reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

Witajcie, ja miałam wizytę 2.12. i w całym tym moim nieszczęściu chociaż synek pomaga mamusi i rośnie zdrowo. Waga 3500 g, szyjka krótka więc poród w każdej chwili możliwy. Gorzej, że imienia nie zdążyliśmy razem wybrać :(
Pozdrawiam cieplutko
 
reklama
Witajcie, ja miałam wizytę 2.12. i w całym tym moim nieszczęściu chociaż synek pomaga mamusi i rośnie zdrowo. Waga 3500 g, szyjka krótka więc poród w każdej chwili możliwy. Gorzej, że imienia nie zdążyliśmy razem wybrać :(
Pozdrawiam cieplutko
To wrzuć propozycje imion, coś pomożemy wybrać;-). A waga dzidzi to już taka, jaką ja chyba miałam jak się urodziłam,czyli dzieciaczek pierwsza klasa:-).
 
ależ wasze dzieciaczki dorodne.
ten pl klimat chyba im jakoś dodatkowo służy :)
ja zdaje sie ogromna baba a dzieciaczki moje średniaczki.

byłam wczoraj na wizycie u położnej.
no i wszystko ok. ale szyjka juz otwarta na palucha. i jakoś tak dopiero do mnie doszło ze ja będę rodzic :szok:. o ludzie :-D ja cały czas gdzieś miałam poczucie ze to jeszcze mnóstwo czasu.
dostałam tez ampułkę witaminy D3. by sie do witaminizować.
i mam przyjść dopiero jak będę rodzic.
jakoś dziwnie i trochę przerażająco. ale tak położna powiedziała. ze wiem kiedy poród sie zaczyna wiec mam wtedy sie u nich zjawić. albo jak będzie sie cokolwiek działo niepokojącego np krwawienie, brak ruchów itp. no i jeśli nic sie nie wydarzy do 7 stycznia ( to mój termin tu z fr) to mam sie tego dnia pojawić i położą mnie na oddział do wywołania porodu.
ale położna twierdzi ze przed świętami powinno sie juz wszystko zakończyć.
 
co ma być to będzie, ja już oswoiłam się z myślą, że w grudniu przywitamy synusia :) a co do imienia to chciałabym, żeby mąż ze mną wybrał i na to liczę. Ale jak będzie trzeba to wybiorę sama, ostatnia propozycja męża to Marcel. Czas pokaże...
 
Gratulacje udanych wizyt dziewczyny!

Ch_aga, wypuścili Cię?

chyba dużo z nas będzie miało najpiękniejszy prezent gwiazdkowy:-) Moja wizyta dopiero 22.12, ciekawe co ja usłyszę...
 
duska przytulam mocno,najważniejsze to być dobrej myśli. 3500...moja córa po urodzeniu ważyła 3250 :) dorodny ten Twój maluszek:) niech się już rodzi to będziesz miała mega zajęcie i wszystkie problemy jakoś się rozwiążą :) a Marcel bardzo ładne imię. też o nim myślałam przez jakiś czas.
 
reklama
A więc – powizytowo:

Po pierwsze - Mały się nie odwrócił, nadal jest pupą do dołu (za tydzień usg sprawdzające - jeśli się nie odwróci, to cc).

Po drugie - mimo leków zaczyna mi się otwierać szyjka (póki co 1 cm)

Po trzecie - jeżeli uczulenie nie minie to muszę odstawić leki jak najszybciej (bo tych antyhistaminowych nie powinnam brać długo w ciąży, a biorę już dziesięć dni - a jak odstawię antyhistaminowe to uczulenie nie daje mi normalnie funkcjonować, co też jest złe dla dziecka) W związku z tym leki mam odstawić w niedzielę (wtedy Młody kończy 35 tydzień), potem ok. tygodnia zanim się wypłuczą z organizmu, a jak się wypłuczą to - patrząc na tą szyjkę - poród gwarantowany.

Jestem wystraszona i smutna. Boję się ewentualnej cesarki, bo za dobrze pamiętam stan po ostatniej operacji. Boję się widoku mojego synka w inkubatorze. Boję się wszystkiego…

Dostałam oczywiście skierowanie na 100 000 badań – szpital wymaga, żeby był komplet wyników z ostatniego etapu ciąży…
 
Do góry