ooo Weroniczka, ciekawy wynalazek, ale dla mnie chyba zbyt egzotyczny zeby sobie samej to upichcic... ale jak by ktos mnie poczestowal to na pewno bym sprobowala
Mnie to ten cukier tylko odstrasza, bo slodkosci lubie (niestety) ale niekoniecznie na obiad:-)
Hehe R by mnie chyba z takim obiadem z domu wygonil Chyba, ze by mi sie te truskawki pod miesem udalo schowac
Ale on ma w ogole z jednej strony tradycyjny, polski smak, a z drugiej nie pogardzi krewetkami czy kalmarami
A tak a`propos restauracji... Jak kiedys przez pare miesiecy w niemczech mieszkalismy, to sie zdarzalo dosc czesto nam po restauracjach chodzic, a ze rownie czesto sie jakies potrawy z sosami trafialy, to mi sie strasznie przejadly i mowie sobie w koncu, ze chce zwykle, suche miecho, wiec zamowilam grilowany sznycel nadziewany pieczarkami... i co? przekrawam nozem, a tam pieczarki w smietanowym sosie wyplywaja! No myslalam, ze mnie trafi, bo to juz ktorys raz z rzedu sie trafilo ze z pozoru bezsosowa potrawa(z nazwy i opisu), byla jednak z sosem
Mnie to ten cukier tylko odstrasza, bo slodkosci lubie (niestety) ale niekoniecznie na obiad:-)
Hehe R by mnie chyba z takim obiadem z domu wygonil Chyba, ze by mi sie te truskawki pod miesem udalo schowac
Ale on ma w ogole z jednej strony tradycyjny, polski smak, a z drugiej nie pogardzi krewetkami czy kalmarami
A tak a`propos restauracji... Jak kiedys przez pare miesiecy w niemczech mieszkalismy, to sie zdarzalo dosc czesto nam po restauracjach chodzic, a ze rownie czesto sie jakies potrawy z sosami trafialy, to mi sie strasznie przejadly i mowie sobie w koncu, ze chce zwykle, suche miecho, wiec zamowilam grilowany sznycel nadziewany pieczarkami... i co? przekrawam nozem, a tam pieczarki w smietanowym sosie wyplywaja! No myslalam, ze mnie trafi, bo to juz ktorys raz z rzedu sie trafilo ze z pozoru bezsosowa potrawa(z nazwy i opisu), byla jednak z sosem