reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niska waga dziecka w 35 tygodniu ciąży+nie potrafię przytyć, proszę o porady

@ohKrysou przyrost wagi dziecka nie jest związany wyłącznie z tym, co i ile kesz. Jeśli dziecko nie patrzybiera na wadze to owszem trzeba przyjrzeć się diecie, ale również przeplywom i łożysku, bo to one odpowiadają za żywienie dziecka. Nie wiem jak wygląda dieta cukrzycowa. Wiem, że nabiał dobrze wpływa na podniesienie wagi dziecka, jeśli chodzi o jedzenie. O resztę, trzeba pytać specjalistów. Poza t, warto skonsultować to z innym ginem. Nie chodzi o podważanie diagnozy, ale o upewnienie się, na innym sprzęcie, że rzeczywiście tak jest.
Dziękuję tak właśnie zrobię, pójdę zmierzyć bobasa i na wszelki wypadek skonsultować z kimś innym
 
reklama
Wiesz co, u mnie była podobna historia. Też miałam cukrzycę ciążową i też syn od samego początku raczej w dolnych granicach wagi (ok. 30 centyla). Ja na początku schudłam (niedużo, chyba 2 czy 3 kg), później długo trzymałam wagę i dopiero na końcówce ciąży przybrałam to, co schudłam + chyba 3 kg dodatkowe. Też mnie to martwiło, bo miałam podobne sytuacje, że nawet w ciągu 2 tygodni na USG prawie w ogóle nie było różnicy w pomiarach. Ale lekarze uspokajali, bo z łożyskiem wszystko dobrze, przepływy też super. Ostatecznie urodziłam syna w 40+0 z wagą 3070 g. Był malutki, ale dostał 10/10 i wszystko było i do tej pory jest w porządku. Teraz już się robi mała kluska 😅 Mi lekarze cały czas mówili, że waga to wcale nie jest taki ważny wyznacznik, że dzieci mogą się rodzić małe i nie ma w tym nic złego, bo to przecież też genetyka o tym decyduje. Ja co prawda bardzo restrykcyjnie przestrzegałam diety cukrzycowej (tu jest dużo więcej zasad niż tylko niejedzenie słodyczy i przetworzonej żywności) i uważam, że też dzięki temu syn urodził się z taką wagą. Ale czy to coś złego, skoro jest zdrowy?
Moim zdaniem lekarz głupoty Ci powiedział z tym, że masz więcej jeść. Skoro się nie głodzisz, to to nie ma takiego wpływu na dziecko, bo ono od Ciebie zabierze wszystko, czego potrzebuje. Ja bym się raczej skonsultowała z diabetologiem, niech oceni, czy na pewno cukry i wymiary dziecka są ok.
A insulinę masz tylko na noc czy też doposiłkową?
Dziękuję za odpowiedź. Mam tylko na noc - aktualnie 20 jednostek. Właśnie łożysko i przepływy są sprawdzane co tydzień i zawsze wszystko było w porządku. Z diabetologiem będę się też widziała niebawem i tez mu o tym powiem - wcześniej nie miałam potrzeby bo wszystko szło ok.
Przyznam że mnie to zmartwiło bo do tej pory wagi nie komentował. Na początku schudłam ale potem nadrobiłam jak Ty do wagi wyjściowej plus dwa kg,tylko teraz mi te 2 kg zeszło i myślę że moze on o to się niepokoi. W końcu w sumie nie mieszka w moim domu i tak naprawdę nie wie czy ja jem czy nie, może myśli że wymyślam skoro waga spadla i stoi i dlatego straszy tym szpitalem i wcześniejszym porodem i każe jeść więcej, może za bardzo spanikowałam i w środę jeśli nadal nie będzie jak być powinno to się go zapytam żeby dokładniej wyjaśnił. Ale pójdę też do innego zobaczyć co powie i żeby zmierzył córkę na innym aparacie.
A to nie jest tak że bobas musi osiągnąć konkretną wagę żeby być "donoszony" i mieścić się w tych ramach tygodniowych? Mój mąż był klockiem 4,6 kg po porodzie, ja skrajny wcześniak 1,7 kg i może dlatego mam takiego fizia na tym punkcie bo wiem że mimo że mojej córki już to już nie dotyczy to gdzieś z tyłu głowy siedzi żeby koniecznie koniecznie siedziała tam do 38 tygodnia conajmniej, chociaz na zdrowy rozsądek to żadna gwarancja zdrowia oczywiście. Inne dzieci w mojej rodzinie waga w normie ok 3,4.
 
Nie porównuj się do innych. Najważniejsze by dziecko w miarę proporcjonalnie rosło. I tak sobie może rosnąć będąc stale na 5 centylu. Ale jeśli np. było na 70, a nagle jest na 10, tzn. że trzeba się temu przyjrzeć.
Przede wszystkim należy sprawdzać stan łożyska i przepływy.
 
Dziękuję za odpowiedź. Mam tylko na noc - aktualnie 20 jednostek. Właśnie łożysko i przepływy są sprawdzane co tydzień i zawsze wszystko było w porządku. Z diabetologiem będę się też widziała niebawem i tez mu o tym powiem - wcześniej nie miałam potrzeby bo wszystko szło ok.
Przyznam że mnie to zmartwiło bo do tej pory wagi nie komentował. Na początku schudłam ale potem nadrobiłam jak Ty do wagi wyjściowej plus dwa kg,tylko teraz mi te 2 kg zeszło i myślę że moze on o to się niepokoi. W końcu w sumie nie mieszka w moim domu i tak naprawdę nie wie czy ja jem czy nie, może myśli że wymyślam skoro waga spadla i stoi i dlatego straszy tym szpitalem i wcześniejszym porodem i każe jeść więcej, może za bardzo spanikowałam i w środę jeśli nadal nie będzie jak być powinno to się go zapytam żeby dokładniej wyjaśnił. Ale pójdę też do innego zobaczyć co powie i żeby zmierzył córkę na innym aparacie.
A to nie jest tak że bobas musi osiągnąć konkretną wagę żeby być "donoszony" i mieścić się w tych ramach tygodniowych? Mój mąż był klockiem 4,6 kg po porodzie, ja skrajny wcześniak 1,7 kg i może dlatego mam takiego fizia na tym punkcie bo wiem że mimo że mojej córki już to już nie dotyczy to gdzieś z tyłu głowy siedzi żeby koniecznie koniecznie siedziała tam do 38 tygodnia conajmniej, chociaz na zdrowy rozsądek to żadna gwarancja zdrowia oczywiście. Inne dzieci w mojej rodzinie waga w normie ok 3,4.
Dzieci urodzone przed 37+0 a także dzieci urodzone z masą ponizej 2500 (nieważne w którym tyg) podlegają refundacji szczepienia na krztusiec acelularny, czyli w pewnym sensie "specjalnej opiece". Jednak znowu przytoczę przykład mojego dziecka: 36tc masa 2400 i żadnych objawów wcześniactwa, miało pelne USG w szpitalu i nic nie wyszło zle. Moje drugie dziecko urodzone w 34tc z masą 2500 (czyli wyraźnie wyższy centyl masy) miało szereg objawow wcześniactwa, ale na pewno nie tych poważnych, których Ty się obawiasz po swojej własnej historii!!!
 
Dziękuję za odpowiedź. Dziecko jest ważone co tydzień (chodzę prywatnie) i do tej pory miał co tydzień przyrost wagi o ok. 200 -250 g. W zeszłym tygodniu nie wykazało tego przyrostu. Skonsultuję to jeszcze z innym lekarzem na wszelki wypadek, ale może to jeden raz był lub nie wiem, źle pomierzył i nastraszył tylko żebym więcej jadła na wszelki wypadek? Wcześniej też niespecjalnie komentował wagę skoro wyniki miałam perfekcyjne poza oczywiście cukrzycą na początku, wszystkie badania prenatalne w punkt, a bobas pomiary miał też idealne do tej pory. Dopiero teraz wyskoczył z za małym przyrostem mojej wagi. No ale oczywiście mnie przestraszył. Plus przecież jest też błąd pomiarowy więc może ważyć troszkę więcej?
Do diabetologa też się wybieram w tym tygodniu i też mu o tym powiem, przyznam że do tej pory mnie to w ogóle nie martwiło bo bobas miał te cotygodniowe przyrosty a ja cukry miałam w punkt, więc zakładałam że po prostu bobas rośnie ja trochę schudne i jest luz.
Dziękuję za pomoc, ja sama jestem skrajnym wcześniakiem i chociaż mojego dziecka już to nie dotyczy, to jednak gdzieś w głowie mam mega panikę na myśl o wcześniejszym porodzie, bo z własnego doświadczenia wiem ile strachu to kosztowało moich rodziców i jakie konsekwencje niosło za sobą przez pierwsze lata życia. Ale fakt, wcześniak wcześniakowi nie równy i każdy przypadek inny, plus to były lata 90 więc dużo się w tej kwestii zmieniło przez ostatniej lata.
Kochana, mam w domu skrajnego wcześniaka, takiego z 26tc. Twój maluch wszystkie najważniejsze etapy rozwoju ma już za sobą. Teraz nabiera masy i odporności. W razie, gdyby trzeba było wcześniej rozwiązać ciążę to już naprawdę, nawet wagę ma świetną. Jak rodziłam syna byłam ponad tydzień w szpitalu. Były fale dzieci urodzonych o czasie takich mniejszych, z wagą między 2,5-3kg a takich większych 3-5. Na spokojnie. Przyglądasz się temu, co się dzieje. Lekarz reaguje i to mu się chwali. W szpitalu też najpierw poobserwuja zanim podejmą decyzję o wcześniejszym rozwiązaniu. To wbrew wszystkiemu ostateczność i jeśli nie ma jasnych przesłanek (zagrożenia życia) to raczej się tego nie robi.
 
Dziękuję za odpowiedź. Mam tylko na noc - aktualnie 20 jednostek. Właśnie łożysko i przepływy są sprawdzane co tydzień i zawsze wszystko było w porządku. Z diabetologiem będę się też widziała niebawem i tez mu o tym powiem - wcześniej nie miałam potrzeby bo wszystko szło ok.
Przyznam że mnie to zmartwiło bo do tej pory wagi nie komentował. Na początku schudłam ale potem nadrobiłam jak Ty do wagi wyjściowej plus dwa kg,tylko teraz mi te 2 kg zeszło i myślę że moze on o to się niepokoi. W końcu w sumie nie mieszka w moim domu i tak naprawdę nie wie czy ja jem czy nie, może myśli że wymyślam skoro waga spadla i stoi i dlatego straszy tym szpitalem i wcześniejszym porodem i każe jeść więcej, może za bardzo spanikowałam i w środę jeśli nadal nie będzie jak być powinno to się go zapytam żeby dokładniej wyjaśnił. Ale pójdę też do innego zobaczyć co powie i żeby zmierzył córkę na innym aparacie.
A to nie jest tak że bobas musi osiągnąć konkretną wagę żeby być "donoszony" i mieścić się w tych ramach tygodniowych? Mój mąż był klockiem 4,6 kg po porodzie, ja skrajny wcześniak 1,7 kg i może dlatego mam takiego fizia na tym punkcie bo wiem że mimo że mojej córki już to już nie dotyczy to gdzieś z tyłu głowy siedzi żeby koniecznie koniecznie siedziała tam do 38 tygodnia conajmniej, chociaz na zdrowy rozsądek to żadna gwarancja zdrowia oczywiście. Inne dzieci w mojej rodzinie waga w normie ok 3,4.
Dziecko uznaje się za donoszone w 38tc. Waga nie ma z tym zbyt dużo do gadania. Bo to, co dzieje się z ciałem dziecka, jak dojrzewają poszczególne narządy i układy, to ma znaczenie. Oczywiście jeśli dziecko regularnie przyrasta, nawet jeśli waga jest w granicach 2,5-3 kg. Jest ok. Problem gdy waga staje. Bo to informuje o jakiejś nieprawidłowości. Stąd szuka się przyczyny, by rozwiązać problem, bodz wiedzieć, z czym się trzeba mierzyć. To też cenna informacja dla zespołu medycznego, który będzie towarzyszył wam przy porodzie. Trzeba wiedzieć na co zwrócić większą uwagę. Dlatego to ważne. Za wczasy jednak nie ma co się martwic. Choć wiem, że fajnie się mówi, a gorzej robi.
 
Dziecko uznaje się za donoszone w 38tc. Waga nie ma z tym zbyt dużo do gadania. Bo to, co dzieje się z ciałem dziecka, jak dojrzewają poszczególne narządy i układy, to ma znaczenie. Oczywiście jeśli dziecko regularnie przyrasta, nawet jeśli waga jest w granicach 2,5-3 kg. Jest ok. Problem gdy waga staje. Bo to informuje o jakiejś nieprawidłowości. Stąd szuka się przyczyny, by rozwiązać problem, bodz wiedzieć, z czym się trzeba mierzyć. To też cenna informacja dla zespołu medycznego, który będzie towarzyszył wam przy porodzie. Trzeba wiedzieć na co zwrócić większą uwagę. Dlatego to ważne. Za wczasy jednak nie ma co się martwic. Choć wiem, że fajnie się mówi, a gorzej robi.
W tej chwili 37+0 jest traktowane jako donoszone.
 
W tej chwili 37+0 jest traktowane jako donoszone.
Możliwe. Czytałam jakiś czas temu artykuł, w którym neonatolodzy mówili, że 38tc przyjmują za donoszone dziecko. Wszystko, co najważniejsze zostało rozwinięte. Mimo, że 37tc już jest bezpieczny, tojesli tylko nie ma takiej konieczności, by wcześniej rozwiązywać ciążę. Nie mówię tu o Polskich lekarzach. Choć na oddziale, gdzie leżała moja córeczka też mówiło się o 38tc. Moim zdaniem ze względu na późne owulację jest to dla mnie zrozumiałe jako najbezpieczniejszy minimalny termin.
 
reklama
Trudno nadążyc za tym kto co uważa. W poprzednich ciążach nigdy nie spotkałam się z tym, żeby lekarz liczył nieskończone tygodnie. A teraz mam innego lekarza, który mówi, że fajnie brzmi jak się powie "38. tydzień" na 37+1, że pacjentki są spokojniejsze (no naprawdę argument medyczny). W "starej szkole" mówili, że przewidywany termin porodu +- 2 tygodnie to jest poród o czasie (czyli jakoś 38+0 do 42+0).
 
Do góry