reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Witajcie,:)
Czy mogę się do Was dołączyć. :)

Spodziewam się pierwszego maleństwa, będzie chłopczyk.
Jestem obecnie w 28 tygodniu ciąży, wszystko jest dla mnie nowe i nadal i niedowierzam i jestem przerażona co i jak ze wszystkim.

Podczytuje Was już dosc długo, nawet udało mi się większość postów przeczytać, ale jakoś nie mogłam się zebrać żeby założyć konto i się udzielać ( takie fora to dla mnie troszke nowość).
Witaj. A już myślałam że ja ostatnia dołączyłam [emoji1]
I udzielaj się, z przyjemnością poznamy Cię bliżej [emoji2] gratuluję synka [emoji7]
 
Ostatnia edycja:
To ja zauważyłam u siebie dokładnie taka sama tendencje właśnie ;D
Ale moja mądra księga którą dostałam w spadku mówi że 0,5 kg na tydzień to jest jak najbardziej normalne na tym etapie ciąży. [emoji1] Szkoda że moja gin nie podziela poglądów mojej księgi... Dzisiaj mam wizytę i już oczami wyobraźni widzę jej reakcje na moje kg. Ale ona ma świra na tym punkcie.
 
Ale moja mądra księga którą dostałam w spadku mówi że 0,5 kg na tydzień to jest jak najbardziej normalne na tym etapie ciąży. [emoji1] Szkoda że moja gin nie podziela poglądów mojej księgi... Dzisiaj mam wizytę i już oczami wyobraźni widzę jej reakcje na moje kg. Ale ona ma świra na tym punkcie.

Serio ? Mój gin za to na każdej wizycie mówi mi ze rewelacyjnie wyglądam [emoji15]
 
Serio ? Mój gin za to na każdej wizycie mówi mi ze rewelacyjnie wyglądam [emoji15]
O ja, to Ci zazdraszczam [emoji1] ja nigdy od swojej nic takiego nie usłyszałam [emoji23] długo nie tyłam nic, do 17 tygodnia. Mówiła że ma pacjentki,które przeszły zdrową ciążę i nie przytyły i może ze mną też tak będzie (ehhhe) A jak zaczęłam tyć to zaczęła te swoje wywody jak jeść i co. Doprowadziła mnie do takiej paranoi,że jak trzymam pączka w ręce to przed pierwszym gryzem widzę jej niezadowoloną mine [emoji15] [emoji23] co mnie niestety nie powstrzymuje od zjedzenia go...
 
A propos madrych ksiąg, to wczoraj przeczytalam, ze po 36 tc wizyty maja byc co tydzien i troche sie zdziwiłam. Ja jestem juz umówiona do ptp co ok. 3 tygodnie na wizyty na 31+3, 34+3, 37+3 i 39+6. Pewnie jakby cos sie dzialo, to mi lekarka każe przyjsc w miedzyczasie, ale zeby każda ciężarna musiala co tydzien biegac?
 
O ja, to Ci zazdraszczam [emoji1] ja nigdy od swojej nic takiego nie usłyszałam [emoji23] długo nie tyłam nic, do 17 tygodnia. Mówiła że ma pacjentki,które przeszły zdrową ciążę i nie przytyły i może ze mną też tak będzie (ehhhe) A jak zaczęłam tyć to zaczęła te swoje wywody jak jeść i co. Doprowadziła mnie do takiej paranoi,że jak trzymam pączka w ręce to przed pierwszym gryzem widzę jej niezadowoloną mine [emoji15] [emoji23] co mnie niestety nie powstrzymuje od zjedzenia go...

No ja wszelkie słodycze pochłaniam z prędkością światła a to moja typowa ciążowa zachcianka jak nie dostanę to jestem jak rozwrzeszczane dziecko [emoji15]
 
A propos madrych ksiąg, to wczoraj przeczytalam, ze po 36 tc wizyty maja byc co tydzien i troche sie zdziwiłam. Ja jestem juz umówiona do ptp co ok. 3 tygodnie na wizyty na 31+3, 34+3, 37+3 i 39+6. Pewnie jakby cos sie dzialo, to mi lekarka każe przyjsc w miedzyczasie, ale zeby każda ciężarna musiala co tydzien biegac?
Ja tak przy córce mialam, ale urodziłam na przełomie 38/39, a w 36 wyszłam z patologii, więc w sumie 3 takie wizyty co tydzień zaliczyłam. To były dosłownie 5 minutowki, sprawdzenie czy jest rozwarcie, szybki look na dzidzie i dowidzenia. Co ciekawe moja gin nie miała ktg w gabinecie, więc skurczy nie sprawdzała.
 
A propos madrych ksiąg, to wczoraj przeczytalam, ze po 36 tc wizyty maja byc co tydzien i troche sie zdziwiłam. Ja jestem juz umówiona do ptp co ok. 3 tygodnie na wizyty na 31+3, 34+3, 37+3 i 39+6. Pewnie jakby cos sie dzialo, to mi lekarka każe przyjsc w miedzyczasie, ale zeby każda ciężarna musiala co tydzien biegac?
Moj lekarz (pryw) kazal mi przychodzić od polowy 8msc co tydzien do szpitala tam gdzie pracuje. Zaprowadzal mnie na ktg, usg i badal mnie za free :p fakt ze wtedy wyszedł problem z hipotrofia i trzeba bylo sprawdzac czy sie nie rozjezdzaja pomiary, ale mysle ze niezaleznie od sytuacji i tak by bylo ktg i badanie tam ;)
 
reklama
Do góry