reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

Ja w pierwszej jadłam ogromne ilości słodyczy, odrzucało mnie od ryb. Urodził się syn.
Teraz już jem wszystko, ale przez dwa miesiące żyłam głównie na zapiekankach z serem i z pomidorem, wcale nie miałam ochoty na słodycze (a ogólnie bardzo lubię).
Oooo...masz,to wbrew wszelkim babcinom przepowiedniom :D

Ja o ile pamietam z synem mialam odrzut od wszystkiego,odwodnilam sie az,schudlam i mialam ogromna zgage po wodzie :D
 
reklama
Z tego co rozumiałam, jakiś portal plotkarski pisał o jej poronieniu, wstawił zdjęcia z bloga itd., więc teraz bardziej strzeże prywatności. Ja akurat czytałam konkretny wpis na ten tamat - jak wiecie, średnio prawidłowa ta moja ciąża jest i jakoś tak od czytania na jej blogu o krwawieniach doszłam i do tego. Bardzo sobie cenię, że napisała na ten temat, bo kobiety mało przyznają się do emocji związanych z poronieniem. Ciekawie to się komponuje z jej zawodem, bo ginekolodzy zwykle sprawiają wrażenie ludzi, na których nie robi to żadnego wrażenia. Ucieszyłam się, gdy przeczytałam tu, że spodziewa się kolejnego dziecka i trzymam za nią kciuki, także dlatego, ze sama dla siebie bardzo potrzebuję happy endów.
Dokładnie,czasem ma sie wrażenie,że dla ginekologa to po prostu kolejne poronienie,kolejne wyłyzeczkowanie,kolejny zabieg. Ona tak zbliża ten niesamowity zawód do ludzi.

Ja idąc do mojej obecnej gin i mówiąc nieśmiało,że ja się tak bardzo boję. Pani dr odpowiedziała,że ona bedąc w ciazy tez sie tak bała,że miedzy pacjentkami usg przykładała i sprawdzała czy jest tetno. To tez takie mocno ludzkie dla mnie było,nic pod tytułem "kolejna panikara".
Miłe to.
 
Ja jeszcze tyko dodam, że z córką miałam mdłości całe pierwsze 3 miesiące, a nawet dłużej. A z synem tylko na zapach ryb mi było niedobrze. Teraz też raczej bez wymiotów więc jakoś bardziej chodzi mi po głowie chłopiec.
 
Ja juz po wizycie. Noe mam zdjecia bo szybkie usg bylo. Podobno bedzie druga dziewczynka. W poniedzialek ide do szpitala w zwiazku z ta moja cukrzyca.

Jesli chodzi o jedzenie w ciazy to z corka jadlam mieso i kielbase. Mase pomidorow ogorki kiszone i najlepiej jakby wszystko bylo ostre. Teraz slodycze normalnie nie moge sie oprzec. A takto jem normalnie
 
Ja jeszcze tyko dodam, że z córką miałam mdłości całe pierwsze 3 miesiące, a nawet dłużej. A z synem tylko na zapach ryb mi było niedobrze. Teraz też raczej bez wymiotów więc jakoś bardziej chodzi mi po głowie chłopiec.

Ja z corka nic gdyby nie rosnacy brzuch to bym nie wiedziala ze w ciazy jestem. A teraz do 3 miesiaca byla masakra
 
reklama
Do góry