reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marudzenie małego śmierdziela

Dziekuje wszystkim za swoje opinie. Troche sie uspokoilismy. Wiem ze dziecko to obowiazek i duzo poswiecenia. Ja raczej traktuje to jako nagrode od zycia a nie rodzicielski obowiazek. Martwie sie po prostu. Tyle sie slyszy o roznych chorobach. Dziekuje jeszcze raz. Niech moc bedzie z wami.
 
reklama
Dajcie spokój... Osobiście wolę tatę, który mówi na swoje dziecko śmierdziel, ale aktywnie uczestniczy w wychowaniu niż "bombelkuje", a palcem nie kiwnie przy opiece nad nim. Nie mówiąc o zwyczajnych patusach i dejach, którzy na fejsie wstawiają zdjęcia dzieci, a za zamkniętymi drzwiami piorą te maluchy i chleją na potęgę.
 
Tak, rybki z Mollers tak, ale byłam kilka razy w różnych aptekach i powiedziano mi, że typowe witaminowe żelki są od 4 rż 🤷🏼‍♀️
Nordic Naturals deklaruje niektóre swoje żelki od 2 rż. Myślę, że w ograniczeniach wiekowych głównie chodzi o ryzyko zadławienia. A składy są różne, niekoniecznie grożące przedawkowaniem, ale to rodzice powinni wiedzieć co chcą/powinni suplementowac.
 
Ostatnia edycja:
Bogumile Śmierdzielu, ja Ci dam jedną radę na przyszłe tematy. Po prostu zaakceptuj to dziecko takie, jakie jest. Bo jeszcze wiele razy będziesz sie zastanawiał, co sie dzieje. Przed Wami regresy snu, zęby, łapanie nowych umiejętności, zamęczycie się, jak za każdym razem będziecie szukać, co jest z dzieckiem nie tak. Dziecko jest zwyczajnie dzieckiem, a pierwszy rok jest ciężki. Dajcie temu dziecku żyć i się rozwijać. Uwierz, ze jak cos będzie nie tak, to zauważycie.
 
Bogumile Śmierdzielu, ja Ci dam jedną radę na przyszłe tematy. Po prostu zaakceptuj to dziecko takie, jakie jest. Bo jeszcze wiele razy będziesz sie zastanawiał, co sie dzieje. Przed Wami regresy snu, zęby, łapanie nowych umiejętności, zamęczycie się, jak za każdym razem będziecie szukać, co jest z dzieckiem nie tak. Dziecko jest zwyczajnie dzieckiem, a pierwszy rok jest ciężki. Dajcie temu dziecku żyć i się rozwijać. Uwierz, ze jak cos będzie nie tak, to zauważycie.
Hehe. Dobrze. Dziekuje za uwage 😀
 
Bogumile Śmierdzielu, ja Ci dam jedną radę na przyszłe tematy. Po prostu zaakceptuj to dziecko takie, jakie jest. Bo jeszcze wiele razy będziesz sie zastanawiał, co sie dzieje. Przed Wami regresy snu, zęby, łapanie nowych umiejętności, zamęczycie się, jak za każdym razem będziecie szukać, co jest z dzieckiem nie tak. Dziecko jest zwyczajnie dzieckiem, a pierwszy rok jest ciężki. Dajcie temu dziecku żyć i się rozwijać. Uwierz, ze jak cos będzie nie tak, to zauważycie.
Wg mnie to dziecko jest calkiem normalne i rozzwija sie prawidlowo. Tak jak juz napisalem wczesniej. Wole sie dopytac niz mam sie stresowac i szukac dziury w calym
 
reklama
Bogumile Śmierdzielu, ja Ci dam jedną radę na przyszłe tematy. Po prostu zaakceptuj to dziecko takie, jakie jest. Bo jeszcze wiele razy będziesz sie zastanawiał, co sie dzieje. Przed Wami regresy snu, zęby, łapanie nowych umiejętności, zamęczycie się, jak za każdym razem będziecie szukać, co jest z dzieckiem nie tak. Dziecko jest zwyczajnie dzieckiem, a pierwszy rok jest ciężki. Dajcie temu dziecku żyć i się rozwijać. Uwierz, ze jak cos będzie nie tak, to zauważycie.
Wg mnie to dziecko jest calkiem normalne i rozzwija sie prawidlowo. Tak jak juz napisalem wczesniej. Wole sie dopytac niz mam sie stresowac i szukac dziury w caly
 
Do góry