reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, USG, zdjęcia naszych fasolek....)

Krwawienie narazie ustało:happy:, lecą jeszcze jakieś resztki myślę że obejdzie się bez szpitala.

EwaK ale ta twoja mała rośnie, mamy ten sam tydzień a mój ma o 200g mniej, ja mam jeden tydzień do przodu wg. USG, ale mój gin nigdy mi nie mówi o zmianie terminu zawsze trzymie się terminu z OM
LANA trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę
 
reklama
aanka84 również Cię podziwiam i choć to Cie może nie pocieszy to napiszę, że i tak jesteście w lepszej sytuacji niz moja koleżanka. Ona dopiero dowiedziała się po porodzie,że jest coś nie tak. Mały urodził się z silnym niedotlenieniem, padaczką lekooporną, wodogłowiem, wadą OUN, do tego wykryto u Niego, przy operacji wodogłowia nowotwór niezłośliwy. Koleżanka jak była w ciązy to lekarz jej tylko powiedział, że dziecko ma jedna półkulę mózgu większą, a ona zapytała co w związku z tym, to jej odpowiedział, że nic, że dziecko będzie nadpobudliwe- niestety nie jest, to prawie roślinka, nie wiadomo czy bedzie chodził, mówił i w ogóle :-(Więc myślę, że i tak macie szczęście w nieszczęsciu, że wykryto wady w czasie ciązy, bo przynajmniej wiadomo gdzie rodzić i jak się do tego przygotować. A czy dasz radę ? Oczywiście, że dasz, zwłaszcza jak zobaczysz małego szkraba, to doda Ci tyle siły i energii, ze hej.
 
szuszu jakbys sie zapytala jak dawalam sobie rade 3tyg temu to usłyszlabys ze tydzien non stop plakalam, chodziłam zla na caly swiat, stresowalam sie nie umialam o tym rozmawiac. Jak mialam tel od rodziny to nie bylo szans na normalna rozmowe. M siedzial ze mna caly czas. Mam 2 osoby do ktorych moge zadz i sie pozalic wysluchaja i powiedza dobre slowo a do tego duzo mi pomogly organizacyjnie Z tego wszystkiego bolal mnie brzuch, mialam skurcze, zle sie czulam i doszlam do wniosku ze napewno swoim zachowaniem nie polepsze sytuacji. Mysle ze chwile zalamki bede miala po porodzie ze nie dam rady itp. ale sa jak cos psycholodzy i damy rade.
WSzystkim dziewczynom zycze udanych wizyt i samych dobrych wiesci

Domyślam się, że były to najtrudniejsze chwile w waszym życiu, pamiętam jak czasem do nas zaglądałaś, ale nie pisałaś często..Podziwiam Cię, że podniosłaś się teraz a z Twoich wypowiedzi bije optymizm:-) I na pewno dacie radę;-) A jak synuś będzie miał na imię?
 
anka - nie będę pisać że wszytsko będzie dobrze bo szczerze ale w momencie najgorszym (jak byłam w szpitalu w 30 tc i było pogorszenie) to mnie to strasznie wkurwiało a jeszcze bardziej: nie płacz! a właśnie że k...będę płakać bo to czasem najlepszy sposób - wypłakać się trochę!
Teraz pozostaje ci tylko czekać i mieć nadzieję - kuzynka mojego męża urodziła w marcu ślicznego chłopczyka, od połowy ciąży mówili jej że ma jakąś wadę nerek/układu moczowego? i będzie musiał od razu po porodzie mieć operację. Nie dość że żadnej operacji nie musiał mieć i do tej pory nie miał to wada "zniknela" - błąd lekarzy?a może cud?
zrobiłaś i robisz dalej wszystko co tylko możesz żeby mały miał najlepiej!
 
AANkaa- dobrze, że nie jest tak czarno - oby po porodzie jakoś się wszystko pomyślnie ułożyło. Każdy by się załamał. Też przeżywałam chwile grozy jak te parametry były do bani i jak znaleźli zmiany w strukturze mózgowia. Dobrze, że miałaś kogoś by cię podtrzymywał na duchu. To najważniejsze. Dacie radę. A lepiej wyrzucić z siebie z płaczem wszystko niż dusić w środku.
Anulek- ekstra, że z cukrem w porządku- hehe cieszę się bardzo
Sylvi- dobre wieści- tak trzymaj!

A teraz o mnie. Z Wiktorem wszystko ok:D Rośnie mi syn. Ma 1500g. Lekarz mówi, że chłop jak dąb i mieszkanko ma duże. No to po tatusiu tak ma, hehe. Zaczął nadganiać i już jest dobrze z parametrami-oczywiście lekarz twierdzi, że mogłoby być lepiej ale jesteśmy w normach- a to dla mnie najważniejsze. W mózgu wszystko symetrycznie, serducho bije. No jak nie znalazł tych torbieli to pewnie już się wchłonęły dzięki Bogu. No i pokazał mi go. Jaki słodziak. No wam mówię, buzia taka słodka. Ciasno tam ma strasznie. Wód płodowych mam wystarczająco. Jestem happy.:-)
 
Akutan - gratuluję udanej wizyty! ja też uwielbiam podglądać Syneczka :-D
Aankaa - mam nadzieję,że wszystko się dobrze ułoży jednakże życzę Ci dużo pogody ducha...

A gdzie reszta Pań? czekamy na relacje ! :-D
 
reklama
Do góry