Od początku roku wszystkie ciężarne z konfliktem mogą dostać za darmo na NFZ zastrzyk profilaktyczny. Jak się nie podaje i jednak wyjdzie konflikt, to wiadomo, że są na to sposoby i nie ma wielkiej tragedii, ale akurat koleżanka miała konflikt i trochę trzeba się było później namęczyć po porodzie (szczegółów nie znam, ale mówiła, że nie mogła karmić dziecka piersią). A jak się poda jeszcze w ciąży zastrzyk, to zapobiega się wszystkim możliwym powikłaniom. Tylko trzeba mieć skierowanie od lekarza na zastrzyk.