reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Hej dziewczyny. Zaczęłam 34tc. wizytę mam na 30.08 wody ok, szyjka 2,5 Lekarz powiedział, że jak się skróci bardziej to poda mi sterydy ażeby płuca dziecku się szybciej rozwijały, ponieważ jest ryzyko przedwczesnego porodu. Danielę urodziłam w 37tc więc może faktycznie będzie wcześniej... wody odejdą i pozamiatane. Zastanawiają mnie te sterydy.... czy jest aż taka konieczność?.... czy którejś z Was lekarz tak powiedział???
Mam dzisiaj 32tc+0, u mnie blizniaki. Ide w poniedziałek do szpitala na sterydy na plucka. Jak jakichs madrosci sie dowiem to dam znac ;) moj gin mowi, ze lepiej podac steryd i zeby dzieciaki byly gotowe w razie w, dajac im latwiejszy start, niz liczyc na to ze nie zaczna sie rodzic za wczesnie i wyladuja pod respiratorem. Zobaczymy co powiedza w szpitalu :)

U Ciebie cos sie jeszcze dzieje ze lekarz z tym starydem wyskoczyl, czy to tylko kwestia szyjki? W sumie nie masz jakiejs strasznie krotkiej, dziewczyny chodza z krotszymi i nikt ich na sterydy nie wysyla, ale moze masz jeszcze inne wskazania? Na razie sie nie martw i czekaj do wizyty :)
 
reklama
Dokładnie. Szyjka 2,5 w 34tyg to nie jest źle. Chyba norma. Może dasz radę bez żadnych dterydów. Oszczędzaj się, dużo leż, odpoczywaj. Bedzie dobrze. Jeszcze z dwa tyg i możesz rodzić.
Mnie się tak ciągnie już ta ciąża, że z chęcią już bym się rozpakowała... ;) Ale wiadomo. Trzeba czekać.
 
Ja mam szyjkę prawie 5cm (!!!) więc się nie wypowiem. Trzyma mocno i jakbym miała poród natural to pewnie nie chciałaby puścić jak przy pierwszym porodzie :(

U mnie to samo, szyjka długa jak trąba słonia i nie puści jak za pierwszym razem tego jestem wiecej niz pewna. Też bede miala drugie cc i bardzo mnie to cieszy :D
 
Dokładnie. Szyjka 2,5 w 34tyg to nie jest źle. Chyba norma. Może dasz radę bez żadnych dterydów. Oszczędzaj się, dużo leż, odpoczywaj. Bedzie dobrze. Jeszcze z dwa tyg i możesz rodzić.
Mnie się tak ciągnie już ta ciąża, że z chęcią już bym się rozpakowała... ;) Ale wiadomo. Trzeba czekać.
Masz już gotową wyprawkę dla malucha?

Ja mam nadzieję, że nic u mnie się wcześniej nie zacznie i normalnie do terminu CC dotrwam-tp.4.10
Z chęcią położę się 1wszego w pon. pod nóż żeby na weekend już mnie do domu wypisali...no ale noe ode mnie to zależy :/

Nie mam jeszcze ogarniętych ciuszków i kąta dla małego no I chcę zdążyć się przeprowadzić do nowego domu.
 
Hej dziewczyny. Zaczęłam 34tc. wizytę mam na 30.08 wody ok, szyjka 2,5 Lekarz powiedział, że jak się skróci bardziej to poda mi sterydy ażeby płuca dziecku się szybciej rozwijały, ponieważ jest ryzyko przedwczesnego porodu. Danielę urodziłam w 37tc więc może faktycznie będzie wcześniej... wody odejdą i pozamiatane. Zastanawiają mnie te sterydy.... czy jest aż taka konieczność?.... czy którejś z Was lekarz tak powiedział???
Cześć :) miałam to samo w 34 tygodniu. Szyjka się skróciła. W szpitalu mi powiedzieli, że tak może być u wielorodek (jestem w drugiej ciąży) i że na tym etapie nie podają już sterydów. Od swojej gin dostałam tylko luteinę na dwa tygodnie i nakaz oszczędzania się. I chodzę tak na razie 1,5 tygodnia, szyjka trochę się bawet wydlużyła. Dziś mam 34+6.
 
Ja dziś witam 32 TC.W zasadzie poza tym, że jestem wolniejsza, szybko się mecze to byłoby ok.Ale moje serce zaczyna się buntować.Mialam nadzieję, że jak poprzednio dociągnie do 35tc.
 
Ja mam jakiś gorszy dzień dzisiaj. Zaczynam 33 tc. Ale taka wypruta się czuję. Ciężko mi sie oddycha nawet. Zgaga dokucza, a skończyły się migdały. Rennie tylko na chwilę ulgę przynosi. Brzuch jakiś ciężki się wydaje.
W sumie dzieciaczki 3,5 kg ważą łącznie, w pierwszej ciąży córka miała jak się urodziła 3340 g, więc nawet takiego ciężaru w 38 tc nie miałam okazji dźwigać.
Byle ten wrzesień jeszcze przetrwać!
 
Nie martw się. Ja mam 35+2 i ledwo zipie.
Już bliżej niż dalej :happy:


Ja mam jakiś gorszy dzień dzisiaj. Zaczynam 33 tc. Ale taka wypruta się czuję. Ciężko mi sie oddycha nawet. Zgaga dokucza, a skończyły się migdały. Rennie tylko na chwilę ulgę przynosi. Brzuch jakiś ciężki się wydaje.
W sumie dzieciaczki 3,5 kg ważą łącznie, w pierwszej ciąży córka miała jak się urodziła 3340 g, więc nawet takiego ciężaru w 38 tc nie miałam okazji dźwigać.
Byle ten wrzesień jeszcze przetrwać!
 
Ja mam jakiś gorszy dzień dzisiaj. Zaczynam 33 tc. Ale taka wypruta się czuję. Ciężko mi sie oddycha nawet. Zgaga dokucza, a skończyły się migdały. Rennie tylko na chwilę ulgę przynosi. Brzuch jakiś ciężki się wydaje.
Byle ten wrzesień jeszcze przetrwać!
To ja mam wrażenie, że się toczę, a nie chodzę. Tak mnie napiep... a to krocze, że już nie mam siły. Jeszcze mnie dziś mdli, zwłaszcza, kiedy siedzę. Nie wiem, czy to ucisk na żołądek?

Także tak:) wyżaliłyśmy się, jeszcze trochę i porody:)
 
reklama
Do góry