reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Cześć dziewczyny :) w listopadzie zakonczyla się moja 1 ciąża 8 tydzien :( nie będę tutaj o tym bardzo sie rozpisywac - (puste jajo) bo to przeszlosc trzeba się odciąć . Teraz dowiedziałam się o ciąży 9 lutego (zrobiłam od razu bete) wyszło 49.79 potem 12 lutego wyszło 237 więc chyba dobry przyrost. Ja tak jak przy 1 ciazy mam bóle podbrzusza mocniejsze i słabsze - różnie to bywa. Mimo wszystko cały czas myślę czy wszystko jest w porządku. Mąż mówi że nie wolno sie martwić tylko poczekać bo i tak nie mamy na wszystko wpływu. Pierwszy dzień @ byl 15 stycznia wiec jestem niby w 5 tyg. Wizytę mam 20 lutego ale pewnie nie będzie nic widać jeszcze. A ja tak bardzo chciałabym wiedzieć że jest zarodek :) :) ;) W których tygodniach chodzicie na pierwszą wizytę i czy liczycie tygodnie od zapłodnienia czy @ ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja jeszcze 8 dni do wizyty.
Co do pracy to planuje po wizycie isc na l4, to nie jest praca marzen wiec szczerze mówiąc mam ją gdzies [emoji3]

A na Walentynki moj chce mi kupic sexi bielizne, wiec reszte dnia spędzimy w domu hehe

Co do wagi, to od testowania schudlam 2kg. Waze teraz 50kg przy 163cm wzrostu [emoji4]

My juz mamy wakacje zaklepane w Bulgarii na tydzień w czerwcu. Mam nadzieję ze akurat wtedy nikt mnie nie nawiedzi z wizyta [emoji23][emoji3]

Napisane na FRD-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
Polecacie jakies miejsce w Bułgarii.. takie przyjazne dla dzieci 1-4 lata
 
Dziewczyny, jak sobie radzić z tym stanem wiecznej depresji- ciągle chce mi się płakać, ciągle jestem smutna lub poddenerwowana, normalna rozmowa mnie doprowadza do tak różnych stanów... zaraz sobie piszę scenariusze, że jestem z tym wszystkim sama, że źle, że będzie gorzej. Nie lubię siebie w tym stanie i sama się ze sobą męczę. Mam bardzo odpowiedzialną pracę i dużo zadań, to mnie w sumie ratuje, że wychodzę na cały dzień, ale co rankiem ze schizami nabroję to moje. Wiecie, ta pierwsza ciąża, którą straciłam wyglądało to inaczej, mój M dużo o tym mówił, miałam poczucie, że się cieszy, wsparcie, czułam się jakaś zaopiekowana. A teraz tak jakby nie wierzył, że się uda i ledwo dotyka tematu, przez co ja się czuję źle...na moje rożne schizy on się wycofuje, boję się co będzie. Lecą mi łzy i muszę się ogarnąć. Przepraszam, że Was tym zarzucam, czuję się kiepsko.
Miszmisz. Łatwo pisać patrząc z boku, ale jak inaczej pomóc (?)
Przychylam się do wypowiedzi jednej z dziewczyn...To co teraz dajesz swojemu dziecku może być kluczowe. Nie można się zamartwiać czym na co nie masz do końca wpływu, pisałam o czytaniu fajnych, wesołych książek...oglądaniu ciekawych filmów...Zajmij swoją głowę czymś dobrym. Naprawdę tylko my sami jesteśmy w stanie zamienić swoje negatywne myśli na pozytywne. [emoji4] Zacząć można w każdej chwili. To są takie same ćwiczenia jak fizyczne. W momencie kiedy przychodzi Ci dołek, myśl o tym CO BYŚ ZROBIŁA GDYBYŚ SIĘ NIE BAŁA? I rób to [emoji4]
Z partnerem spróbuj porozmawiać...albo napisać list jeśli wydaje Ci się to zbyt trudne. Bo też uważam jak dziewczyny, że on najzwyczajniej w świecie boi się, że historia się powtórzy, wiec w swojej samotni czeka. Mężczyźni inaczej podchodzą do takich sytuacji. My chcemy by byli dla nas oparciem i nas wspierali, ale czasem pewne słowa są zbyt ważne i nie zostaną wypowiedziane . Mój Mąż tak ma. On niczego mi nie obiecuje bez pokrycia. A takie słowa "wszystko będzie dobrze " wypowiada naprawdę ostrożnie i tylko wtedy gdy sam jest o tym przekonany. Z początkiem ciąży leżałam w szpitalu z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. I choć mnie przytulał...mówił "nie martw się ", mówił też słowa prawdziwe "musimy czekać ", ale nie obiecywał, że wszystko będzie dobrze...Bo jak by się czuł gdyby jednak coś poszło nie tak?
Myśli zamieniaj na pozytywne. Staraj się to robić dla Maleństwa, ono Ciebie potrzebuje...Trzymam kciuki by Twoje Maleństwo rozwijało się zdrowo [emoji8]
Pisz do nas.

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tez planujemy lecieć do Bułgarii, w kwietniu. Dziewczyny jak jest z podróżą samolotem? Wyczytałam, że może to być bardzo szkodliwe a zależy mi na tym wyjeździe..


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny :) w listopadzie zakonczyla się moja 1 ciąża 8 tydzien :( nie będę tutaj o tym bardzo sie rozpisywac - (puste jajo) bo to przeszlosc trzeba się odciąć . Teraz dowiedziałam się o ciąży 9 lutego (zrobiłam od razu bete) wyszło 49.79 potem 12 lutego wyszło 237 więc chyba dobry przyrost. Ja tak jak przy 1 ciazy mam bóle podbrzusza mocniejsze i słabsze - różnie to bywa. Mimo wszystko cały czas myślę czy wszystko jest w porządku. Mąż mówi że nie wolno sie martwić tylko poczekać bo i tak nie mamy na wszystko wpływu. Pierwszy dzień @ byl 15 stycznia wiec jestem niby w 5 tyg. Wizytę mam 20 lutego ale pewnie nie będzie nic widać jeszcze. A ja tak bardzo chciałabym wiedzieć że jest zarodek :) :) ;) W których tygodniach chodzicie na pierwszą wizytę i czy liczycie tygodnie od zapłodnienia czy @ ?

Ja liczę od OM bo nie wiem kiedy doszło do zapłodnienia nie mam monitorowanych cykli. Ja właśnie rozpoczęłam 6 tydzień a do lekarza ide pierwszy raz po rozpoczęciu 7 tygodnia dokładnie to 6+2


m3sx9jcgogyfnfkt.png
 
reklama
Hejo oczywiscie nie zdlalam dzis prawka i jutro ide pkerwszy raz do lekarza troche mam stresa
Madziu. Uszy do góry [emoji4] trzymam kciuki za następny egzamin.
Najważniejsze to dążyć do celu. Ta niezależność ...możliwość pojechania z dzieckiem tu i tam... jest bezcenna [emoji6] ZDASZ!

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry