reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Czasami zazdroszczę tej wersji msza i nara, u rodziny M nawet wigilia to 30 kilka osób, a co dopiero chrzciny czy komunia... :o
no ale co ja będę ich zmieniać, tak się przyjęło i muszę zaakceptować.
Na etapie planowania domu, przede wszystkim musiał być ogroooomny stół :D czuję, że pożałuję tego już za rok...
Jak i tu...masakra po prostu.
Może nie wigilia,ale święta juz tak. Stoly stoją w podkowe a i tak nie wszyscy się zalapuja na miejsce siedzące.
No i jeszcze to:ja Cię zapraszam na chrzciny/komunię/wesele/imieniny,więc Ty też masz mnie zaprosić!
Ha! Takiego wala :D
 
reklama
Ale zaraz, bo czegoś nie rozumiem ...
To jeśli mam torebkę za 2000 telefon za 4000 i dom za miliony to na chrzest mam sztabkę złota podarować ? Współmiernie do zarobków czy lepiej odrazu mieszkanie chrześniakowi kupić ?

Trochę przesada. Uważam, ze są jakieś tam niepisane widełki, a czy ktoś da mniej czy więcej to wedle uznania. Nie uważam, ze torebka za grube pieniądze zobowiązuje mnie w jakiś sposób do bardziej szczodrego prezentu :) swojej chrześnicy dałam 800 zł, uważam ze adekwatnie na chrzest.
Wiadomo, ze chrzestni to więcej jakoś na ten prezent, ale nie przesadzajmy :)

To nadal chrześniak, a nie moje własne dziecko ;)

P.s dlatego nienawidzę tego typu imprez - ludzie cię podlicza co do złotówki, co i za ile masz na sobie no i przede wszystkim czy odpowiednio dużo włożyłeś do koperty. -,-


Jesteś ironiczna w swojej wypowiedzi i trochę przesadziłaś uważam.
To jest moje zdanie.
Przeczytaj jeszcze raz ze spokojem całą wypowiedź.
Status społeczny nie zobowiązuje do sztabek złota dla chrzesnicy.
Napisałam, że może uzgodnili z rodzicami, że nie będą szaleć na chrzest. Są w bliskich relacjach bo to rodzeństwo.

I tak. Zazwyczaj status społeczny rzucą się w oczy.
Szczególnie W WIĘKSZYCH MIASTACH bo te różnice są bardzo widoczne.
A ja chrzciny, komunie, śluby bardzo lubię.
Zazwyczaj jest to okazja do spotkania się w większym gronie rodzinnym i miłej atmosferze.
U nas tak jest.
 
Ja mam świeżo zakupiony :D tzn tydzien temu przyszedł :) jestem zadowolona, zwłaszcza ze Gabryś wszystko teraz z podłogi do buzi bierze i zdarzy mu się czasem ja lizać :D ja kupiłam taki co wygląda jak odkurzacz, kilka końcówek różnej grubości ma.

Link do: MYJKA PAROWA POLTI VAPORETTO SMART 30_R
To ten co mam, kupiłam Nowy jako używany za śmieszne pieniądze. Cena w sklepie ok 450 zl a kupiłam za 99. Myślałam o tym z Lidla ale w końcu zdecydowałam się na te z rurą ze wzgledu na łatwość domycia prysznica z kamienia - wydaje mi się to wygodniejsze.
Ale to z odkurzaczem jest? Bo wygląda jakby tylko ciasta drożdżowego nie wyrabial :D
 
Jesteś ironiczna w swojej wypowiedzi i trochę przesadziłaś uważam.
To jest moje zdanie.
Przeczytaj jeszcze raz ze spokojem całą wypowiedź.
Status społeczny nie zobowiązuje do sztabek złota dla chrzesnicy.
Napisałam, że może uzgodnili z rodzicami, że nie będą szaleć na chrzest. Są w bliskich relacjach bo to rodzeństwo.

I tak. Zazwyczaj status społeczny rzucą się e oczy.
Szczególnie W WIĘKSZYCH MIASTACH.
Oj..to chyba zależy od tego co dla kogo jest wyznacznikiem statusu. Na tej naszej nowej wsi zauwazylam,ze nie ciuchy markowe,nie telefony,ale maszyny,pole i obejście w gospodarstwie czynią z osobnika bogatym. Jak ktoś ma zestaw z takiego np Fendt'a ti jest ktoś:D albo całe podwórko w kostce(takie 20 arów podworko) albo zmechanizowana obore...A najlepiej jak wszystko na raz
:D
 
Nic się nie stało, taka prawda, ze teraz pierwszy lepszy srajfon tyle kosztuje nic nie zrobisz :D
No właśnie ja w odpowiedzi na te oczekiwania, co dla mnie jest absurdem trochę, bo jak można kogoś podliczać na podstawie tego w co jest ubrany i wedle tego rachunku mówić czy dał mało czy dużo ;)
Dacie tyle ile uważacie za stosowne, przecież nikt nie będzie miesiąc pod kreską tylko dlatego, że były chrzciny :) A nawet jeśli zarabia grube pieniadze, to tez nie za leżenie i wolna ameryka moze sobie nosic torebki za pół wypłaty, co nie zobligowuje go do bógwiejakiego obdarowywania chrześniaków :p
prędzej o własne dzieci się dba i ich potrzeby nie oszukujmy się, teraz chrześniak to właściwie tylko od swieta do swieta i raz w roku urodziny, nie to co kiedyś :)

Ciekawe. P jest chrzestnym dziecka przyjaciela i jesteśmy tam bardzo często :-)
I nie rodzina.
Także uogulniajmy w swoim świecie :-D
Porównanie kwot i statusów społecznych w przypadku @Margonelka było po to, że chciałam Jej pokazać, że niezależnie ile mamy 350 zł jest spoko . Skoro matka chrzesna mając torebkę;-) za miliony dała 500 to 350 zł jako nie mająca bliższych relacji jest OK wg mnie .
A Ty uogólniłaś bardzo i wrzuciłaś mnie do swojego życiowego schematu.
A z tym się ja nie zgadzam
 
I tutaj się nie zgodzę. Przynajmniej jeśli chodzi o wiarę i chodzenie do kościoła.
Jesteśmy wierzący,oboje. Syn już nie za bardzo,choć jest ochrzczony i do komunii przystąpił(oczywiście decyzja należała do mnie,on byl za mlody),ale bierzmowania nie chciał. Nie do końca jestem zachwycona,ale to jego wolna wola.
Natomiast my wierzymy,znamy pismo święte,ale nie jesteśmy przekonani od jakiegoś czasu w instytucje kościoła,z tym co kościół próbuje przeforsowac i jak chce manipulować ludzkim życiem.
Zapewne wiele z Was potępi mnie za takie podejście,ale trudno. Ja szanuję każde podejście(o ile nikogo nie krzywdzi),choć niekoniecznie się z nim zgadzam.

Oj...śliskie tematy..:(

podpisuje sie rekami i nogami pod tym!
 
Oj..to chyba zależy od tego co dla kogo jest wyznacznikiem statusu. Na tej naszej nowej wsi zauwazylam,ze nie ciuchy markowe,nie telefony,ale maszyny,pole i obejście w gospodarstwie czynią z osobnika bogatym. Jak ktoś ma zestaw z takiego np Fendt'a ti jest ktoś:D albo całe podwórko w kostce(takie 20 arów podworko) albo zmechanizowana obore...A najlepiej jak wszystko na raz
:D


Oj to tak możemy bez końca.
Ostatnio kolega u szefa wynegocjował lepsze auto. Dużo po Polsce jeździ.
Pracownicy z fabryki jeżdżą maszynami widłowymi za miliony.
Zadał pytanie czemu on ma jeździć słabym autem skoro inni jeżdżą maszynami za o wiele wyższe kwoty.
Oba pojazdy to narzędzie pracy.
 
Ciekawe. P jest chrzestnym dziecka przyjaciela i jesteśmy tam bardzo często :-)
I nie rodzina.
Także uogulniajmy w swoim świecie :-D
Porównanie kwot i statusów społecznych w przypadku @Margonelka było po to, że chciałam Jej pokazać, że niezależnie ile mamy 350 zł jest spoko . Skoro matka chrzesna mając torebkę;-) za miliony dała 500 to 350 zł jako nie mająca bliższych relacji jest OK wg mnie .
A Ty uogólniłaś bardzo i wrzuciłaś mnie do swojego życiowego schematu.
A z tym się ja nie zgadzam
Ale,że ja Cię uogolnilam? :surprised: jeśli tak to przepraszam,nawet nie wiem w którym momencie. Ja jestem bardzo daleka do wrzucania wszystkich do jednego wora,tym bardziej że my tu piszemy tylko i o złe zrozumienie nie jest ciężko
 
Ale,że ja Cię uogolnilam? :surprised: jeśli tak to przepraszam,nawet nie wiem w którym momencie. Ja jestem bardzo daleka do wrzucania wszystkich do jednego wora,tym bardziej że my tu piszemy tylko i o złe zrozumienie nie jest ciężko


No cholerka już któraś z Was przypisuje mi coś czego albo nie ja pisałam ( apropo lekarzy i wypowiadania się na forum o medycznych sprawach ) albo cytuje kogoś i słowa kieruje do cytowanej osoby to inna Mama się odzywa ?
:eek::szok:
Nie, @Margonelka nie Ciebie cytowalam.

I tak. Piniądze. Polityka i religia zawsze poróżniała ludzi.
 
reklama
Ciekawe. P jest chrzestnym dziecka przyjaciela i jesteśmy tam bardzo często :-)
I nie rodzina.
Także uogulniajmy w swoim świecie :-D
Porównanie kwot i statusów społecznych w przypadku @Margonelka było po to, że chciałam Jej pokazać, że niezależnie ile mamy 350 zł jest spoko . Skoro matka chrzesna mając torebkę;-) za miliony dała 500 to 350 zł jako nie mająca bliższych relacji jest OK wg mnie .
A Ty uogólniłaś bardzo i wrzuciłaś mnie do swojego życiowego schematu.
A z tym się ja nie zgadzam

Nie będę się szczególnie wdawać w polemikę, ale mea culpa w żaden „mój schemat” nie próbowałam Cię wrzucać.
Miałam na myśli, ze z opowieści dziadkow itd. to kiedyś chrześniakowi pomagało się dom budować, na wczasy zabierało jak był dzieckiem itd. a teraz ZAZWYCZAJ ograniczamy się do odwiedzin / uczestnictwa w uroczystościach ;)
A ze statusem społecznym, to ja z tych, którzy pilnują własnego nosa i mnie tam metki czy auta po oczach nie rażą - czyli da się tego nie zauważać :)
 
Do góry