Pollyannap
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2018
- Postów
- 189
Dzień dobry Mamuśki. Nas dziś przywitała ulewa. Pochmurno, ciemno ale trzeba wstawać do szkoły. Jesień już widać pełną gębą.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dzień Dobry [emoji5]Dzień dobry Mamuśki. Nas dziś przywitała ulewa. Pochmurno, ciemno ale trzeba wstawać do szkoły. Jesień już widać pełną gębą.
Ja miałam cc. Rodziłam naturalnie, ale zupełnie poród nie postępował. Mąż był przy mnie do momentu przewiezienia na blok. Cc trwało chwilę. Od razu po wyjęciu malca dali go ojcu na ręce. Był w pokoju obok. Za chwilę się też widzieliśmy. To była noc akurat. To było osiem lat temu, szybko wstałam i się pozbierałam. Teraz czeka mnie raczej znów cc, bo lekarze stwierdzają że drugi raz to ryzyko rodzić natural. Nie wiem jak będzie, mam czasem przebłyski żeby może spróbować natural, ale nie będę wiadomo ryzykować życiem czy zdrowiem naszym. Ech... sama nie wiem... Dzieciak jest mały, może się jakoś udaWitam w lekko pochmurny poranek.
Dziewczyny mam pytanie do tych z Was które już rodziły, byłam wczoraj na wizycie i moja pani ginekolog stwierdziła że powinnam mieć CC z racji tego, że synek jest bardzo duży, a dodatkowo jego obwód brzuszka jest większy niż głowy. Bardzo chciałam rodzić naturalnie i bardzo chciałam żeby mąż był wtedy przy mnie, ale niestety w takiej sytuacji będzie to wykluczone. Jak Wasi partnerzy sobie poradzili z tym, że nie było ich przy porodzie i jak długo Wy dochodzilyscie do siebie?
Witam w lekko pochmurny poranek.
Dziewczyny mam pytanie do tych z Was które już rodziły, byłam wczoraj na wizycie i moja pani ginekolog stwierdziła że powinnam mieć CC z racji tego, że synek jest bardzo duży, a dodatkowo jego obwód brzuszka jest większy niż głowy. Bardzo chciałam rodzić naturalnie i bardzo chciałam żeby mąż był wtedy przy mnie, ale niestety w takiej sytuacji będzie to wykluczone. Jak Wasi partnerzy sobie poradzili z tym, że nie było ich przy porodzie i jak długo Wy dochodzilyscie do siebie?
U mnie było cc 4lata temu.Witam w lekko pochmurny poranek.
Dziewczyny mam pytanie do tych z Was które już rodziły, byłam wczoraj na wizycie i moja pani ginekolog stwierdziła że powinnam mieć CC z racji tego, że synek jest bardzo duży, a dodatkowo jego obwód brzuszka jest większy niż głowy. Bardzo chciałam rodzić naturalnie i bardzo chciałam żeby mąż był wtedy przy mnie, ale niestety w takiej sytuacji będzie to wykluczone. Jak Wasi partnerzy sobie poradzili z tym, że nie było ich przy porodzie i jak długo Wy dochodzilyscie do siebie?
Witam w lekko pochmurny poranek.
Dziewczyny mam pytanie do tych z Was które już rodziły, byłam wczoraj na wizycie i moja pani ginekolog stwierdziła że powinnam mieć CC z racji tego, że synek jest bardzo duży, a dodatkowo jego obwód brzuszka jest większy niż głowy. Bardzo chciałam rodzić naturalnie i bardzo chciałam żeby mąż był wtedy przy mnie, ale niestety w takiej sytuacji będzie to wykluczone. Jak Wasi partnerzy sobie poradzili z tym, że nie było ich przy porodzie i jak długo Wy dochodzilyscie do siebie?
Ooo tak! Też uważam, że roszczeniowych pacjentów nikt nie lubi ale wszyscy z personelu koło nich biegają żeby zadymy nie robili.
U nas w pracy sobie zaznaczamy takich upierdliwych pacj.i ostatecznie wychodzi na to, że przy kolejnych wizytach im nadskakujemy
I są lepiej traktowani niż nasi kochani, cierpliwi, wieloletni pacjenci którzy nie burzą się np.o opóźnienie...chociaż to nie fair :/
Dokładnie. Skonsultowałabym się z jakimś innym lekarzem. Nie lubię takich szybkich decyzji, że zaraz cesarka. Jeśli naprawdę nie ma mega ważnych wskazań to po co robić operację? Pytanie na jakiej podstawie ginekolog takie opinie wydaje.U mnie znów główka pół biedy, ale najgorsze były barki.... Odczułam wyraźnie kiedy przechodziły.
Jeśli nie jesteś pewna to może skonsultuj jeszcze rodzaj porodu z jakimś innym lekarzem?