LANA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2005
- Postów
- 3 233
JA TYLKO NA CHWILĘ JESTEM JUŻ PO WIZYCIE TAK WKÓR...... ,ŻE ZARAZ MNIE SZLAK TRAFI NA MIEJSCU
mój gin jest na zwolnieniu i siedziałam od 12 do 16 bo nie wiedzieli co ze mną zrobić ,dobrze ,że położna od mojego gina jest tak rozgarnięta i wszystko mi pozałatwiała ,bo nie miałabym dziś ani usg,ani ktg ani zwolnienia i badania.TERMINU NADAL NIE MAM USTALONEGO BO JAŚNIE WIELMOŻNA PIPA (czyt.ordinatorka szpitala ) stwierdziła,że mam przyjść w czwartek i wtedy mi ustali termin cc,tak jakby dziś nie mogła mi tego ustalić nawet sie do mnie nie pofatygowała chociaż przechodziła obok mnie przekazała wiadomośc przez pielęgniarkę.Szczęście ,że pielęgniarki są bardzo miłe chociaż jednej mówie ,że mam do dziś zwolnienie i co w związku z tym a ona no to wypiszemy Pani MACIERZYŃSKI no jak siadłam na nią ,że absolutnie ja się nie zgadzam na żaden macierzyński ,że macierzyński przysługuje mi gdy urodzę dziecko a teraz proszę o wypisanie zwolnienia spojrzała się na mnie i nic już nie powiedziała ale poszłam do tej swojej położnej która przyjmuje z moim ginem i ta mi szybko załatwiła u lekarza zwolnienie- mam do 6 sierpnia .Z usg wyszło ,że młody waży już 3300 i jest wszystko OK . KTG-TEŻ OK
Ta ordynatorka u mnie w szpitalu to taka wredna pipa ,że masakra jakaś jest też położnikiem a jak bada kobietę to normalnie leżysz i płaczesz z bólu -franca jedna tylko zabić i ja muszę do niej iść w czwartek chyba się pożygam jak ją zobaczę .Wszystkie pielęgniarki się jej boją na oddziale taki terror wprowadza.To się wyżaliłam -ufffff!!!!!! mam dość dzisiejszego dnia a tak się cieszyłąm jak szłam na tą wizytę -ale w sumie najważniejsze ,że z młodym wsio ok i jest już duży tylko to mnie pociesza
mój gin jest na zwolnieniu i siedziałam od 12 do 16 bo nie wiedzieli co ze mną zrobić ,dobrze ,że położna od mojego gina jest tak rozgarnięta i wszystko mi pozałatwiała ,bo nie miałabym dziś ani usg,ani ktg ani zwolnienia i badania.TERMINU NADAL NIE MAM USTALONEGO BO JAŚNIE WIELMOŻNA PIPA (czyt.ordinatorka szpitala ) stwierdziła,że mam przyjść w czwartek i wtedy mi ustali termin cc,tak jakby dziś nie mogła mi tego ustalić nawet sie do mnie nie pofatygowała chociaż przechodziła obok mnie przekazała wiadomośc przez pielęgniarkę.Szczęście ,że pielęgniarki są bardzo miłe chociaż jednej mówie ,że mam do dziś zwolnienie i co w związku z tym a ona no to wypiszemy Pani MACIERZYŃSKI no jak siadłam na nią ,że absolutnie ja się nie zgadzam na żaden macierzyński ,że macierzyński przysługuje mi gdy urodzę dziecko a teraz proszę o wypisanie zwolnienia spojrzała się na mnie i nic już nie powiedziała ale poszłam do tej swojej położnej która przyjmuje z moim ginem i ta mi szybko załatwiła u lekarza zwolnienie- mam do 6 sierpnia .Z usg wyszło ,że młody waży już 3300 i jest wszystko OK . KTG-TEŻ OK
Ta ordynatorka u mnie w szpitalu to taka wredna pipa ,że masakra jakaś jest też położnikiem a jak bada kobietę to normalnie leżysz i płaczesz z bólu -franca jedna tylko zabić i ja muszę do niej iść w czwartek chyba się pożygam jak ją zobaczę .Wszystkie pielęgniarki się jej boją na oddziale taki terror wprowadza.To się wyżaliłam -ufffff!!!!!! mam dość dzisiejszego dnia a tak się cieszyłąm jak szłam na tą wizytę -ale w sumie najważniejsze ,że z młodym wsio ok i jest już duży tylko to mnie pociesza
Ostatnia edycja: