reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Rzekłabym przesrane z tymi gołębiami. Dosłownie [emoji14] ja niestety się nie wypowiem, bo gołębie widuję tylko w mieście. U nas cały wachlarz ptactwa na wsi ale gołębi niet. Chyba, że te hodowlane, ale to się trzyma swojego golebnika i stadami lata wysoko jak są wpuszczane na loty.
 
reklama
Współczuje!! Ja kiedyś tez miałam, cieszyłam się do momentu aż się wykluł... taki gołąbek zasral cały balkon

Nie lubię gołębi :-(

I jak ja sobie wyliczalam to mi też koniec października wychodziło... czyli nie będę się przywiązywać do tego 7.10, nastawie sie na koniec miesiąca

@KroliczakP
My zdaje się idziemy łeb w łeb :-) dzisiaj zdaje się też masz 20+0 I ja termin mam na 25 października :-)
Ale tak czy siak lekarz nie karze się nastawiac konkretnie na tą datę bo może być Tak, że Dzieciaczek zechce sobie jeszcze troszkę posiedzieć lub ciut wcześniej wyjść. :-)

A co do terminu . Po usg jest jeszcze czas żeby to określić bo termin wyznaczyli Ci tak jakbyś ponad dwa tygodnie tę ciążę miała starszą.
Jakieś 22+4 ...A w ogóle jak się czujesz ? :-)
 
Dziewczyny porady mi trzeba...
Mój starszak ze dwa dni temu źle stanął,dosłownie...jakoś mu stopa bokiem poleciała. Bolało,zrobilismy okłady,ale do szpitala nie chciał(ach...głupia jestem,że się zgodziłam). Noga spuchła trochę,ale zeszło. Dziś rano a on,na wysokości kostki i powyżej ma nogę siną i znów opuchnietą. Chciałam do lekarza ortopedy,ale mi powiedzieli,że skierowanie od rodzinnego trzeba,a nawet jesli na pilne to jutro od 7.30 rejestrują poszpitalnie i nagłe...tzn trzeba w kolejke od 4 rano bo tylko 10 osób(sic!). Rodzinna juz dziś nie przyjmuje.
Poradźcie....dziś późnym popołudniem jak pojadę na sor to nie zrobią wielkiego "ale",że późno i że mam se iśc do przychodni? ewentualnie podpowiedzcie co gadać,żeby nie olali nas..
 
Powiedziałabym, że źle stanął, ale opuchlizny nie było, wyszła dziś dlatego przyjechaliscie.
Ewentualnie zostaje wam ortopeda prywatnie
Dziewczyny porady mi trzeba...
Mój starszak ze dwa dni temu źle stanął,dosłownie...jakoś mu stopa bokiem poleciała. Bolało,zrobilismy okłady,ale do szpitala nie chciał(ach...głupia jestem,że się zgodziłam). Noga spuchła trochę,ale zeszło. Dziś rano a on,na wysokości kostki i powyżej ma nogę siną i znów opuchnietą. Chciałam do lekarza ortopedy,ale mi powiedzieli,że skierowanie od rodzinnego trzeba,a nawet jesli na pilne to jutro od 7.30 rejestrują poszpitalnie i nagłe...tzn trzeba w kolejke od 4 rano bo tylko 10 osób(sic!). Rodzinna juz dziś nie przyjmuje.
Poradźcie....dziś późnym popołudniem jak pojadę na sor to nie zrobią wielkiego "ale",że późno i że mam se iśc do przychodni? ewentualnie podpowiedzcie co gadać,żeby nie olali nas..
 
Powiedziałabym, że źle stanął, ale opuchlizny nie było, wyszła dziś dlatego przyjechaliscie.
Ewentualnie zostaje wam ortopeda prywatnie
Pytałam i o takiego,trzeba czekać tydzień. Spróbuję dziś z sor-em,będę spokojniejsza jak lekarz to obejrzy bo przestraszyłam się żeby zakrzepy nie zaczęły sie robić...
 
Rzekłabym przesrane z tymi gołębiami. Dosłownie [emoji14] ja niestety się nie wypowiem, bo gołębie widuję tylko w mieście. U nas cały wachlarz ptactwa na wsi ale gołębi niet. Chyba, że te hodowlane, ale to się trzyma swojego golebnika i stadami lata wysoko jak są wpuszczane na loty.


Mój Ojciec ma niewielkie oczko wodne niedaleko domu . Tzn. Całkiem spore i zawsze szykuje dla kaczek domki na środku żeby się rozmnażały i o dziwo chętnie wchodzą do tych chatek i się tam znoszą :-) później mama kaczka zabiera je do rzeki Nogatu bo to bardzo blisko .
Co roku jest przeżywanie ile kaczek za matką idzie :-))))

:-D
 
My gniazda i jajka niestety wynosiliśmy na dwór, miałam kaca moralnego, ale mnie gruchanie doprowadza do szału, a odchody i ewentualny obrzeżek (kilka lat temu był na naszym osiedlu) są wystarczającym zagrożeniem, żeby jakoś kaca pokonać. Do tego, jeśli pozwoli się gołębiom bytować na balkonie/parapecie, to będą wracać. Próbowaliśmy je przepędzać, pryskać chemią p/gołębiom itp., ale ostatecznie założyliśmy siatkę. Padliśmy ofiarami tego, że poprzedni właściciel nie dał sobie rady z gołębiami i pierwsza wiosna w nowym mieszkaniu (syn miał pół roku) to był koszmar: od 4 rano trzaskałam już oknami, żeby je gonić, miałam nawet 2,5-metrowy kij do płoszenia, ale jak już zaczęły zakładać gniazda, to poszliśmy w siatkę. Nawet wycieczka sąsiadów przyszła, bo oni mieli to samo (też nad ranem już trzaskali oknami), obejrzeli naszą siatkę i sobie też założyli - mam wrażenie, że to ociepliło nasze relacje sąsiedzkie, bo wcześniej nas traktowali jak intruzów. W moim domu rodzinnym tato zrobił pożar kontrolowany balkonu, żeby wytępić zapachy i faktycznie przez wiele lat nie przychodziły.

Mnie w ogóle to nie denerwuje w sumie słyszę raz na jakiś czas trzepot skrzydeł i tyle. Ale ja nam balkon z salonu nie z sypialni. Pewnie gdybym miała w sypialni a by mi gołąb gruchal to bym się wkurzyła ;D
 
Mamuśki co sądzicie o piciu capuccino w ciąży? Czy to straszna chemia jest?
Chyba kofeiny tam niewiele a ja szukam alternatywy bo ja nie umiem żyć bez kawy A ani Inka mi nie wchodzi ani ta bezkofeinowa .
Ps. Właśnie wypiłam półtora litra w godzinę.
Wody oczywiście :-D
 
reklama
Mamuśki co sądzicie o piciu capuccino w ciąży? Czy to straszna chemia jest?
Chyba kofeiny tam niewiele a ja szukam alternatywy bo ja nie umiem żyć bez kawy A ani Inka mi nie wchodzi ani ta bezkofeinowa .
Ps. Właśnie wypiłam półtora litra w godzinę.
Wody oczywiście :-D
Przeciez mozesz wypic sobie normalna kawusie ;)
 
Do góry