reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Co do starszych pokoleń i wychowania dzieci bo widzę że piszecie o nocniku ze kiedyś roczne dzieci już robiły i wolaly itd.
Moja mama ostatnio powiedziała ze moje dziecko brzydko je bo jest brudny, wyciąga i wkłada jedzenie do buzi, zrzuca. I wg niej my tak nie robilismy. Zapytalam się mamus lipcowych czy ich dzieci też tak robią. Robią. Więc czy po prostu rodzice z czasem idealizuja swoje dzieci czy jak...

Ja widze po babciach jak sie obchodza z moim synem, sam je wiadomo balagan przy tym jest okropny ale one by go karmily caly czas wycieraly, jak cos spadnie na ziemie jak dla mnie moze jesc, z dzialki owoce prosto z krzaka super najwyzej sie posra [emoji12], marchewka z ziemi plukana w deszczówce i prosto do japy a widze wlasnie po nich ze one to by tak sterylniej bardziej mimo ze moja mama na wsi wychowana... moze tak sie bardziej spinaly ale jak moja mama 3 dzieci rok po roku ciekawe jak to ogarniala ??
Moj syn wiecznie jest brudny jedzeniem, obsliniony ale mnie to nie przeszkadza i tak z 3 x koszulka jest do zmiany, ma duzo swobody niech bedzie brudny i szczesliwy bo przy tym tez wiele zasad ktore pilnujemy i jestesmy nieugieci

Nasze mamy sobie zapomnialy chyba jak to jest
 
reklama
Moim zdaniem nie powinnaś tego mówić przy tym Oskarku. Zrobiło mu się napewno bardzo przykro. Owszem mama nie powinna go przeprowadzać chorego do przedszkola, ale czasami sa takie sytuacje że obaj rodzice chodzą do pracy i nie mają z kim zostawić chorego dziecka.

A kto sie przejmie ze moje sie pochoruje....?? Ze bede z 3 dzieci zaraz po lekarzach jeździć...kto zaplaci za leki? Ta matka?? Kto mi pomoze przy dzieciach jak ja sie pochoruje ??.czym sie wylecze w ciazy??
Ta matka?
Ja wiem ze wszedzie sie zarazic mozna... w sklepie etc... ale celowo pchac dziecko na 8h przebywania w epicentrum zarazkow... majac rego swiadomosc..to co inego
Po trzecie jest regulamin przedszkola..kazdy go podpisywal.... jak jutro dziecko przyprowadzi to dosadniej spytam czemu go nie przestrzega?

Czwarta rzecz..widzialam ostatnio jak moj przedszkolak chcial plastikowego rozka do buzi brać... rozka do ktorego nakaszlalo wczesniej inne dziecko......dalo mi to do myslenia że nie uswiadomilam swojego dziecka...ze jak ktos kaszle to chory...żeby nie podawac mu reki... etc..
Teraz moge albo uswiadamiac swoje dzieci
( od tego jestem...samo na to dluuugo nie wpadnie...) albo przemilczec... a taka nie jestem...
Wole uswiadamiac...zeby nie siadal obok takiego Oskara... przeciez do kubka z woda mu nakaszlec moze... skad przedszkolak ma wiedziec ze nie powinien takiej herbatki juz pic....tylko zamkomunikowac Pani....jutro bede tłumaczyć swojemu dalej zeby nie siadal obok Oskara...bo dzisiaj dalej kaszle..i dalej jest chory.... a chore dzieci nie powinny byc w przedszkolu... i to uslyszy to dziecko też... jak bedzie zdrowy to uswiadomie ze juz moze sie bawić....

Moze to moje hormony buzuja dzisiaj... nie wiem.... mam nadzieje ze jej sie przykro zrobilo i przemysli temat a przede wszystkim pojdzie z dzieckiem do lekarza.. a nie do przedszkola...

.. Oskar tez.musi wiedziec ze jest chory bo kaszle... moj jak ma kaszel..sam mowi ...mama mam kaszelek .. jestem chory... nie idziemy do przedszkola.. ta swiadomosc ma... ale nie wie ze nie powinien bawic sie z chorymi dziecmi bo inaczej sam bedzie chory..... chce chronic swoje dziecko ..to moj priorytet...niech Oskar tez slyszy..... jakby moj nie skumal za 1 razem..ze maja sie razem dzis nie bawic... to drugi moze skumal.... przekaz prosty z chorymi zakatarzonymi dziecmi sie nie bawimy... moze dzieki temu unikne kilku chorob w domu...
 
Ostatnia edycja:
Alergia to co innego Ale jeśli dziecko zdrowe a pewnego dnia przychodzi kaszlace z golem po pas i oczami szklanymi a rodzic na siłę zaprowadza dla mnie bez sensu
Ale wiesz ile sie komentarzy nasluchala zanim do pozostałych rodzicow dotarlo ze on nie zaraza niczym? Rodzicom zdrowych dzieci wszystko wydaje sie proste i jedni zrozumieja po czasie, a inni nigdy, co to znaczy miec przewlekle chorego malucha i ze on tez musi jakos zyc w społeczeństwie ;)

Wiem ze historia z Oskarem miala inny charakter, ale mimo wszystko gil gilowi nierowny :p
 
Pozdrawiam już jako chyba jedna z ostatnich z nad glukozy. Musiałam ją pić na bezdechu i po każdym łyku mnie otrzepywało :D ale na szczęście już to mam za sobą. Teraz tylko utrzymać przez te 2 godz. I najważniejsze żeby wyniki były dobre ;)
Ja dopiero w przyszłym tygodniu idę [emoji51] ale naczytałam się was i mam stresa [emoji23]
 
Na wizycie w poniedziałek gin mnie uprzedzil ze za miesiac jak przyjde to moge dostac skierowanie do szpitala na pare dni na kilka kroplowek i "wypoczynek". Nic sie nie dzieje, szyjka teraz ok, ale za 4 tyg moze byc roznie i zebym byla psychicznie nastawiona. Siedzi mi to teraz w lepetynie i nie chce wylezc :/ oby sie nie okazalo ze tym mysleniem i nastawieniem cos sprowokuje :/
 
Ale to powód aby zarazić całe przedszkole? Raczej wątpię. Są nianie do wynajęcia "na choroby" wystarczy wpisać na olx.
A może oskarek następnym razem jak będzie chory i mama będzie chciała go do przedszkola zaprowadzić powie że nie bo dzieci wtedy nie chcą się z nim bawić. I przypomni mamie sytuację. Wg mnie przedszkolanka nie powinna wpuścić dziecko jeśli ewidentnie jest chore.
Dokladnie
Kiedys w żlobku z tym walczylam..i podobno prawnie maja zwiazane rece.. bo lekarzami nie sa.... musielbysmy zrzute na lekarza robic ..ktory by odsylal z rana dzieci do domu......

Wiec zwalczac trzeba u źródła... czyli rodzica ktory chore przyprowadza....
.. jak nie to niech te przedszkolaki maja świadomość .. ja bede dalej w tej kwestii uswiadamiac swoje... i przy innych dzieciach CELOWO też..... znamy sie w grupie...alergikow nie ma..od wrzesnia 2 nowych dzieci dojdzie...
To na zebraniu pogadamy...
 
Ostatnia edycja:
Na wizycie w poniedziałek gin mnie uprzedzil ze za miesiac jak przyjde to moge dostac skierowanie do szpitala na pare dni na kilka kroplowek i "wypoczynek". Nic sie nie dzieje, szyjka teraz ok, ale za 4 tyg moze byc roznie i zebym byla psychicznie nastawiona. Siedzi mi to teraz w lepetynie i nie chce wylezc :/ oby sie nie okazalo ze tym mysleniem i nastawieniem cos sprowokuje :/
Będzie wszystko dobrze. Nie myśl o tym.
 
Dokladnie
Kiedys w żlobku z tym walczylam..i podobno prawnie maja zwiazane rece.. bo lekarzami nie sa.... musielbysmy zrzute na lekarza robic ..ktory by odsylal z rana dzieci do domu......

Wiec zwalczac trzeba u źródła... czyli rodzica ktory chore przyprowadza....
.. jak nie to niech te przedszkolaki maja świadomość .. juz bede dalej w tej kwestii uswiadamiac.... i przy innych dzieciach CELOWO też..... znamy sie w grupie...alergikow nie ma..od wrzesnia 2 bowych dzieci dojdzie...
To na zebraniu pogadamy...
No i spoko, tez bym uswiadamiala na Twoim miejscu :) a jak sie znacie wszyscy to nie moglas wprost sie jego mamy zapytac dlaczego przyprowadzila chorego?
 
reklama
Będzie wszystko dobrze. Nie myśl o tym.
Latwo powiedzieć :p juz sobie nowej pizamy na zmiane szukalam w necie, bo jak nie musze to nie chce w koszuli paradowac :p mysle ze on mi o tym powiedział glownie ze wzgledu na starsze dziecko. Kiedys mu mowilam ze ja sie do szpitala nie wybieram, bo nie mam co z mlodym zrobić i zeby tak mi ciaze prowadzil zebym poszla dopiero na cc ;)
 
Do góry