Kurcze, ale znowu smakowitosci wstawiacie..... A ja mam takiego smaka na ta chinska zupke Grzechotki, tylko kurde nie moge wszystkich skladnikow kupic (chyba sobie z PL przywioze, bo w zwyklym markecie nie widzialam tych grzybkow chinskich, a nie za bardzo mam kiedy sie do specjalistycznego sklepu wybrac....w ogole uwielbiam te chinskie zupy zwlascza posypane szczypiorkiem i z takimi chrupkimi kluseczkami
...chyba w weekedn R do chinskiego bufetu wyciagne
)
A tak sobie pomyslalam, ze tutaj o tym
torcie w bikini napisze, jakby jednak ktoras byla zainteresowana, bo naprawde latwe w wykonaniu.
Nie podam przepisu, bo mozna bardzo modyfikowac, ale zasadniczo trzeba:
- upiec biszkopt w duzej, prostokatnej blaszce (jak na wiecej osob ma byc tort, to ciasto musi byc wysokie zeby nie na 2, a na 3 placki przekroic)
Wykroic w biszkopcie boki; zrobic cos w rodzaju talii (albo gitary hehe:-))
- potrzebne 2 miseczki (ja mam takie nieduze z ikei) na cycki, ktore mozna zrobic z galaretki, albo galaretke w szklance goracej wody rozpuscic i jak przestygnie dodac szklanke jogurtu naturalnego. Miseczki wylozyc folia spozywcza (cycki wyjda pomarszczone, ale i tak sie kremem przykryje;-) a latwiej z miseczki wyciagnac na "moje" cycki zuzylam jedna galaretke
- krem dowolny tylko sporo;-), trzeba przelozyc placki i obsmarowac wierzch
(jak sie zrobi czekoladowy wyjdzie Murzynka
, ja robilam z maslem orzechowym, to taki fajny cielisty kolorek wyszedl
Mysle ze spokojnie mozna uzyc jakiegos kremu gotowego...
- bikini mozna tez w dowolnym kolorze zrobic, ja kupilam na dekoracje gotowy, waniliowy krem i dodalam czerwony barwnik spozywczy. I szpryca do kremow z ozdobna koncowka ozdobic biust i majteczki (mozna najpierw "narysowac" wykalaczka na kremie zeby latwiej wypelnic wzor. Zwyczajnie male kleksiki wyciskamy jeden przy drugim....zajmuje to troszke czasu, ale naprawde nie jest trudne