reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

Piękne prace!

JUz po frytach. Ja sobie równieć obiecałam nie jesć słodyczy. Po Hani schudłam 16 kg w rok. Kilka odzyskałam co prawda;-) ale mam nadzieję nie przekroczyć w ciąży 75 kg.

A moze taqk osobny wątek z imionami założyć. Bo na ogólnym za dużo wszystkiego;-) a ja aktualnie szukam insiracji;-)

A co do objawów ciążowych. Mdłosci mi jakoś przeszły. Martwić sie czy nie?
 
reklama
Aguga06 super robótki :) Też ostatnio myślałam żeby powrócić do tego hobby z dzieciństwa. Fajna sprawa.

I na malowanie mnie bierze... akwarelki i akryle się na mnie patrzą :D
 
Witam.Ja mam głównie ochotę na owoce (pomarańcze,jabłka) i nabiał,od konkretnych rzeczy mnie odrzuca...Zrobienie dzisiejszego obiadu było niezłym wyzwaniem:rofl2:
Aguga-piękne prace!
Zapominajka,trzymam kciuki za jutrzejsze widzenie z maluszkiem:-)
U mnie odpukać ok.Oby tak dalej.
Jeśli chodzi o płaczliwość w ciąży to pamiętam,jak w ciąży z Ewą mąż zastał mnie płaczącą przy reklamie rajstop Calzedonia:tak:
 
GoKa80 dokładnie mnie tak samo ta reklama wzrusza i też lodówek Beko :tak:
Zapominajka zazdroszczę jutrzejszego usg, ja dopiero w środę dostanę skierowanie... to wieczność :crazy:
 
hej

rany ile piszecie, az milo poczytac.
tylko ja nie czasowa jestem i nie daje rady pisac na biezaco. jak na zwolnienie pojde to bede czesto wpadac.

mnie tez mecza mdlosci, macie moze jakis sposoby?? rano to pol biedy ale w ciagu dnia tez :eek:

zachcianek jakos nie mam narazie. Raz mi sie w sklepie zdarzylo ze pachniala kapusta kwaszona i troche kupilam i jadlam w domu a tak to nie.

witam nowe mamusie, fajnie ze nas przybywa

Paulawawa widze ze my po prawie po sasiedzku;-), ja z Minska Mazowieckiego

ranu siedze i mi nie dobrze,
powodzenia u lekarza dziewczyny

ide spac bo rano do pracy
 
"Raz mi sie w sklepie zdarzylo ze pachniala kapusta kwaszona i troche kupilam i jadlam w domu a tak to nie "

A mnie się zachcianki zaczęły i to mnie trochę przeraża bo zaczynam jeść dużo więcej niż na początku.Dziś np byliśmy na nartach,tzn mąż i młody czyli brat jeździli a ja łaziłam z jednego brzegu stoku na drugi co by mi stópki odtajały i...marzyłam o kiełbasie z grila.Moje marzenie spełniło się po godzinie..poszliśmy do baru a tam do wyboru do koloru:przypiekana kiełbaska,karkówka,kluski śląskie,sałatki.No więc wzięłam sobie wymarzoną kiełbę wraz z zestawem własnej kompozycji(w tym kapusta kiszona)na deser goferek ze śmietaną.W domu ledwie dobiegłam do kibelka:-)
Dziś rozmawiałam też z mamą i ona w żadnej z ciąż nie wymiotowała tylko właśnie miała sensacje jelitowe od wzdęć począwszy.Mam to po niej
 
hmm... a ja nie mam zadnych zachcianek ani nie odrzuca mnie od jedzenia,no moze tylko to że mam ochote na owoce morza (a tego w ciazy nie mozna) :confused::confused::confused:

 
reklama
Dobry wieczor :)

Ja w ogole jakos nie mam ochoty na jedzenie, nawet jak sie zrobie glodna, to nie wiem co by tu zjesc, a jak jem to mnie nie odrzuca od niczego, ale tez nie mam przyjemnosci z jedzenia tego

Wiecie co ja naprawde jestem NIENORMALNA, dzisiaj zaczelam sie zastanawiac czy ja w ogole jestem gotowa na bycie Mama?! Otoz jutro mam pierwssy raz zobaczyc moja Fasolinke i zamiast skakac pod sufit to ja sie zamartwiam i stresuje, zamiast pozytywnych mysli, ze to moje pierwsze spotkanie z Fasolinka, to tylko negatywne mysli mam w glowie: czy wszystko ok, czy bedzie miala dobry rozmiar na swoj wiek, czy bedzie serduszko...
Eh czuje sie winna, ze wiecej sie zamartwiam niz ciesze
 
Do góry