reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
To ja na razie rekord bije.... 26tc i mam 12 kg na.plusie.. o 4 za duzo...
Ogarne temat po porodzie :)
Szalona lekarz Ci nic nie mówi że za dużo? Ja to mojego się boję [emoji33] on jest mega wrażliwy na punkcie tycia zrobił mi wykład o sercu i w ogóle każdy kg to obciążenia dla organizmu. Ja.mam.wrazenie że.tyje z dnia na dzień ale codziennie na wagę nie wchodzę bo już mi starczy smutków póki ci było 5-6 kg mam 28 tydzień
Teraz doczytałam Ty jesteś chudzinka tak ze na luzie:-) A 17 kg to wcale nie jakiś rekord 30 kg to jest masakra dla samej skóry już nie mówię ile zajmie zrzucanie.
 
Ostatnia edycja:
Ale naskrobalyscie :o

Wizytowałam wczoraj, opóźnienie 2h, wrosłam w siedzenie.
25+2 i jestem 8kg na plusie -,- liczyłam na max 10, ale czuje ze mogę się w tym nie wyrobić.
Kostek chyba będzie się tak nazywał po złości bo do kościstych nie należy póki co - 1080 g :o
No ale co zrobić ... może chociaż jedno dziecko nie będzie odmawiać jedzenia :D

Poza tym wszystko w normie, poumawialam się już do końca na wizyty.
Czas się wziąć za ta wyprawkę, bo za miesiąc mogę już nie wstać. Wieczorem się dusze, nogi już puchną generalnie takie jeść pic i spać w tej ciąży :D
Oho dorodny ten wasz Kostek rzeczywiście. Fajnie ze wsZystko dobrze. A waga, no coz nie beszieny sie chyba teraz zamartwiac.he?
 
Ale czy to musi byc w tydzien po porodzie? Ja wiem ze zadna z nas nie chce upaść i pozniej brzydzic sie sama siebie, ale przy dziecku, a tym bardziej karmiac piersią szybko waga spada :) chociaz znam przypadki ze dziewczyny marudza, ze im tyle kg zostalo po ciazy, ale bochenek chleba to dla nich na dzien malo ;( nie liczac innych posilkow i przekasek ;( moim zdaniem umiar i rozsadek kluczem do sukcesu:wink:
Święta racja!
 
Nie chwaliłam się, ale też miałam dziś wizytę. Jakoś jestem dalej załamana swoim mężem i nie mam nastroju na pisanie [emoji6]
Byłam najpierw na zastrzyku z immunoglobuliny, tam zrobili usg i Kinga ułożona jest poprzecznie (jak rogalik) i ma 1260 gram (28+0 jest dzisiaj). Wyszło, że jest większa o tydzień niż TP, czyli dalej utrzymuje tendencję do szybszego przybierania niż norma, bo najpierw długo miała wagę idealnie w normie, miesiąc temu na usg 4 dni większa, a teraz tydzień większa [emoji6]
Ja przytyłam 2,5 kg od początku ciąży. Gin chciała mi dać żelazo na anemię (spojrzała tylko na mnie i już stwierdziła, że wyglądam anemicznie, wyniki też kiepskie), ale biorę ten antybiotyk na boreliozę i mój żołądek już ledwo zipie, więc muszę sobie poradzić z żelazem w zestawie witaminowym, tylko muszę go faktycznie codziennie brać i nie popijać go herbatą. Szyjka długa i twarda, więc super, bo skurcze mam czasami już naprawdę bolesne. Na szczęście są rzadsze niż były. Za tydzień jadę do rodziców na 3 tygodnie z córką i odpocznę od męża i stresów.
 
Witajcie,:)
Czy mogę się do Was dołączyć. :)

Spodziewam się pierwszego maleństwa, będzie chłopczyk.
Jestem obecnie w 28 tygodniu ciąży, wszystko jest dla mnie nowe i nadal i niedowierzam i jestem przerażona co i jak ze wszystkim.

Podczytuje Was już dosc długo, nawet udało mi się większość postów przeczytać, ale jakoś nie mogłam się zebrać żeby założyć konto i się udzielać ( takie fora to dla mnie troszke nowość).
 
A propo cc, znieczuleń itd , te wszystkie gdybania są bez sensu.... każdy organizm znosi znieczulenie inaczej, nawet ta sama osoba raz może czuć się jakby zmartwychwstała a innym razem świetnie.... nie ma co się nastawiać ze będzie mega super lub mega okropnie, ja z własnego doświadczenia prywatnego i zawodowego wiem ze większość obaw o których tu piszą niektóre dziewczyny ... typu: zła dawka znieczulenia, alergia , lub inne tego typu sprawy.... się zdążają pewnie tak rzadko ze ja jeszcze tego nie widziałam.... na prawdę tym się zajmują specjaliści a nie jakieś chłopki roztropki...... nie ma co panikować ani siać zamętu ....i tak każda z nas przejdzie to inaczej

Najszybciej jakiekolwiek komplikacje mogą wydarzyć się nie z winy personelu a z winy pacjentki która nie stosuje się do zaleceń przed lub po zabiegu... np nie będzie na czczo( oczywiście przy planowym) , za szybko chce wstać po znieczuleniu zo lub pp, za szybko chce jeść lub pic itd


A później zdziwienie ze po znieczuleniu rzygaja jak koty .... bo ona tylko się wody napiła bo już nie mogła wytrzymać .... ile razy to przerabialam
Hejo juz wrocilam i Was nadrabiam [emoji3]
Co do tego co piszesz to mi po laparo nikt nie powiedzial ze nie moge pic wody i chlalam jak glupia ale nie wymiotowalam było ok. A babka obok ta sama operacja i zakazali jej pic wode a ta biedna i tak rzygala. Takze masz racje co organizm to inaczej i zalecenia sa ważne :) jesli sie o nich wie oczywiście [emoji3][emoji3]
 
reklama
Do góry