reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2018

Aaa..i ja jestem ze świętokrzyskiego :D u nas zawsze był placek,z cukierni są ciasta :D

Siedze na gemini i głupieje :D

O widzisz. Dziadek Adam ( Tata P.) i wujkowie, ciotki ze Starachowic.
Bardzo podobają mi się okolice. Ja bym się mogła przeprowadzić. Tylko P pyta co byśmy tam robili.
Echhh no żyli by my żyli. Tylko twierdzi, że nie byłoby za co.
 
reklama
Ale to piękne, że mają taką więź [emoji173][emoji173][emoji173]

Pewnie tak, choć czasem im zazdroszczę - dlatego marzyła mi się dziewczynka :D

Cóż długo „cierpieć” nie będę - jeszcze kilka tygodni i znów będę mieć dzidzie, która się tuli i nie ucieka, nie pyta gdzie tatuś :D
 
O widzisz. Dziadek Adam ( Tata P.) i wujkowie, ciotki ze Starachowic.
Bardzo podobają mi się okolice. Ja bym się mogła przeprowadzić. Tylko P pyta co byśmy tam robili.
Echhh no żyli by my żyli. Tylko twierdzi, że nie byłoby za co.
Ja do Starachowic mam 20 km,w góry 17:D
Z tym'za co żyć' to jak wszędzie,zależy kto co chce robić:D
Ale ja się za chwilę stąd wyprowadzam na Roztocze:D
 
Poczekaj jeszcze chwile, mój ma prawie 5 lat i mam wrażenie czasem, ze już mu potrzebna nie jestem -,-
Do przedszkola najlepiej żeby tata zaprowadził i odebrał, atrakcje popołudniowe tez tylko z tatą, bo to wszystkie sprzęty koparki na kopalni.
Niewdzięczne to to, nosisz 9 miesięcy przestajesz karmić i tylko ojciec mu starczy [emoji29]‍♀️
Wracamy skądś wchodzę do babci go zabrać to przytuli się albo i nie i pyta gdzie ojciec.
Moja sześciolatka sobie sprytnie podzieliła obowiązki. Tata jest najlepszy do zabawy, potrafią godzinami gadac zabawkami czy tworzyć jakieś dzieła w stylu Pana Robótki. Ale my od urodzenia mieliśmy równy podział obowiązków, mąż po pracy przewijal, kapal, spedzal czas. Teraz przy kąpieli mnie wolalaja tylko do rozczesania i umycia włosów:) tata jest lepszy w malowaniu i rysowaniu dla niej kolorowanek. Przy chorobie z kolei mamoza totalna, najchętniej by mnie nie opuszczała. No i noce, beze mnie bardzo ciężko.
Ja właśnie wróciłam od weta, nasza piesa znowu chora :(
 
A jak to jest z tym kangurowaniem przez tate po urodzeniu i właśnie stworzenie tej więzi ?

Maluch rozpoznaje głos matki i ojca. Uspokaja się na nie etc.
Hmmm ?
Tata chyba drugi w kolejce. Dobrze mówisz, że trzeba angażować. Zresztą Tatusiowie sami to robią.
Po kolezankach widzę, że jak dziewczynka o
Tatuś wariuje po urodzeniu. Syn to taka duma ale Dzidzia niezależnie od płci to wielkie szczęście dla rodziny.
Faceci ogólnie mają opóźniony zapłon :-p
Do wielu rzeczy ale to zauważają i doceniają.





Skąd pochodzisz Ania ? U mojego P też się mówi placek a nie ciasto.
I teraz piekę placki nie ciasta.
Bo babcia Jego piekła placki to ja też piekę placki a nie ciasta :p
Mój pochodzi ze świętokrzyskiego.

No ja mam właśnie taka nadzieje ze moj oszaleje na punkcie córki bo póki co średnio zainteresowany czymkolwiek [emoji23] tzn cieszy się i mówi ze nie może się już doczekać aż ja pozna no ale wiadomo, nie świruje jak ja. Mnie się wydawało ze z kangurowaniem to nie o wytworzenie więzi chodzi tylko o to żeby maluch czuł bicie serca i żeby po wyjściu ze swojego bezpiecznego „domku” czuł sie dalej bezpiecznie.
A rozpoznawanie głosów to chyba z więzią nie ma nic wspólnego.

W każdym razie tak uczą na psychologi rozwojowej czy to prawda z ta więzią - nie wiem. W przedszkolu i żłobku moNa zauważyć ze dziecko ma swoją jedna osoba wybrana i za nią lata jak nie wiem [emoji23] zazwyczaj w tym wieku za mamusia [emoji16]
 
reklama
Tak na prawdę do bodajże 2 bądź 3 roku życia dziecko nawiązuje wiez tylko z jedna osoba. Nie koniecznie matka ale najwcześniej właśnie z nią bo spędza z nią najwiecej czasu. Wiec nawet jeśli tatuś będzie spędzał czas z dzieckiem to i tak dziecko wybiera sobie te jedna osoba. Dopiero później po 3 roku życia otwiera się na inne osoby i nie jest już tak uzależnione od tej 1 :)

Wiadomo ze najlepiej angażować tatusia od początku ja tez tak planuje. Nie wyręczać.
Ale odnośnie więzi to niestety faktycznie tatusiowie maja szanse dopiero później ja nawiązać. Tak to już wymyślono i tak to się odbywa ;)

U mnie moj syn 1,5 roku jest tatusiowy do potegi. Dla niego przytulance buziaki glaskanie... od poczatku maz byl zaangazowany 100% mimo ze normalnie pracowal a ja lulalam go godzinami caly rok, fajnie ze tak sie udal troche z premedytacja go rozkochac w dziecku tak do szalenstwa wiecie o co chodzi [emoji6] i jak milo bylo patrzec jak moj stosunkowo mlody maz tak zmienia sie z chlopaka w tatusia, cieplo na sercu mi sie robi jak mysle o tym i jak slucham jak polozymy go spac i siedzimy wieczorem ze tak bardzo go kocha itp [emoji7] i mysle ze dlatego ze syn go faworyzuje z naszej dwojki to jeszcze bardziej go angazuje.
 
Do góry