🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

[anyżowa]

Cześć dziewczyny, jestem nowa ale czekam na magiczne kreski w październik. Mam 33 lata. To mój 2gi cykl starań poparte paskami owu. Jestem mamą 10 miesięcznego syna, okres mam regularny od lutego, nigdy mi się nie spóźniał. Teraz pik wg testów miałam 26go, @ powinnam dostać 12go. Od 3 dni czuje wieczorem ciągnięcie jak na @ ale nie jakieś uporczywe - wcześniej miałam bóle dzień max 2 dni przed @ a nie pkolo tygodnia wcześniej. Mam też lekko tkliwe piersi po bokach - wcześniej nie miałam. Nie karmie tez piersią Bardzo bym chciała, żeby się udało w tym miesiącu a jak nie będę próbować razem z Wami w kolejnych cyklach
@ mialam 12 września
Aha co jeszcze...po piku miałam testy negatywne, potem wzrosły i teraz też negatywne, wiem, że owu może się przetrzymywać ale chodzi mi czy ta owu była 26 czy 30 np Waszym zdaniem? Bo jeśli to drugie , zbliżeń było mało i wątpię w sukces. Same oceńcie :

Czy mam Cię zapisać na testowanie razem z Nami w październiku? Testy owulacyjne robi się do pierwszego pozytywnego, dziewczyny do ich oceny polecają aplikację Premom. Jeśli się zapiszesz to będziesz mogła brać udział w rozmowach na wątku
Odsyłam do pierwszego postu tego wątku.

 

[Pierwsze 🥰]

Testy owu robi się do pierwszego pozytywnego i od niego liczy się czas do wystąpienia owulacji- tak, jak w instrukcji 24-36 h. Po pierwszym pozytywnym kolejne mogą być też pozytywne albo szybko się rozjaśniać albo znów ciemnieć przed okresem- to wszystko jest nic nieznaczącą loterią
Nie mamy tu niestety wypracowanej odrębnej metodologii odczytu testów owulacyjnych, bo (z doświadczenia dziewczyn, które sikały przez całe cykle) ona nie istnieje. A szkoda

Aha no to uff bo już miałam myśli że nic z tego nie będzie

 

[anyżowa]

Dziewczyny mam pytanie.
Robiłam testy owulacyjne przez kilka dni i były pozytywne. I testowałam dalej I dziś już był negatywny ( blada kreska) .
Czy to oznacza że nie doszło do zapłodnienia?

Na podstawie testów owulacyjnych nie wykrywa się ciąży, tylko wyrzut hormonu LH , który jest przed owulacją.
Testy owulacyjne powinno się robić do pierwszego pozytywnego.
Poza tym prosiłabym o przeczytanie pierwszego posta

 

[anyżowa]

Testy owu robi się do pierwszego pozytywnego i od niego liczy się czas do wystąpienia owulacji- tak, jak w instrukcji 24-36 h. Po pierwszym pozytywnym kolejne mogą być też pozytywne albo szybko się rozjaśniać albo znów ciemnieć przed okresem- to wszystko jest nic nieznaczącą loterią
Nie mamy tu niestety wypracowanej odrębnej metodologii odczytu testów owulacyjnych, bo (z doświadczenia dziewczyn, które sikały przez całe cykle) ona nie istnieje. A szkoda

U mnie akurat zazwyczaj ciemnieją, ale nie u wszystkich niestety tak działa
Ale ja itak używam cyfrowych clearblue z wygodnictwa i one mi oceniają kiedy ten pik.

 

[Megipta]

Czy mam Cię zapisać na testowanie razem z Nami w październiku? Testy owulacyjne robi się do pierwszego pozytywnego, dziewczyny do ich oceny polecają aplikację Premom. Jeśli się zapiszesz to będziesz mogła brać udział w rozmowach na wątku
Odsyłam do pierwszego postu tego wątku.

Tak, czekam na termin @ 12 lub 13 i wtedy wleca testy ciążowe. Dzięki za polecajke apki

 

[Pierwsze 🥰]

Na podstawie testów owulacyjnych nie wykrywa się ciąży, tylko wyrzut hormonu LH , który jest przed owulacją.
Testy owulacyjne powinno się robić do pierwszego pozytywnego.
Poza tym prosiłabym o przeczytanie pierwszego posta

W internecie różnie pisze. Z tego co zrozumiałam to jak dojdzie do zapłodnienia to poziom lh nie spada a jak nie dojdzie to spada.
Ps. Możesz mnie zapisać na 18

 

[Bolilol]

Jestem po. Rosną bardzo wolno, na lewym jajniku jest 7-8, na prawym 2, ale takie maciupkie

 

[Gwen89]

U mnie akurat zazwyczaj ciemnieją, ale nie u wszystkich niestety tak działa
Ale ja itak używam cyfrowych clearblue z wygodnictwa i one mi oceniają kiedy ten pik.

Jak nie pyklo tym razem to tez je zamawiam na listopadowy cykl bo ja to nie jestem dobra w te tematy

Dziewczyny, w Warszawie pogoda średnia, ja tez raczej niewyspana- wczoraj była firmowke, wróciliśmy o 1, a córcia zbudziła o 6
Dzisiaj dzień domowo-leniuszkowy. Może dla przełamania schematu tata weźmie córę po południu na sale zabaw a ja zajmę się analiza czy doszło do zapłodnienia czy nie rozbierania na czynniki wiersze i sprawdzania w internecie.

Laski jak się cieszę ze czeka mnie intensywny tydzień, żeby nie drążyć i nie dociekać stary ma popołudnia = maraton u mnie. Czyli ostro w pracy, a po pracy sama ogarnij rzeczywistość

Btw wczoraj na firmowce rozmawiałam z dyr innego działu (pijąc sobie małego drinka) i ona do mnie wystartowała: Twoje szefowa myśli ze jesteś w ciąży

Powiedziałam mojej szefowej jakiś czas temu se mam plany rodzinne, gdyz miała zredukować stanowisko dla jednej dziewczyny, która wróci niebawem z macierzyńskiego. Chciałam być ok, a ta średnio co 2 tyg myśli ze jestem w ciąży i jeszcze rozpowiada między swoimi „dyrektorami”. Szczerze to mam to gdzieś, ale ja do niej z mega prywata, a ona papla po managersach

Nie mam żalu, raczej mnie to śmieszy ;P piłam drinka i myślałam: wtf?!

 

[anyżowa]

Tak, czekam na termin @ 12 lub 13 i wtedy wleca testy ciążowe. Dzięki za polecajke apki

Oki, wpisuję na 12 -go oby się udało

 

[anyżowa]

W internecie różnie pisze. Z tego co zrozumiałam to jak dojdzie do zapłodnienia to poziom lh nie spada a jak nie dojdzie to spada.
Ps. Możesz mnie zapisać na 18

Po zagnieżdżeniu w błonie śluzowej macicy, co ma miejsce między 6-12 dniem od zapłodnienia patrzy się już na hormon beta hcg i to na jego podstawie można wnioskować o ciąży ,a nie na podstawie LH .
Zapisuję zatem i życzę powodzenia w tym cyklu