reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

witam i ja z rana zasnelam znow po polnocy ale nie wstawalam na siku heheh mozna by powiedziec ze sie wyspalam ale nie ...mogla bym spac i spac ehhh chyba organizm sie domaga odpoczynku baaardzo:dry:
Azorku trzymaj się czop to chyba jeszcze nie tragedia i od razu po wypadnięciu nie jedzie się rodzić:confused:
nie nie oznacza ze juz jade rodzic. strzepi sei od 2 tyg juz prawie i teraz wypadaja kolejne duze czesci wiec juz blizej niz dalej. jesli wypada podbarwiony krwia to ponoc kwestia godzina le nie wiem bo z amelkowna tez mi sie strzepil tylko przed porodem to pojecia nie mam.

sonkaa znow hamak:-) znow zazdraszczam u nas slonko swieci ale jest piekne 7 stopni:szok: no nie zacheca to do lezenia w parku czy ogrodzie;-)
mezasty mi dzis nieco cisnienie podniosl od rana a widzialm go jakies 20 min tylko:baffled: amelka juz podrapana przez kota jest bo wojuja od 7 rano:dry: wstawie dzis tylko pranie i tyle bedzie z mojego robienia czegokolwiek.

esi ja mysle ze masz dobre podejscie nie nastawiasz sie na nic i o to chodzi i tak nie da si enic zaplanowac wiec tak jest najlepiej. ja sie za poprzednim razem napalilam na porod w wodzie wszystko pieknie ale rozwarcie sie zatrzymalo podali oxy poprosilam o zzo (epidural) i tyle bylo z moich pieknych planow;-):-) teraz na nic sie nie nastawaim wyjdzie w praniu moze sie uda tylko na gazie urodzic moze nie moze znow zzo wezme a moze nie zdaze na nic sie zalapac sie okaze jak przyjdzie pora;-)
 
reklama
Hej dziewczyny u mnie też gorąco ale przynajmniej mi pranko wyschło
Emotion na pewno sobie poradzisz i będziesz słyszeć w nocy płacz dziecka, będziesz miała wyczulony sen także nie martw się. Tam gdzie ja rodzę nie ma w ogóle znieczulenia tylko gaz rozweselający więc nie wiem jak to jest w innych szpitalach i miastach.

Netika ja teściowej powiedziałam parę słów już mi nie do śmiechu jak dzwoni z takimi głupotami bo ona to często robi i już nie mam siły. Wiem że po porodzie będzie się wtrącać bo ona najchętniej by w naszym portfelu siedziała, ale ja jej powiem że może przyjechać po dwóch tygodniach od porodu bo chce odpocząć
Azorek mnie ostatnio męczy bezsenność w nocy masakra
Jutrzenka trzymam kciuki


Wy dziewczyny miałyście już KTG? Mi lekarz powiedział że krótko przed porodem zrobi mi pierwsze bo nie widzi potrzeby, ale wierze mu bo to dobry lekarz
 
Ostatnia edycja:
Esi - widocznie u nas w mieście jakis taki dziwny słaby dzionek bo mnie tez tak cos ostatnio słabo a do tego bola mnie kości krocza dziś dość mocno i chodzić strasznie ciężko .

te kości krocza dają mi popalić już od jakiegoś czasu ale przechodzi i znowu wraca lekarz mówi że to normalne więc nic nie robię w tej kwesti .Co do ktg to ja jeszcze nie miałam wspominał mi o KTG ale nie wiem czy to nie ok 36 tyg za tydzien ide na wizytę kazał już porobić badania do szpitala no i może cos o ktg wspomni :)
 
Widzę, że coraz dokładniej analizujecie porody. Ja prawdę mówiąc jakoś zablokowałam w sobie ten temat. Nie potrafię sobie tego wyobrazić i może właśnie dlatego jeszcze nie spakowałam torby. Niby wiem, że nie będę chodzić z brzuchem zawsze, ale jakoś nie jest to dla mnie realne, że będę musiała urodzić.
Ostatnio mnie dopadły skurcze takie jak na miesiączkę. I aż się zdziwiłam, bo już zdążyłam zapomnieć jak to jest (przez całą ciążę różnie mnie bolało, ale nigdy tak). Ale nawet wtedy przez chwilę tylko pomyślałam, że to tuż tuż i ... poszłam spać. Nie wiem dlaczego to tak odbieram. Może powinnam bardziej to przeżywać, ale nie potrafię.
sonkaa torbę spakuję obiecuję ;-)
to chyba nie jest zimna krew, bo ja zwykle panikara jestem, ale chyba nie dociera to wszystko jeszcze do mnie. Nigdy nie byłam szczególnie uczuciowa jeżeli chodzi o dzieci i te sprawy. Wszyscy całą ciążę mi powtarzali, że są w szoku, że to ja będę miała dzidziusia i że to jeszcze było zaplanowane! I może stąd się to bierze, że ja mam nadal wrażenie, że to nie ja zaraz będę rodzić.
Esi wlasnie dokladnie o tym pisalam wczoraj i rano, tylko TY to ujęłaś dosadnie. Mam takie same odczucia, a raczej ich brak odnośnie porodu, nie mysle o tym w ogole, nawet nie potrafie tego sobie wyobrazić, mam jakąś blokadę. I tak jak Tobie, mi znajomi tez powiedzieli na początku ciąży, ze kto jak kto ale po mnie by sie nie spodziewali, ze bede miec dziecko - moze rzeczywiscie tez stąd sie bierze ta obronność i odganianie mysli o porodzie od siebie. a to, ze bede MAMĄ jest w ogole juz abstrakcyjne, nawet ubranka, łózeczko, mebelki w pokoju nie przemawiają do mnie tak jak powinny.. zatem rozumiem Cie w 100%!
nikamo to dość wysokie ciśnienie, jednorazowo takie masz czy juz dluzej CI sie utrzymuje? ja wciąż rządzę z 90/60 :-) kciuki za dobre wyniki i odpoczynek na działeczce, zazdroszcze!

z tego wszystkiego to ten hamak najbardziej nęci :tak:. Przyklej się do niego na cały dzień!
odpoczywaj, relaksuj się ile się da.
Ja niestety nie mam gdzie tutaj pójść, chyba tylko do obsranego przez ptaki parku :dry: dlatego kanapowiec jestem.
Miłego dzionka.
Mina mam ten sam problem, w parku mi sie nie chce siedziec na niewygodnej ławce, a działki nie posiadamy :-(

Netika ja teściowej powiedziałam parę słów już mi nie do śmiechu jak dzwoni z takimi głupotami bo ona to często robi i już nie mam siły. Wiem że po porodzie będzie się wtrącać bo ona najchętniej by w naszym portfelu siedziała, ale ja jej powiem że może przyjechać po dwóch tygodniach od porodu bo chce odpocząć
Wy dziewczyny miałyście już KTG? Mi lekarz powiedział że krótko przed porodem zrobi mi pierwsze bo nie widzi potrzeby, ale wierze mu bo to dobry lekarz
MartaSx ja nie mialam jeszcze KTG robionego i nawet nie iwem jak by to mialo wygladac, bo ja chodze prywatnie do lekarza, on mi da skierowanie do jakiegos szpitala/przychodni na to KTG czy wtedy z NFZ nie moge skorzystac?
co do tesciowej - wspolczuje. nasi rodzice kompletnie sie nie wtrącają, a moja mama (z racji tego ze jest na emeryturze juz) zlozyla mi tylko cichą propozycje, ze jezeli bede chciala to ona moze przyjechac w październiku/listopadzie na kilka dni pomoc, ale to musze jej wyraźnie powiedziec, bo tak to ona sie nie pcha :-)
 
Esi - widocznie u nas w mieście jakis taki dziwny słaby dzionek bo mnie tez tak cos ostatnio słabo a do tego bola mnie kości krocza dziś dość mocno i chodzić strasznie ciężko .

te kości krocza dają mi popalić już od jakiegoś czasu ale przechodzi i znowu wraca lekarz mówi że to normalne więc nic nie robię w tej kwesti .Co do ktg to ja jeszcze nie miałam wspominał mi o KTG ale nie wiem czy to nie ok 36 tyg za tydzien ide na wizytę kazał już porobić badania do szpitala no i może cos o ktg wspomni :)

Może tak, coś w tym musi być, bo od wczoraj zmuszam się do jakiegokolwiek działania.
Co do Twoich bóli to współczuję, bo mnie czasem zaboli jak jakąś ewolucję zrobię przy sprzątaniu, ale tak na codzień jeszcze nie. Ale to chyba jest normalne, tak jak mówi lekarz. Połóż się i dołącz do klubu nicnierobienia ;-) to Ci napewno lepiej zrobi.
ja też ktg mam zrobić dopiero w 36 tc jak pójdę na kontrolę do szpitala.

Majeczka no to dobrze, że nie jestem sama w tych przemyśleniach. Ale myślę, że jakbyśmy do tego nie podchodziły to wszystkie to jakoś przeżyjemy, a dopiero potem się zacznie. A zgłębiając temat to strasznie mnie denerwują ludzie, którzy mi mówią, ze teraz to już będę wyłączona z normalnego życia, nigdzie nie wyjdę, nigdzie nie pojadę na wakacje przez conajmniej 3-4 lata... ludzie, ja nie wiem skąd takie pomysły? To z domu z dzieckiem się już nie da wyjść? Pojechać na krótką wycieczkę, jak już nie będzie noworodkiem? Albo nawet zostawić z kimś na 2 godziny i pójść poszwędać się po sklepach? A jak takie rzeczy mówię, to widzę ironiczne usmieszki i puente typu sama sie przekonasz... mam nadzieje, ze jednak nie
 
Ostatnia edycja:
Majeczka ja też chodzę prywatnie do lekarza ale on pracuje w szpitalu tam gdzie będę rodzic, mówił że jak nie ma potrzeby to przed porodem mi zrobi KTG No to mu wierze. Chyba tak to wygląda jak piszesz tak mi się wydaje że daje Ci skierowanie do szpitala i idziesz
 
EMOTION - w PL chyba różnie ze znieczuleniem. Ale u nas chyba bardziej zzo. U mnie w szpitalu jest za darmo. Ale raczej trudno się załapać bo jest jeden anestezjolog na dyżurze. Ja myślałam o tym ale boję się jak cholera tego wkłucia i tego że potem nie będę mogła chodzić ( a z tym różnie bywa). Moja siostra rodziła w NIemczech i miała zzo. Na początku szło ekspresowo ale potem dali jej znieczulenie musiała się położyć i 4 godziny bez efektów. Nie mogłą chodzić bo noga jej drętwiała, a jak przestało działać to ból 100 razy większy niż przed podaniem. A potem już jej nie chcieli więcej dać bo bali się że zaraz będzie przeć. W efekcie skończyło się cesarką bo mała nie zeszła do kanału i rozwarcie stanęło na 8 cm. No i teraz kilka miesięcy po porodzie stwierdziła, ze pewnie bez znieczulenia szybciej by poszło i ból narasta stopniowo. ALe jej przypadek może być poprostu pechowy.
Czytałam że dziewczyny sobie chwalą ale każdy reaguje inaczej.
Mam nadzieję że pojadę już z dużym rozwarciem i szybko pójdzie:-). POprzednio bez niczego dałam radę. Grunt to dobre nastawienie.
 
A zgłębiając temat to strasznie mnie denerwują ludzie, którzy mi mówią, ze teraz to już będę wyłączona z normalnego życia, nigdzie nie wyjdę, nigdzie nie pojadę na wakacje przez conajmniej 3-4 lata...
nie nie to tak nie dziala;-) postaw ludzikow do pionu ktorzy tak mowia albo spokojnie przytakuj niech sie ciesza hehehe jakos mi amelka nie przeszkadza w wypadach czy mezowi-ok tu jestesmy sami i raczej jak wychodzimy na imprezki to osobno (ale my tak czesto robilismy zanim amelka si eurodzila wiec to nie problem) dwa ze dziecko mozna zabrac ze soba wszedzie bo wszedzie zasnie heheh mnie rodzice np wozili w gory (nie nie autem wtedy to pociagi i caly dzien sie jechalo bo dojazdy kiepskie i przestoje po 4-5h) jak skonczylam 5 mcy:-) pod namiotami spalismy nie w jakis hotelach i wydaje mi sie ze dziecko nie przeszkadza. co prawda myslelismy np o wakacjach w egipcie ale balam sie ciutke ze mloda bede musiala doszczepiac na jakies choroby egozotyczne i nie wiedzialam jak zniesie upaly i tylko dla tego si enie zdecydowalam nigdzie pojechac ale teraz juz wiem ze nie jest tak zle jak ja sobie to wyobrazalam i mozna wszystko z dzieckiem:tak:
nie daj sie zwariowac;-)wystarczy chciec


mama1222 zzo nie mozna uszkodzic kregoslupa poczytaj prosze MEDYCZNE info na ten temat. mam ciotke anestezjologa (pracowala kiedys w glogowskim szpitalu-jest teraz za granica bo lesza kasa wiadomo). po zzo nie pozwalali mi zbytnio wstawac z lozka przy porodzie bo ma sie slabsze czucie w nogach-tak powinno dzialac czyli znieczulac. robia tzw doladowanie co ok 30 min zalezy jak tam sytuacja i jak bole nachodza. i fakt przed partymi juz nie podaja musza je sami rozkrecic bo sama czuc nie bedziesz kiedy ida wiec jest sie non stop pod ktg. i polozna mowila kiedy i jak mam zaczac przec. faktem jest ze czesto zzo hamuje akcje i musza podawac przyspieszacze bo czesto jest tak wlasnie ze rozwarcie moze sie zatrzymac na jakis czas.
po gazie np ja nie czulam zeby mi cokolwiek pomagal dwa kreci sie w glowie i naciaga na wymioty...nie kazdego wiadowmo ale kolezanka tez na porodowce zwymiotowala po gazie i zdecydowala sie bez pboli wogole rodzic i jakos dala rade:tak: kazdy sobie cos dobierze w miare swoich mozliwosci i zasobnika pienieznego w pl bo u nas wsio za free jest do znieczulenia na szczescie
 
witam:)

Sonkaa – o tej porze posta pisać, a hamak to dobry pomysł może sobie trochę odeśpisz


Jutrzenka
– pozytywnego załatwienia wszystkich spraw


netika
– zazdroszczę takiego porodu i życzę oby kolejny też taki był


emotion – u mnie w mieście są dwa państwowe szpitale i w obu znieczulenie jest za darmo, tylko z tego co słyszałam z dostępnością jest różnie, ale jak będzie możliwość i będzie strasznie bolało to mam zamiar brać


esi – i bardzo dobrze że nie myślisz o porodzie bo to i tak sprawa nie do zaplanowania, jak będzie pokaże życie, a tworzenie w głowie różnych scenariuszy wcale nie pomaga


nikamo – udanego dotleniania się


Marta – ja miałam wczoraj swoje pierwsze KTG, także niespełna 3 tyg przed terminem i mam chodzić 2x w tygodniu


ja po śniadanku - objadłam się jak bąk i jeszcze zagryzłam murzynkiem, teraz ledwo siedzę, lecę zaraz się szykować bo za 1,5 h muszę wyjść na zajęcia w SR, a później na USG, także miłego dnia życzę bo nie wiem czy uda mi się jeszcze dziś tu zajrzeć
 
reklama
Marta ja to już chyba nie mam co przygotowywać bo ja i spakowana i poprana i wszystko zrobione. Jeszcze tylko firnakę musze kupić do pokoju juniora i jakiś dywan. No i czekam na łożeczko:dry:
Emotion ja wyczytałam u siebie w jednym szpitalu że opłata za znieczulenie przy sn to 300 zł jak to wygląda w drugim nie mam pojęcia. Ale nieźle zdzierają :tak:
Sonka rany Ty się do szpitala zgłos tam dają relanium niby na rozluźnienie macicy ale się śpi po tym jak dziecko:tak:

Ja zrobiłam pranie jeszcze tych wszystkich rzeczy z kołyski właśnie się suszy muszę jeszcze poprasować troszkę ale nie dużo. Zupkę mam gotuję własnie makaron do niej i będę sobie coś wymyślać jakieś zajęcia drobne bo nudzi mi się pierońsko. Mam zamiar pokulać się do ciuchacza tu niedaleko mojego bloku bo podobno wymiana ciuchów na zimowe była więc może wyhaczę jakąś kurteczkę dla małego albo cieplejsze ubranka i wrócę do domku. wieczorem przychodzi znajoma i pójdziemy na jakieś lody ewentualnie ona piwko ja soczek ;-)
 
Do góry