na sadzonki, gdzie niewiele robiąc DOSTANIE 1000 euro miesięcznie. Oczywiście na czarno. Jego żona jak się bardzo nudzi to zajmuje się robieniem paznokci i fryzur koleżankom, oczywiście też na czarno, oraz sprzedawaniem znajomym nadwyżek wszystkiego co DOSTAJĄ z Caritasu, albo tego czego nie potrzebują a i tak dostają. Dzięki nowemu rządowi Waldek nie płaci podatków bo wzrosła kwota wolna, od przyszłego roku będzie miał darmową opiekę medyczną mimo że nie jest ubezpieczony, a w przyszłości emeryturę obywatelską mimo że nie płaci składek. Waldek czasami lubi pośmiać się z tych którzy sponsorują mu życie a po piwku nawyzywa ich od złodziei. Waldek wie na kogo będzie znowu głosował..."


I weź wytłumacz za kilka lat dziecku, żeby się dobrze uczył, żeby coś w życiu osiągnąć ... :D
Ja tam Waldkowi nie zazdroszczę i mam nadzieję, że moje dzieci też nie będą, bo nauczą się od nas, że krętactwo, oszustwo i lenistwo po prostu jest złe. A jak ktoś źle żyje, to przegrywa swoje życie (a często niszczy życie swoich dzieci i małżonka), choćby i pieniądze mu rosły w ogródku.
 
reklama
Mnie póki co te wszystkie dodatki nie interesują bo ja np nie dostałam wypłaty za marzec jeszcze ... bo moja szanowna dyrektorka nie dostarczyła zwolnienia do ZUS. Niby przed wczoraj jak z nią rozmawiałam to już dostarczyła i przepraszała ale zobaczymy .... jako ze ZUS ma 30 dni na wypłatę świadczenia to wypłatę Marcina i kwietniowa dostanę ...... pod koniec maja ....... szok
 
Do góry