Witajcie, cisza jak makiem....
My jesteśmy chyba po jakimś skoku albo nie wiem już po czym bo prawie 3 tygodnie był mega problem ze spaniem. Pobudki co 1-2 godziny i koniec spania o 5. Już myślałam że nam piątki wyjdą bo inne zęby już mamy ale to chyba nie to. W ogóle to śmiesznie wygląda taki maluch już z pełnym uzębieniem. Wszyscy dają mu minimum 2 lata!!! Teraz od 2 dni jest lepiej i mam nadzieję ze tak zostanie bo już padam na twarz. Mój brzusio zaczął rosnąc i już nie mam tyle siły co wcześniej. Trochę się martwię bo bardzo mało ruchów czuję. Podobno to przez łożysko z przodu które trochę może amortyzować kopniaki. W środę mam usg, trzymajcie kciuki. Jutro mam obciążenie glukozą, ciekawe czy w tej ciąży też wyjdzie nam ta cholerna cukrzyca.:-( Jak Wsze dzieci po szczepieniu. My jeszcze przed i chyba dotrzemy do przychodni dopiero po nowym roku. Trochę się boję tego szczepienia ale z drugiej strony i tak nie mam jak się dostać do lekarza bo teraz 2 tygodnie mój mąż pracuje po 12 godzin a nie chcę sama autobusem jechać a potem idziemy na urlop i święta prawie 300 km i nie chce go szczepić zaraz przed wyjazdem i zmianą otoczenia. Ciekawe czy ktoś nas zacznie ścigać z tego powodu. Pozdrowionka dla wszystkich!!!
My jesteśmy chyba po jakimś skoku albo nie wiem już po czym bo prawie 3 tygodnie był mega problem ze spaniem. Pobudki co 1-2 godziny i koniec spania o 5. Już myślałam że nam piątki wyjdą bo inne zęby już mamy ale to chyba nie to. W ogóle to śmiesznie wygląda taki maluch już z pełnym uzębieniem. Wszyscy dają mu minimum 2 lata!!! Teraz od 2 dni jest lepiej i mam nadzieję ze tak zostanie bo już padam na twarz. Mój brzusio zaczął rosnąc i już nie mam tyle siły co wcześniej. Trochę się martwię bo bardzo mało ruchów czuję. Podobno to przez łożysko z przodu które trochę może amortyzować kopniaki. W środę mam usg, trzymajcie kciuki. Jutro mam obciążenie glukozą, ciekawe czy w tej ciąży też wyjdzie nam ta cholerna cukrzyca.:-( Jak Wsze dzieci po szczepieniu. My jeszcze przed i chyba dotrzemy do przychodni dopiero po nowym roku. Trochę się boję tego szczepienia ale z drugiej strony i tak nie mam jak się dostać do lekarza bo teraz 2 tygodnie mój mąż pracuje po 12 godzin a nie chcę sama autobusem jechać a potem idziemy na urlop i święta prawie 300 km i nie chce go szczepić zaraz przed wyjazdem i zmianą otoczenia. Ciekawe czy ktoś nas zacznie ścigać z tego powodu. Pozdrowionka dla wszystkich!!!