reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

Mama mi mowila wlasnie o jakims pytonie czy boa.. w Konstancinie...
..duze to ucieklo?

Zawalu bym dostala jakbym na zywo takiego weza zobaczyla...
 
reklama
My po usg. Chlopcy wszystko maja na swoim miejscu, rosna swietnie jak na bliznieta. Jeden idealny co do dnia z miesiaczki 25+3d, drugi nawet wiekszy bo 26+3d. Roznica miedzy nimi w ogolnej skali 8% czyli bardzo bardzo dobrze, żaden nie zeruje na drugim ;) na poprzednim usg roznica tez byla 8%, co w ogole jest super bo znaczy ze rosna propocjonalnie :) wg wyliczen jeden ma 860g, drugi 795g. Niedlugo beda rosli juz wolniej niz gdyby byli w pojedynke, ale poki co nawet lekarz milo zaskoczony i stwierdzil ze takie badanie to sama przyjemnosc :)
Super! Idealnie. Dbaj o.was.Tak.dalej i bedzoe dobrze!
 
Dzień dobry :biggrin2:

Ja dzisiaj wizytuje ale dopiero o 16:45.
KTG u położnej i USG u lekarza. Zobacze jak rośnie to moje maleństwo. Oby różnica się nie powiększyła...
Tym bardziej że koniec zeszłego tygodnia był dla mnie stresujący bo mąż mi jakimiś fochami rzucał a synek znowu szkarlatyne gdzieś złapał i chory w domu siedział. Ja już z nerwów spać nie mogłam i brzuch mnie bolał. Ale już po burzy i mam nadzieję że już tak zostanie.
Dam znać wieczorem po wizycie.
Pozdrawiam i miłego dnia wszystkim życzę :biggrin2:
Też dzisiaj wizytuje :-) powodzonka :wink:
 
Tak wiem, tez mam dziecko :D a grupa krwi moze byc rozna jesli sa dwujajowi. Tylko ze u nas w szpitalu nie wpisuja grupy krwi dziecka tylko matki ;) no chyba ze dziecko wymaga jakiegos specjalnego leczenia, bo tak standardowo nie sprawdzaja jak nie potrzebuja.

Wiem wiem :)
U mnie sprawdzali, ale to ze wzgledu na ten konflikt, bo ja ujemna a maluch dodatni sie okazał :)
 
Dzień dobry :biggrin2:

Ja dzisiaj wizytuje ale dopiero o 16:45.
KTG u położnej i USG u lekarza. Zobacze jak rośnie to moje maleństwo. Oby różnica się nie powiększyła...
Tym bardziej że koniec zeszłego tygodnia był dla mnie stresujący bo mąż mi jakimiś fochami rzucał a synek znowu szkarlatyne gdzieś złapał i chory w domu siedział. Ja już z nerwów spać nie mogłam i brzuch mnie bolał. Ale już po burzy i mam nadzieję że już tak zostanie.
Dam znać wieczorem po wizycie.
Pozdrawiam i miłego dnia wszystkim życzę :biggrin2:

Ja też dziś wizytuje o 16:30. A za 3 h odbieram wyniki badań. Ta wczorajsza glukoza wyjęła mnie zupełnie z życia. Ciekawe czy mnie ta cukrzyca nie dopadła... najgorszy problem mam jednak z zaparciami. I jak waga ma nie rosnąć jak ja się potrafię 3 dni nic nie wyprodukować... śliwki, jogurty,kiszonki, błonnik... nic nie pomaga. :(
 
Ja też dziś wizytuje o 16:30. A za 3 h odbieram wyniki badań. Ta wczorajsza glukoza wyjęła mnie zupełnie z życia. Ciekawe czy mnie ta cukrzyca nie dopadła... najgorszy problem mam jednak z zaparciami. I jak waga ma nie rosnąć jak ja się potrafię 3 dni nic nie wyprodukować... śliwki, jogurty,kiszonki, błonnik... nic nie pomaga. :(
Kiwi też testowalas? Może w takim wypadku lepiej iść do apteki. Nie pamietam jak się nazywa ale jest specyfik specjalny dla kobiet w ciąży. Powoli dziala, nie drastycznie.
 
Ja też dziś wizytuje o 16:30. A za 3 h odbieram wyniki badań. Ta wczorajsza glukoza wyjęła mnie zupełnie z życia. Ciekawe czy mnie ta cukrzyca nie dopadła... najgorszy problem mam jednak z zaparciami. I jak waga ma nie rosnąć jak ja się potrafię 3 dni nic nie wyprodukować... śliwki, jogurty,kiszonki, błonnik... nic nie pomaga. :(
Moze sprobuj zalac kilka suszonych sliwek wrzatkiem i jak ostygnie to wypic wode i zjesc sliwki. Dziala calkiem dobrze, tak samo (jesli masz sokowirówke) to sok z burakow i jablek, tylko warto wrzucic do tego tez te suche resztki i wymieszać razem.
 
Cześć Dziewczyny :-)
Apropo spania to ja nie mam rogala ale robię sobie zgrubienie z kołdry i mam taką poduszkę zwykła która wkładam między nogi i jest dobrze póki co.
Brzuch coraz większy choć za każdym razem jak na niego patrzę wydaje mi się, że już większy być nie może a jednak rośnie stale :-p tzn czasami wydaje mi się mały i wszystko Ok a raptownie czuje się jak słoń i że już większa być nie mogę, jednak jestem :-p
Wczoraj mnie kość ogonowa bolała wieczorem.
Ale jak !
Młody się rozpycha i te ruchy są coraz takie bardziej jakby się przeciągał.
Tzn szybko też potrafi znokautować bach bach ale chyba coraz bardziej wyczuwam jego przeciąganie się.
Mimo tych czasami dolegliwości z bólami to kocham ten stan ! Kocham Go czuć !
My mieliśmy teraz wypad na parę dni do mojego Taty do Malborka i pojezdzilismy też po okolicach.
Najdalej w czwartek planuje iść na glukoze.
Co jeszcze.
Pogoda
Czemu nie jest chłodniej :-/
A i z ciekawości to u nas nad Wisłą grasuje pyton tygrysi 6 metrowy.

Link do: Pyton wciąż poszukiwany. "Znaleziono nowe ślady" - Okolice

Liczyli na głupi żart hodowcy ale zdaje się, że potwierdzli ślady bytności gada więc sprawa robi się nieciekawa.
U mnie dzisiaj brak słońca i nawet przyjemny chłodek (a generalnie wole ciepełko). Cos slyszalam o tym pytonie, masakra.
 
reklama
Mama mi mowila wlasnie o jakims pytonie czy boa.. w Konstancinie...
..duze to ucieklo?

Zawalu bym dostala jakbym na zywo takiego weza zobaczyla...

Wylinka miała ponad 5 metrów.
Z głową wąż ma z 6 metrów długości i z 50 cm obwód więc jest wielki.
Nikt nas Wisłę nie chodzi i szukają go dzień i noc.
Nie wiadomo czy ktoś tam zaniósł, czy sam wąż uciekł.
Bardzo niebezpieczna bestia bo człowieka zje spokojnie.
Póki co ma dobre warunki bo jest ciepło ale to nie środowisko dla niego.
Ja się boję węży bardzo.
Kiedyś na rowerze przejechałam albo najechałam tylko zaskrońca ale ze strachu nie wróciłam się sprawdzić czy przeżył.
 
Do góry