reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Witaj. Ja mam miesniaka w macicy 6-7 cm leki te same biorę;-( całe życie tyle tabletek nie zjadłam. Też moja pierwsza ciąża. Boję się strasznie co 2 tyg wizyty u gin . Od poniedziałku jestem w domu i muszę leżeć :-( może macica to wypchnie jak pójdzie do góry i wszystko będzie dobrze. Póki co lekarz nic nie mówi zagrożeniach A ja nie pytam. Będzie dobrze. Psychicznie słabo się czuje jeszcze z mężem wczoraj się mega poklocilam łatwo nie jest ;-( będzie lepiej.
No to pozostaje nam leżeć, z doświadczeń znajomych z krwinkami i z tego co juz sie naczytałam to leżenie, leki i pozytywne nastawienie to 90% sukcesu. Ale na prawdę trzeba ciagle leżeć i wstawać tylko do wc i po jedzenie. Nie wolno robić nic. Lepiej chuchać na zimne. Z mężem na pewno sie pogodzisz, głowa so góry, fasolka musi czuć ze jesteś spokojna i pozytywnie nastawiona :) tego Ci życzę. Przegonimy nasze krwiaki ;)
 
reklama
Pytanie mam czy też boli was co jakiś czas brzuch jak przed okresem? Współczuję dziewczyna z mdlosciani ja miałam 2 dni takie mega A teraz tylko jak dłużej nic nie zjem.
Mnie brzuch pobolewal z 4 tygodnie... po pierwszej wizycie brałam dwa razy nospe, zalecone przez lekarza. Teraz nie biorę, ale brzuch juz nie boli. Jeśli to nie mocne i nie ciagle bóle to nie powinno być groźne. W końcu wszytko tam sie rozciąga itp
 
Ja tez jestem dobrej myśli, po wykryciu krwiaka tez byłam i większość czasu leżałam, jednak w cztery dni powiększył sie dwukrotnie. Teraz mam nadzieje, ze leżenie i leki zwalcza dziada na dobre. Dam znać po czwartkowej wizycie. A przyjmujesz jakieś leki? Swoją droga, niestety lekarze tak mnie traktują i spisują na stary przez tego krwiaka, ze zawsze wychodzę z wizyt załamana. Byłam na trzech wizytach i ani razu lekarz nie powiedział nic dobrego, ani nie dał cienia nadzieji tylko cały czas lamentował bądź tym krwiakiem, jaki straszny, jaka masakra i jak fatalnie (jego słowa), a z boku biło juz malutkie serduszko, co zlekceważył całkowicie. Na szczęście zmieniłam juz tego lekarza i ciagle myśle pozytywnie. Ciąże znoszę chyba Ok, wiele objawów, ale nie aż tak bardzo dokuczliwe.
Biorę luteinę 100 mg dopochwowo 2x1. Dziwne że aż tak Cię nastawiają...moja kuzynka jest w 14 tyg, ma krwiaka 8 cm i torbiel na jajniku i lekarz aż tak nie lamentował. Mówił tylko żeby się oszczędzać, nie dźwigac i jak czuje zmęczenie to odpocząć ale to tyle. Poza tym nawet jeśli sprawa wygląda trochę bardziej poważnie to z reguły lekarze nie gadają takich pierdół ciężarnej, bo stres może bardziej zaszkodzić niż krwiak. Także naprawdę dziwię się że Twój lekarz większą uwagę poświęcił temu co jest źle a nie rozwijającemu się dziecku. Dobrze w takim razie że go zmieniłaś. Koniecznie daj znać po wizycie. Trzymam za Ciebie kciuki. Odpoczywaj! I pamiętaj że Twoje nastawienie i myślenie jest najważniejsze.

f2w3yx8dzn9qtsaa.png
 
No to pozostaje nam leżeć, z doświadczeń znajomych z krwinkami i z tego co juz sie naczytałam to leżenie, leki i pozytywne nastawienie to 90% sukcesu. Ale na prawdę trzeba ciagle leżeć i wstawać tylko do wc i po jedzenie. Nie wolno robić nic. Lepiej chuchać na zimne. Z mężem na pewno sie pogodzisz, głowa so góry, fasolka musi czuć ze jesteś spokojna i pozytywnie nastawiona :) tego Ci życzę. Przegonimy nasze krwiaki ;)
Kurczę ja dowiedziałam się o miesniaku na pierwszej wizycie po zrobiony teście zaczęłam plamic i pojechałam szybko byle gdzie bo mój lekarz był na feriach i podobne podejcie więcej uwagi poświęcił miesniakowi niż zarodkowi załamana wyszłam później do mojego lekarza i ten już lepiej ale leżeć na początku mi nie kazał dopiero we wtorek jak byłam u niego dal mi ultimatum albo l4 od już albo od poniedziałku z racji pracy ciężko zostawić ja z dnia na dzień więc od poniedziałku leżę i zdalnie pracuje.
 
Nie ma szans że się wchłonie tylko może wysluzgnie się z macicy czekam bo chciałbym do pracy wrócić. Ja mam termin na 4.10 ale boję się mówić wszystkim o ciąży w pracy wiedza bo muszą. Czekam do prenatalnych 26.03 i wtedy jak będzie wszystko ok to się pochwalę.
 
Mnie brzuch pobolewal z 4 tygodnie... po pierwszej wizycie brałam dwa razy nospe, zalecone przez lekarza. Teraz nie biorę, ale brzuch juz nie boli. Jeśli to nie mocne i nie ciagle bóle to nie powinno być groźne. W końcu wszytko tam sie rozciąga itp
Uspokoilas mnie dziękuję.
 
Nie ma szans że się wchłonie tylko może wysluzgnie się z macicy czekam bo chciałbym do pracy wrócić. Ja mam termin na 4.10 ale boję się mówić wszystkim o ciąży w pracy wiedza bo muszą. Czekam do prenatalnych 26.03 i wtedy jak będzie wszystko ok to się pochwalę.
Dlaczego uważasz że krwiak się nie wchłonie? Jeżeli dużo się odpoczywa i nie nadwyręża ok 90% krwiaków znika.

f2w3yx8dzn9qtsaa.png
 
Tak lekarz mówi. Ja mam miesniaka one rzadko się wchłaniania przy krwiaku jak czytam na Internecie jest większa szansa na zniknięcia.
 
Tak lekarz mówi. Ja mam miesniaka one rzadko się wchłaniania przy krwiaku jak czytam na Internecie jest większa szansa na zniknięcia.
Aaaa oczywiście mięśniak to co innego, myślałam że piszesz o krwiaku. Moja znajoma też podczas ciąży dowiedziała się o mięśniaku i donosiła z nim ciążę do końca. Wszystko było ok. Tobie też życzę, żeby ułożyło się po Twojej myśli [emoji4]

f2w3yx8dzn9qtsaa.png
 
reklama
Dziewczyny wkurzylam się trochę. Jestem osobą młodą i młoda mama. Mogłabym wrzucać zdjęcia z ciąży i z rozwoju synka na fb ale tego nie robię bo wiem że moi znajomi mają inne zainteresowania niż dzieci i mnie też by denerwowalo pisanie, robienie zdjęć dziecka czy wstawianie zdjęć z brzuszkiem i usg. Po prostu cenię prywatność. I tak jak w pierwszej ciąży, tak teraz chciałam aby nikt nie wiedział z fb. Spotkam się to powiem albo zauważy dziecko. A moja teściowa oznaczyla mnie i się chwali zdjęciami syna i z opisem ze czekamy na rodzeństwo dla arturka. No jak się wkurzylam. Bo moje podejście się nie zmieniło i do tej ciąży więc nie rozumiem jej zachowania ze nawet nie zapytała się czy może poinformować cały świat o naszej intymnej rzeczy. Zablokowalam post i siebie odznaczylam. Mam nadzieję ze to wystarczy. -.- mężowi kazalam aby porozmawial że swoją mama -.-

tb73j48aiqbsbsjk.png


h44e9jcgly0fujg4.png

No dobrze. Żeby Cię uspokoić. Mama mojego Męża zmarła. Ciężko chorowała. Nigdy Jej nie poznałam.
Chciałabym mieć Teściową i taki problem :-)
Nie popieram tego co zrobiła ale.. Ona się po prostu cieszy. Nie wkurzaj się na mnie.
Ja po prostu nie wiem co to znaczy Teściowa. ...
 
Do góry