reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

reklama
Mina, ośmiałam sie z Twoich gróźb jakie dałaś swoim kotom :-D to widzę ze nie tylko ja mialam ciężką noc.. jak wymyslisz juz jakiś sposób na kasę (lotto odpada - mam problem żeby jedynkę ustrzelić) to daj proszę znać :zawstydzona/y: ja do jutra nie uwolnie sie juz od mysli o wiadomej sprawie, a upał jest juz taki ze nie wiem co mam ze sobą zrobić :-( okien nie da sie nawet otworzyć, bo żar aż parzy, noce nie lepsze bo 20stopniowe.. chyba najlepiej bedzie jak na te kilka dni wyjade do rodziców na wieś, tam w domku temperatura max 23stopnie, na zewnątrz wszędzie las, działka, leżaczek, woda...... ale męża zostawie w tym piekle? :eek:

patrycja, leż w tym basenie i nie wychylaj sie z niego! ja juz patrzylam wczoraj w OBI na takie mniejsze na balkon zeby go dac, ale chyba tylko tyłek by mi sie zmieścił a nogi juz nie :-) no i nie wiem czy bym byla w stanie w tych 45st lezeć na balkonie mimo wody pod tyłkiem


Ja się witam ledwo żywa :/
W nocy męczył mnie ból żołądka, rano obudziła burza, później kucnelam nad toaletą ze słowami "oddaje tobie co kryje w sobie" i myślałam, że będzie lepiej, ale jeszcze nie jest. Mam tylko nadzieję, że to wina bobu i prawie dojrzałych wisni, a nie jakiś wirus.
Burza ogromna była od 7 do 8 i lało, później pogoda wróciła do normy, od niedawna znów leje i grzmi. Ale jest bardzo ciepło.
Aha! Jeszcze net padł,nadaje z telefonu.
Miłego dnia!!

Paula wracaj do zdrowia!! oj z tym bobem trzeba uważać, ja kupiłam tydzien temu, ugotowałam 2 garści - mąż jak poczuł kazał mi wywalić wszystko, był stęchniały, widocznie zaparzył się w woreczku.. mam nadzieje Paula ze tez to tylko wina jedzenia, odpoczywaj

EDIT
wciąż sie żaliłam ze Wojtus nie daje znaków - wiec od 2,3 dni prawie non stop podskakuje w brzuchu, chyba leży w poprzek, bo po obydwóch stronach brzucha go czuje :-D juz wiecej jęczeć nie bede bo wiem jak to ma być odczuwalne, dam Wam spokój, ;-) dziekuje za wsparcie! mąż widział nawet jak mi brzuszek podskakuje hihihi w końcu! a dziś testuje jego gust muzyczny - ma taki jak rodzice, ufffffffffff :tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam niedzielnie:-)

Nie wiem jak bardzo gorąco jest na dworze, bo rolet nawet nie podnosiłam i nie zamierzam, w domu dzięki temu jest całkiem znośnie.

z tą listą rzeczy jest tak, że tylko się wydłuża a chęci maleją odwrotnie proporcjonalnie do temperatury za oknem.
Ja tez jak mam sprawę do przemyśleń to spać nie mogę.
Mina, nie strasz bo też mam długą listę rzeczy do zrobienia. Z kolei doskonale rozumiem problem nocnego zamartwiania się, włącza mi się taka faza też czasem, ostatnio rzadziej wprawdzie, ale jednak.

Sandy, udanego urlopu, wygląda na to że o słoneczny nie musisz się martwić:-)

Paula,
mam nadzieję, że to nie wirus, odpocznij sobie dzisiaj, dobrze że u Ciebie pada, zawsze to lepsze powietrze.

Miłej niedzieli życzę!
 
Hej tu ja ledwo żywa.

Sandy udanego wypoczynku !!!!

Malinowa_Paula zdrówka!!

Majeczka widzisz mały teraz pokaże na co go stać:)

Boże ja złapałam jakiegoś dołka ,płacze od rana i narzekam na wszystko . Gorąco tak strasznie że nie ma czym oddychać buuuu!! Kocham upały ale nie w ciąży!
 
uffff upał.gifwidzę, że wszystkie cierpimy z powodu upału, a prognozy nie są optymistyczne, u mnie ma być taki cały tydzień:szok: jeszcze w domu jakoś daje radę, ale gdy będę musiała gdzieś wyjść:szok: np. jutro z rańca do laboratorium muszę iść (niestety ale glukoza mnie czeka)w środę natomiast ma być 34 stopnie a ja mam wizytę o 15, nie wyobrażam sobie jak tam dojadę moim autem z padniętą klimą czyli praktycznie rzecz biorąc bez klimy:-(
malinova paula- zdrówka życzę
nikamo - miałam takiego dołka przez 2 ostatnie dni, wiec "czuje twój ból" i przesyłam pozytywna energię;-)
majeczka - super że maluszek sie rozbrykał


no i nie wiem co jeszcze miałam napisaćblondblush.gif
 
Boże ja złapałam jakiegoś dołka ,płacze od rana i narzekam na wszystko . Gorąco tak strasznie że nie ma czym oddychać buuuu!! Kocham upały ale nie w ciąży!
ja również kocham upały ale nie w tym roku..
mąż włączył klimę, mamy przenośny klimatyzator i jest chociaż chłodny nawiew bo temp t znacznie nie da rady obniżyć..
za oknem od zachodu w cieniu mam 34'C, rolety zaciągnięte żeby przez szyby słońce nie nagrzewało
w tym tygodniu mają cały czas być takie upały więc nie ruszam się z domu!
 
Witam i ja:-)
Przyłączam się do cierpiących z powodu upałów... Wszystkie okna otworzone, zasłonki pozaciągane, żeby się nie nagrzewało, wiatrak chodzi ale to wszystko pomaga tylko trochę:baffled:
Malinowa współczuje tych wszystkich nieszczęść i mam nadzieje, że wszystko szybko wróci do normy za co trzymam kciuki &&&&&&&&& Póki co odpoczywaj, dużo pij i uważaj na siebie. Może miętka by ci pomogła na ten żołądek?
Majeczko gratuluję zakupu pralki ale przede wszystkim tych wyraźnych ruchów Wojtusia, na które tak bardzo czekałaś:-) Mnie strasznie rozczulają te ruchy, mogłyby w ogóle nie przestawać kopać bo to takie przyjemne uczucie:-D Lubie też patrzeć wtedy na brzuch jak śmiesznie podskakuje, ale okazuje się że moje dzieci są strasznie wstydliwe - jak tylko odkrywam brzuch to się uspokajają i już tak chętnie nie kopią:-D A z tą listą rzeczy do zrobienia na zwolnieniu to trzymam kciuki za wytrwałość - ja swój pobyt na zwolnieniu też zaczynałam z taką listą - od tego czasu minęły dwa miesiące prawie a ja raptem zabrałam się tylko za dwie sprawy z listy i jakoś nawet nie jestem w stanie ich dokończyć... Ale to też częściowo wina was i tego forum, bo zamiast się wziąć się do roboty to z wami tu siedzę:-D Życzę ci więcej wytrwałości:-)
Nikamo współczuje doła:-( Mnie w zeszły weekend też złapało i byle co mnie do płaczu doprowadzało, straszne uczucie, ale niestety z hormonami nie wygramy. Mam nadzieję, że szybko minie &&&&&&
Sandy udanego wypoczynku:-)
Musa powodzenia na badaniach - trzymam kciuki za dobre wyniki &&&&&&&&&&& Ja też jutro do labu muszę powędrować, bo we wtorek wizyta u endokrynologa i znowu trzeba dać się pokłóć:-p
Pójdę chyba wziąć zimny prysznic dla ochłody bo umieram:baffled: Dobrze, że chociaż dziś na obiadek do rodziców bo przy garach bym chyba nie wystała:no:
 
Ostatnia edycja:
ja również kocham upały ale nie w tym roku..
mąż włączył klimę, mamy przenośny klimatyzator i jest chociaż chłodny nawiew bo temp t znacznie nie da rady obniżyć..
za oknem od zachodu w cieniu mam 34'C, rolety zaciągnięte żeby przez szyby słońce nie nagrzewało
w tym tygodniu mają cały czas być takie upały więc nie ruszam się z domu!

nigdy niecierpiałam upałów, ale teraz to jest przegięcie.. tez patrzylismy na taki klimatyzator ale nie mam pojecia jak miałabym go zamontować w mieszkaniu, gdzie te rure z wyciągiem dac? Mina Ty w bloku czy w domku masz to cudeńko?
Witam i ja:-)
Przyłączam się do cierpiących z powodu upałów... Wszystkie okna otworzone, zasłonki pozaciągane, żeby się nie nagrzewało, wiatrak chodzi ale to wszystko pomaga tylko trochę:baffled:
Majeczko gratuluję zakupu pralki ale przede wszystkim tych wyraźnych ruchów Wojtusia, na które tak bardzo czekałaś:-) Mnie strasznie rozczulają te ruchy, mogłyby w ogóle nie przestawać kopać bo to takie przyjemne uczucie:-D Lubie też patrzeć wtedy na brzuch jak śmiesznie podskakuje, ale okazuje się że moje dzieci są strasznie wstydliwe - jak tylko odkrywam brzuch to się uspokajają i już tak chętnie nie kopią:-D A z tą listą rzeczy do zrobienia na zwolnieniu to trzymam kciuki za wytrwałość - ja swój pobyt na zwolnieniu też zaczynałam z taką listą - od tego czasu minęły dwa miesiące prawie a ja raptem zabrałam się tylko za dwie sprawy z listy i jakoś nawet nie jestem w stanie ich dokończyć... Ale to też częściowo wina was i tego forum, bo zamiast się wziąć się do roboty to z wami tu siedzę:-D Życzę ci więcej wytrwałości:-)

Pójdę chyba wziąć zimny prysznic dla ochłody bo umieram:baffled: Dobrze, że chociaż dziś na obiadek do rodziców bo przy garach bym chyba nie wystała:no:
vibeke dziękuje!! powiem CI ze moj maluch tez wstydnis, bo tak samo jak Twoje dzidzie - gdy probuje zaobserwować brzuszek to chwilowo przestaje sie ruszać, a jak przykładam rękę lub mąż to w ogole nie ma mowy o poruszeniu sie :-D wstydnisie nam rosną!
co do upałów -spróbuj zamknać okna, pozasłaniac wszystko i uruchomic wiatrak. gdy masz otworzone okna to te 35stopni wpada do mieszkania niepotrzebnie.. ja otwieram dopeiro ok 23 gdy temperatura choć odrobinę spada.
my wczoraj kupilismy kurczaka gotowego, zebym dzis nie musiala gotowac, ale mimo ze tylko musialam go odgrzac i ugotować ziemniaki myslalam ze sie rozpłynę!
 
nigdy niecierpiałam upałów, ale teraz to jest przegięcie.. tez patrzylismy na taki klimatyzator ale nie mam pojecia jak miałabym go zamontować w mieszkaniu, gdzie te rure z wyciągiem dac? Mina Ty w bloku czy w domku masz to cudeńko?
do klimatyzatora takiego dołączona jest specjalna maskownica do okna z otworem na rurę.. więc albo wystawiam przez okno albo jak w tej chwili do toalety gdzie jest włączony wyciąg. Dodatkowo drzwi mąż zabezpieczył kocem więc w WC mam saunę suchą. A jaki sedes nagrzany :rofl2:
aaaa.. mieszkam w bloku..
 
reklama
hejka. kilka dni mnie nie było.

co do farbowania włosów troche farbowałam nawet z ciemnego na blond raz przeszłam i to całkowicie. na trzy etapy razem chyba 5-6 farb z rozjasniaczem. wiem ze to wyrok smierci dla wlosow ale przezyly. troche wypadlo ale u mnie to nie zauwazalnie tak geste mam. teraz znow mam ciemne. i w nich najlepiej sie czuje.

z tym kłuciem w pochwie
to mam co jakiś czas i powiem na następnej wizycie ginekologowi.

azorku wszystkiego najlepszego (spóźnione ale szczere)

vibeke ja jestem w stanie nadal sama sobie depilację zrobić i nie mam problemu. może trochę męczące przez brzusio.

co do glukozy
to która z Was wie jaka jest norma po 1h 50g glukozy??



dziewczyny jak wytrzymujecie te upały. jeszcze całe wakacje przed nami... eh...
jasio ostatnio na dobranoc i dzień dobry kopniaczki mi daję. wieczorkiem najcześciej bym się przekrecila bo mu niewygodnie
często kopie. i już mniejwięcej wiem że około 15 spi.
 
Do góry