reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasza waga, wymiary w ciąży.......i po ciąży

Niki222 - nio właśnie i o to chodzi, nie możemy zapominać o sobie.
Ja tej mojej znajomej tłumaczyłam nie raz ale jak mi odpowiedziała że jej się nie chce to cóż zrobić.
Jest super dziewczyną, super sympatyczną tylko zapomniała o sobie, już nie mówiąc o tym że jej mąż zrobił z niej, matkę,żonę,sprzątaczkę,kucharkę i mówi że ona nic nie robi.
Nie raz tak powiedział przy mnie i wtedy się bulwersowałam bo szkoda mi dziewczyny ale to "tępy łoś" który uważa że on może wszystko a ona ma siedzieć w domu i nawet z koleżanką nie może wyjść no bo kto z dziećmi zostanie?! straszne to...
 
reklama
ja tez lubie ladnie wyglądać :) czuję się wtedy o wiele lepiej psychicznie.. ale powiem że na codzień się w ogóle nie maluję.. uważam że takie codzienne malowanie niszczy skórę.. przynajmniej w moim przypadku tak było.. a tym bardziej że mój M. lubi naturalne kobietki :) ale zadbane włosy, paznokcie, czyste pachnące ubranko.. to u mnie podstawa! dla mnie to jest wizytówka człowieka... :)
 
ja tez lubie ladnie wyglądać :) czuję się wtedy o wiele lepiej psychicznie.. ale powiem że na codzień się w ogóle nie maluję.. uważam że takie codzienne malowanie niszczy skórę.. przynajmniej w moim przypadku tak było.. a tym bardziej że mój M. lubi naturalne kobietki :) ale zadbane włosy, paznokcie, czyste pachnące ubranko.. to u mnie podstawa! dla mnie to jest wizytówka człowieka... :)
Ja w domku też się nie maluje, ale jak gdzieś mam wyjść, to musowo chociaż tusz do rzęs:).Pamiętam, jak jakiś czas temu pojechałam do rodziców przenocować, bo A. miał zmianę 24h,a nie chciał żebym w domu sama była-to były początki zagrożenia ciąży.I mama pomyslała, że chyba chora jestem- a ja nie byłam umalowana:-D.Mam taką niewyraźną urodę, jasne brwi i rzęsy i pewnie dlatego lepiej się czuję jak troszkę coś widać. Ale masz rację, że pachnące ubranko i włoski czysciutkie, nie mówiąc o zadbanych paznokciach-mus:-)
 
Gosia - hi hi co do tych kaczych nóżek to nie słyszałam :-D a dupci nie mam malutkiej, myślę że taka normalna ciężko powiedzieć bo nigdy się nie widziałam z tyłu :-D
 
Ja cię kręce już ponad 70 kg ważę i czuję się jak hipopotam, a mam takie spodnie sindbady i wyglądam jak ten grubas z AsteriXa i Obeliksa:)No cóż ale już na finiszu taka waga to norma, czuję się strasznie gruuuubachna i straaasznie niezdarna:(
 
Ja zamierzam wagę z dnia porodu uznać za startową. A potem będę liczyć utracone kilogramy. Tak chyba jest optymistyczniej niż porównywać się z wagą sprzed ciąży. Mi poszło w nogi - 2 kolumny Zygmunta:eek:
Ale do wakacji MUSZĘ jakoś wyglądać!!! Postanowione!!! Znowu liczę na karminie piersią i szybki powrót do tańca. Mojej instruktorce powiedziałam, że ma się mnie spodziewać na zajęciach pod koniec lutego:rofl2:
 
Byłam dziś na wizycie i 33 tc i prawie 13 na plusie. Jak dla mnie nie jest tak żle ;) i mam plan wyglądać ślicznie na chrzest malucha tzn na wielkanoc a na wakacje być SEXY MAMUŚKĄ;) a co ;)
 
Jostyna 13kg to ja miałam jakieś 2 miesiące temu :szok: teraz już prawie 20 na plusie... :szok: ale już mam plan... nie przyznam się ginowi ile przytyłam od ostatniej wizyty :-)
 
reklama
Fazerkamm - genialny plan :-D ja dzisiaj byłam z kotem u weterynarza iii... stanęłam na wagę 80 kg stuknęło czyli 10 kg na plusie, jak to dobrze że to już końcówka ;-)
 
Do góry