reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Olsztyńskie mamy.

Książkowo powinno się obrócić pomiędzy 32 a 36 tygodniem... ale czy się obróci i kiedy to zależy od bobasa :)
Mój przez całe 39 tygodni nie miał ochoty się obrócić i wylądowałam na stole do cc... gdzie okazało się, że w nocy poprzedzającej zabieg jednak szanowny Młody zdecydował ułożyć się główką w dół :szok:
Nie martw się na zapas :) A położenie dziecka poznasz na najbliższej wizycie u lekarza :)
 
reklama
Niezły ten artykuł, najbardziej podobał mi się wątek o onanizowaniu się podczas porodu, chciałabym zobaczyć minę położnych :). Ja przed swoim porodem też akurat widziałam ten filmik na youtubie "poród w ekstazie " i jak pojechałąm na porodówkę to powiedziałam Eli, że chcę tak samo :p no i że mam mało czasu bo o 21.30 tap madl leci więc musimy się wyrobić i urodziłam o 21.25 :D

A tak naprawdę to ja też jestem takiego zdania, że nastawianie psychiczne to połowa sukcesu, ja przez większość czasu w ciąży chodziłam na basen nawet 5x w tygodniu, bo przeczytałam, że to ułatwia poród i cały czas myślałam sobie, że będzie szybko i sprawnie i jakoś poczucie humoru mi też trochę ułatwiało sprawę, w dzień porodu to dostałam takiej głupawki, że do koleżanki się śmiałam, że mogłam już tej trawy nie palić dzisiaj, a do męża o tym , że mam skurcze napisałam na gg i czekałam spokojne, zrobiłam porządek w domu, ugotowałam zupę na trzy dni. Na porodówce między skurczami tez się śmiałam i żartowałam no i jak już wcześniej pisałam było to naprawdę super przeżycie, ale nie powiem że nie bolało, bo skurcze czułam, ale wiedziałam, że za chwilę przejdzie i będę miała chwilę oddechu w której zaczynałam trajkotać o zupełnych bzdurach jak nurkowanie :)

W sumie to wspominam to jakbym była na jakimś haju, jakby działo się to tak troszkę obok :) :) , urodzenie to już pikuś, bo wiesz że masz się dobrze napiąć jak ci każą i tyle już wtedy to bólu nie czułam, a moment kiedy urodziłam i zobaczyłam mojego kluska to naprawdę ekstaza do kwadratu :D

Nie chodziłam na szkołę rodzenia tylko troszkę z koleżanką, ale to wtedy ona była w ciąży więc mnie jakoś to mało obchodziło, byłam jak prawdziwy facet na zajęciach :p jednym uchem wleciało, drugim wyleciało, a podczas porodu dokładnie wiedziałam co mam robić i w jakiej pozycji, bo ciało mi to mówiło ...

Ale się rozpisałam... podsumowując na bank pozytywne nastawienie to 50% sukcesu, 25% zaufana położna, 15 % fizyczne przygotowanie ciała i 10% to odrobina szczęścia :) :) taka moja recepta :)

Nabuu jak synek? My mamy jeden ząbek :), no i staram sie wprowadzać dietkę rano deserek owocowy ok 14.00 zupka i ok 18.00 kaszka, je mi już naprawdę ładnie szczególnie słodkie, troszkę gorzej z zupkami te ze słoiczków je ale moje gotowane średnio :) hmmm następnym razem dodam troszkę groszku :) :)
 
Ostatnia edycja:
Ząbka jeszcze nie mamy. Dziąsła swędzą strasznie, Miłosz lubi jak mu tam smyram żelem i wszystko jest masakrycznie oślinione ale ja jeszcze narazie na dziąsełkach nic nie widzę:)
Miłosz to jest żywe srebro. Nie rusza się tylko wtedy kiedy śpi. Czasami zastanawiam się jakich baterii używa bo jego energia mnie rozbraja:)

A z jedzonkiem jest tak. Cyc oczywiście wtedy kiedy ma ochotę, około 10 daję Mu owoce (albo kaszę, zależy), o 15 obiadek i o 19.30 kaszkę. Ze słoików wszystko Mu smakuje. Z moich wytworów nie smakowała Mu tylko papka z brokuła, ziemniaka i marchewki - ale podejrzewam, że z powodu smaku oliwy z oliwek - jakąś niesmaczną kupiliśmy. A wczoraj ugotowałam zupkę na dwa dni i ... pożarł wszystko ...:szok: Buzię ślicznie otwiera i niecierpliwi się jak zwlekam z łyżeczką :)
Już nie mogę doczekać się ciepłych dni, wystawię się z Nim na balkon i postawię michę przed ... Co to się będzie działo??? Strasznie mnie to ciekawi :D

W nocy wstaje przeważnie dwa razy, ale około 6 rano już mógłby wstawać i harcować. Biorę go wtedy do łóżka i staram się jeszcze pogłaskać, pomiziać, potulić przy piersi aby jeszcze chwilkę pospał :-D

Może dodaj do zupki jabłka, zmieni troszkę smak i będzie trochę słodsza:)
 
Ostatnia edycja:
No wlaśnie wyczytałam na słoiczkach, ze jest tam jabłko, tylko kurde teraz te jablka takie beznadziejne :)

Fajnie Ci ze wstajesz tylko 2 razy w nocy u nas z tym dlej tak jak bylo 19.20 idzie spać i budzi sie 22.00, 00.00, a potem to nawet nie licze ale 4 razy to napewno do niego wstaję o 4.00 wymiękam i juz go nie odkladam do łozeczka a ok 6.30 kawaler na nogach :).

Na poczatku czerwca idziemy na wesele i cos czuję, że będę latać do malego z cycem, macie jakis pomysł dziewczynki ?
 
My jedziemy pod koniec czerwca na wesele i oboje z mężem jesteśmy świadkami, no i zmyć się szybko z imprezy nie wypada, więc ... zabieramy jedną z babć i zamawiamy dodatkowy pokój w pałacyku gdzie wszystko będzie się odbywać. Inaczej się nie da chyba bo mój z butelki to nawet pić nie umie :)

Dzisiaj Miłosz wstał o ... 4.30!!!! :angry:
 
Witajcie:)
Dziewczyny z Olsztyna mam wielką prośbę!!! Czy mogłybyście mi polecić jakiegoś dobrego pediatrę może być też prywatnie ! Jestem po prostu już podłamana mój Pawełek ciągle jest chory w przeciągu pół roku miał 3 razy zapalenie oskrzeli i ciągle antybiotyk! Boję się pomyśleć co będzie dalej :( Jeśli macie kogoś sprawdzonego to proszę o namiary będę wdzięczna!
 
Dziewczyny prosze o pomoc odczytania wynikow - pilam glukoze 75g - przed wypiciem wynik 88, po godzinie 168 i po 2h 165. czy to dobre wyniki, czy raczej nie.... pozdrawiam i dziekuje za odp.
 
miriam liba na czczo masz dobry, a z resztą to nie pamiętam, ale mi się wydaje, że za wysoki ten cukier ja miałam po 1h 202 i po 2h 168 i miałam cukrzycę, jak później badałam cukier godzinę po posiłku musiał być do 120 i na czczo do 90, ale nie pamietam jakie są normy tej krzywej w necie pewnie znajdziesz ...

nabuu
dziś ugotowałam młodemu jabłko z bananem dobre słodkie było zmiksowane na gładziutko i skubaniec nie chciał jeść, a odruch miał taki wymiotny jakbym mu nie wiadomo jakie paskudztwo dała :D skubaniec słoiczki i koniec

Dziś znowu zasnął po 19, ok 20.00 pobudka potem 21.30 i nie wiem jak będzie dalej kurcze nie wiem czy to drugi ząbek czy jak... i strasznie mi się spocił po prostu masakra ....
 
I jak minęła wczorajsza noc? Pojawił się nowy ząbek?

Może z tym jedzonkiem spróbuj małego oszukać ;-) do ugotowanej papki dodaj trochę ze słoiczka i z czasem zmniejszaj tą ilość.
 
reklama
O rany, ale mnie dlugo tu nie bylo.
Moja Zosia skonczyla 30 kwietnia 5 m-cy. 4 maja przebil sie pierwszy zabek. Zadnych objawow zabkowania oprocz slinienia nie bylo. Noce jak zwykle przespane wiec ciesze sie, ze nie takie straszne te zabkowanie jak je maluja :)

Musze sie jednak pochwalic czyms, co napawa mnie matczyna duma - moja corcia juz mnej wiecej od tygodnia mowi pieknie 'mama', zwlaszcza jak chce jesc, jest zmeczona albo chce zebym ja wziela na rece. Patrzy mi w oczy albo szuka mnie wzrokiem gdy trzyma ja ktos inny. Nie spodziewalam sie takich postepow tak szybko. Pierwsze 'mama' wyszlo jej jak miala niecale 4 m-ce, ale to bylo w wyniku prob gugania. Teraz kazde wypowiedziane 'mama' jest niezwykle swiadome. Moj mezus teraz 'meczy' mala slowem 'tata' :) tak pozazdroscil :p A jak to jest u Waszych maluchow, dziewczyny?

Chcialam rowniez spytac te mamy, ktore juz dokarmiaj swoje pociechy - jesli gotujecie jedzonko to na bierzaco czy na kilka dni? Jak to przechowujecie? Mozna ugotowac wiecej i zamrozic? Ja zamierzam Zosi podac pierwsze jedzonko juz za kilka dni. Na poczatku beda to sloiczki, ale jak tylko wyrosna mi w ogrodku warzywka to zamierzam sama gotowa bo to jednak duzo taniej.

Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam.
 
Do góry