My byliśmy ze swoim prawie pieciolatkiem, no ale to jednak trochę starsze dziecko. I w sumie też wyszli po pewnym czasie, jak lekarz chciał zbadać dopochwowo szyjke, potem musiałam pochodzić chwile i jeszcze główkę badał i serduszko dokładniej, bo nie mógł się dostać pod odpowiednim kątem.
Ale mój syn ma takie upodobania
jak idziemy do dentysty, to od razu wszyscy i on zawsze siada gdzieś na krzeselku i patrzy co robi lekarz
oczywiście najpierw pyta, czy może. No i zawsze jest cichutko, zupełnie inaczej niż w domu