reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

totalnie, absolutnie nie kumam ludzi co mają takie myślenie... a gdzie lata pracy? ja się zwolniłam z "obozu pracy" w czerwcu 2017, teraz jestem oficjalnie na bezrobociu, miałam zakładac forme na siebie ale ciąża to zweryfikowała i zaczekam aż dziecko będzie miało rok, potem biorę się za to bo szkoda mi lat pracy

Carpe diem lub od pierwszego do pierwszego ;)
Nie zdają sobie sprawy, ze każdy socjal kiedyś przestaje przysługiwać ;)
Chociaż ostatnio słyszałam tez o 500+ dla studentów to kto wie, może zaraz będzie na 40stke, 50stke i każde jubileuszowe urodziny kieszonkowe od państwa :) dramat
 
reklama
Budżetówka !!! Ohh moje marzenie , porzucic korporacje i teoretycznie spokój cisza robisz co masz robić i 8h i do domu .... Z reguły 7-15 godziny. ... Ale się rozmarzylam ... :oops::oops:
Nie wszędzie tak jest, pracowałam w budżetowce, w pierwszej pracy luzik fajna praca ale za najniższa krajową, druga lepsze zarobki ale zapierdziel na maksa, śniadania nie było czasu zjeść. To wszystko zależy od miasta, urzędu, działu, stanowiska :)
 
I chyba zmienili moja koleżanka nie jest w związku małżeńskim ale w mopsie rozliczania się razem z partnerem by dostać 500 +
Tak myślałam ze pozmienialo się. Ja tylko przez trzy miesiące coś tam dostalawalam po urodzeniu pierwszego synka bo wtedy po studiach byłam i nie pracowałam a małżeństwem jeszcze nie byliśmy więc mam stare dane :D
 
Gdzieś na stronie rządowej o rodzinie albo 500+ są odpowiedzi na FAQ o związkach wolnych jak i rodzinach patchworkowych. Jeśli Twój syn jest z innego związku i jego ojciec ma prawa rodzicielskie (nie musisz o tym pisać na forum - szczerze mówiąc, mnie to nie interesuje ani nic Ci nie doradzę, mając tę wiedzę), to sprawa może się bardziej komplikować. Teoretycznie w MOPSie powinni Ci wszystko wytłumaczyć, ale ja tam byłam raz w zyciu zlozyc wniosek o becikowe (prosta sprawa, małżeństwo z PITem bez utraty i bez uzyskania dochodow) i czułam się jak w jaskini lwa.
Dzieki jeszcze raz,na pewno dopytam bo to dla mnie nowośc.
Mój syn jest z innego zwiazku,jego ojciec biol nie ma praw do syna,nie zna go itd.Po narodzinach widział go 2 razy. Nie jest to jakaś mega tajemnica ani wstydliwa dla mnie,nawet dumna jestem z siebie,że sama dałam radę;)
A i alimentów nie dostaję,z funduszu też nie mogę bo przez wiele lat próg(pracowałam za granicą),a po powrocie do pl ojciec złośliwie po 50 zł wpłacał i mnie blokował. Ale dajemy rade i bez tego:)
Teraz jestem na umowach o dzielo/zlecenie. Zależy od miesiąca,więc to kosiniakowe to by było dla mnie jak manna...cokolwiek ktokolwiek o socjalach mysli ;)
 
Kosiniakowe ..hmmm wg mnie jest to suma środków 1000 zł wyplacane przez 12 mc dla mam bez chybacprawa do macierzyńskiego : bezrobotnych , stydentek i rolników ... Jeśli się mylę uświadomcie mnie ???
Ale czemu rolników? Przecież rolnik płaci krus no nie? Nic nie dostaje na macierzyńskim?
 
Tuż po wprowadzeniu 500+ byłam świadkiem rozmowy w markecie dwójki znajomych. Mama ok 22 lat z wózkiem i nie starszy facet jej znajomy.
Facet : - co słychać, wracasz do pracy ?
- coś ty pierd0le nie opłaca mi się, wezmę 500+ i zasiłek i na jedno mi wyjdzie co wypłata.

Szczękę zbierałam z podłogi. Żeby wyeliminować namnażanie przepraszam ale takiej patologii, 500+ powinni dawać owszem na każde dziecko, ale tylko mamom zatrudnionym. W tej chwili jest ogromny problem z ludźmi do pracy. Na wschodzie zatrudniamy tylko Ukraińców, bo „naszym” się nie chce. Nabiorą się socjalnych dodatków i reprodukcja. Owszem ludzi przybywa, ale tych typów pasożytniczych, bo wykształcony człowiek wie, ze to 500+ to tylko dodatek tak naprawdę i godnie wyżyć i wyuczyć dziecko się nie da. Przecież to na żłobek nie starczy.

No ja się akurat nie zgadzam. Według mnie 500zl powinno być tylko na drugie i kolejne dziecko. Na 1 nie( chyba ze sytuacja finansowa jest kiepska - ale to jest uregulowane prawnie) I nie tylko mamon zatrudnionym.

Mam kuzynkę która zanim dowiedziała się o ciąży zwolniła się z pracy (nie wiedziała ze może się przywrócić) pojechała do chłopaka do Norwegii i zaczęła tam pracować (nie wiem na jakiej zasadzie, jaka umowę i czy w ogóle na umowę), ale zaczęła plamić wiec musiała przestać pracować (sprzątała w hotelu) wróciła do polski i została bez żadnego dochodu utrzymywał ja chłopak.

Teraz dostaje 500+ (wyliczyli jej ze im się należy na 1 dziecko) i właśnie to kosiniakowe i je jest żadna patola. Tak się jej życie ułożyło.

Ale najlepiej zabrać takim i dać na 1 dziecko tym których stać - dla zasady. Jak tutaj czytam niektóre wypowiedzi ;)
Niestety niektórym się w d poprzewracało. I jak inni dostali to oni tez chcą byle by się nachapac jak najwiecej. Chociaż twierdzą ze ich stać na utrzymanie 1 dziecka ale dla zasady jak każdemu to każdemu
 
Też mialam to pisać. Mi się już zaczną problemy kiedy macierzyński słońce w lipcu a urodze dopiero w październiku. Pójdę na pośredniak ale na bank będą kazali mi chodzić na rozmowy o pracę z wielkim brzuchem. 3 miesiące bez dochodu. :( nie wiem jak my to przezyjemy. Ja wyprawkę mogę kupić teraz na przełomie maja i czerwca (płci jeszcze nie znam) i koniec bo trzeba będzie oszczędnie żyć.
Mąż i tak pracuje w jednej pracy od 4-12 a potem idzie do drugiej do 20. Cale dnie jestem z synem, który jak widzi męża to widać że tęskni, bo oczy mu się kleja ale nie chce od męża się odkleic. Pracuje aby już trochę odłożyć na te nieszczęsne 3 miesiące :(. Nigdzie na wakacje nie pojedziemy, bo będziemy martwić się o przetrwanie. Szyję kocyki jak kiedyś pisałam. Ale ile ja mam zleceń... 2-3 na miesiąc. A po odjeciu kosztu materiału zarabiam 30 zł na komplecie. Bo nie mogę więcej, bo się nie sprzeda. :/
Nikomu takiego życia nie życzę, aby martwić się czy będzie miał na pieluchy.
Nie wątpię ze teściowa będzie trochę pomagać, ale ja od mojej mamy nie będę pożyczać pieniędzy. Od kiedy wyprowadzilam się z domu w wieku 18 lat obiecałam sobie ze nie nigdy nie poproszę o pieniądze od nich.
A nie możesz po skończonym macierzyńskim iść od razu na l4? Zdaje się ze jeśli przedstawisz na następny dzień pracodawcy l4 to on chyba nie może rozwiązać umowy?
 
Tuż po wprowadzeniu 500+ byłam świadkiem rozmowy w markecie dwójki znajomych. Mama ok 22 lat z wózkiem i nie starszy facet jej znajomy.
Facet : - co słychać, wracasz do pracy ?
- coś ty pierd0le nie opłaca mi się, wezmę 500+ i zasiłek i na jedno mi wyjdzie co wypłata.

Szczękę zbierałam z podłogi. Żeby wyeliminować namnażanie przepraszam ale takiej patologii, 500+ powinni dawać owszem na każde dziecko, ale tylko mamom zatrudnionym. W tej chwili jest ogromny problem z ludźmi do pracy. Na wschodzie zatrudniamy tylko Ukraińców, bo „naszym” się nie chce. Nabiorą się socjalnych dodatków i reprodukcja. Owszem ludzi przybywa, ale tych typów pasożytniczych, bo wykształcony człowiek wie, ze to 500+ to tylko dodatek tak naprawdę i godnie wyżyć i wyuczyć dziecko się nie da. Przecież to na żłobek nie starczy.
A my, ludzie pracujący i odprowadzający podatki finansujemy to całe 500+. Też jestem za tym, aby było to przyznawane osobom zatrudnionym. Tak jak napisałaś, nie ma teraz ludzi do pracy. Za jakiś czas stanie się to ogromnym problemem spolecznym.
 
reklama
Chyba nie chodzi o to zeby selekcjonować obywateli na leszych i gorszych tylko zachęcać zeby rodzilo sie wiecej dzieci i zeby matki nie odkladaly urodzenia drugiego dziecka na pozniej co sie niewatpliwie dzieje ( co w ogole mnie nie dziwi chociazby ze wzgledu na rynek pracy)
Ale w takim wypadku niech zrobią więcej przedszkoli i żłobków. Dać matce dłużej maciezynski aby mogła mieć czas na "poczęcie drugiego"
 
Do góry