reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nabiałowe sprawy

reklama
A propos napisów na opakowaniach "od 3 roku życia" to jest to spowodowane głównie tym, że dla młodszych dzieci wymagane są badania produktów na obecność pestycydów, azotanów, metali ciężkich itp itd, a jak napiszą powyżej 3 lat, to automatycznie jest producentowi taniej, bo nie musi badań wykonywać.

Dla mnie jogurt naturalny albo kefir plus owoce to najlepszy wybór. Reszta to karmienie dzieci cukrem. Spróbujcie wziąć serek homo naturalny i dosłodzić tak, żeby smakował jak danonek. Polecam. Mi wyszło 5 łyżek stołowych cukru w megadanonku. :sorry2:

Aha, jogurty wzbogacane w bakterie - takie jak np. actimel, czy bakoma bifidus itp - to też pic na wodę. Bo w prawie jest tak, że nie mogą to być bakterie, które się utrzymują w organizmie - znaczy się że nie kolonizują one przewodu pokarmowego. Żeby działały musisz jeść w kółko. Jak przestaniesz jeść to bakterii już nie ma. Najlepszy jest zwykły kefir albo jogurt naturalny - a najlepiej z lokalnej spółdzielni mleczarskiej. Też fajne doświadczenie - spróbujcie tym jogurtem czy kefirem zaszczepić mleko na noc i zobaczcie co się stanie. Mi się większością jogurtów znanych firm nie udało nic wyhodować. Kefiry były ok. :happy:

Co do serków - to one praktycznie nie mają wapnia, którego to brak trzeba uzupełniać jak dziecko nie pije mleka. Wapń jest w jogurtach, kefirach i serze żółtym. Serki, twaróg nie uzupełni wam niedoborów wapnia za bardzo. Wapń też jest w np. pietruszce, zielonych warzywach np. moja mama od małego nie piła mleka, bo nie lubiła, a kości ma rewelacyjne (jest koło 60tki), bo właśnie bazowała jej dieta na warzywach i zielonych natkach.

Aha, z porad dietetycznych o dosładzaniu - dużo lepiej dzieciom dosładzać rzeczy fruktozą a nie cukrem zwykłym (sacharozą). :-)

A propos gustów, my właśnie unikaliśmy u małego cukru i słodyczy i teraz naprawdę widać, że od ciastek woli owoce, szczególnie suszone uwielbia. :tak: A do picia jest tylko woda. I też woli od soków. Także takie nawyki można wyrobić.
 
niedawno z pół roku temu moja córcia miała wtedy 10 miesięcy jadła danonki, ale od jakiegoś czasu nie chce jeść nic co ma w składzie mleko- ma już 15 miesięcy: oczywiście oprócz cyca:)Nawet kaszek nie chce i nie wiem jak tu zrobić ,żeby znów jadła kaszki
 
A próbowałas kaszki Bifidus, albo Sinlacu? Moja córeczka uwielbia z owocami...
 
Ja niewiem czemu mamy tak entuzjastycznie podają danonki....Skoro to jeden z najgorszych serków na naszym rynku... reklamy są przekłamane.... Było już mnóstwo publikacji nt temat... są...przereklamowane i nie ma w nich żadnych wartości odżywczych. Do tego dawka wit D jest jak dla 3-latka...
To fragnment wypowiedzi jednej z użytkowniczek "gazety"
"Są to najgorsze, najbardziej śmieciowe jogurty. One nawet koło owoców nie leżały
- np. jogurt o smaku waniliowym jest żółty, a jakiego koloru są laski i ziarnka wanilii? Czarne. Ten żółty kolorek to czysta, "żywa" chemia niestety.
W sumie jest to trochę jogurtu naturalnego, cukier i mnóstwo chemii zamiast owoców.
No ale dziesiątki milionów wydane na reklamę robią swoje. A zauważyłyście, że w reklamach tych produktów nie ma nigdy małych dzieci?"
Niestety większość mam nie wie,że danonki są polecane nawet przez samego producenta od 3 r.ż.
Wiele matek jest jednak mądrzejsza od dietetyków i podaje danonki już 6 mies i nie biorą pod uwage tego, że dawka witaminy D którą zawiera danonek jest dla 3 letniego dziecka a nie niemowlaka.
"danonek truskawkowy nie ma nawet soku truskawkowego w swoim
składzie, ma za to sok z buraków"
A oto cytat ze strony Danonki
"Wprowadzanie produktów mlecznych do diety małego dziecka trzeba zawsze konsultować z lekarzem prowadzącym, który zna dziecko i może pomóc dostosować dietę do indywidualnych potrzeb, a tym samym wykluczyć indywidualne przeciwwskazania (np. alergia na białko mleka krowiego, skaza białkowa). Danonki, tak jak wszystkie fermentowane produkty mleczne polecane są dla dzieci od trzeciego roku życia."
Ja na komputerze mam tylko w tej chwili jeden "fajny" artykuł o actimelu, ale postaram sie poszukac tych o danonkach...
 
a co teraz na rynku nie zawiera chemii???

czas chyba zakupić krowę, karmić ją trawą z własnego ogródka, oddalonego od cywilizacji o 100km, doić ją i robić co sie chce...a i sadzić warzywka i może kilka kurek dla mięska i jajek.....:-)

to bynajmniej nie drwina, tylko fakty, nie można dać się zwariować, nas karmiono wyrobami czekoladopodymnymi, kurczakami na sterydach i pojono mlekiem w proszku niewiadomego pochodzenia:baffled:... jakos żyjemy.... chodz bysmy bardzo chiały nie uchronimy dzieci przed wszystkimi świństwami tego świata niestety:-(

Jedyna rada to nie popadac w skrajności..nie faszerujmy dzieci czyms co nie jest do końca zdrowe, ale też nie starajmy na siłę ograniczać im przykemności smaku, która z nas chciała by jeść same neutralne pokarmy, bez cukru, bez przypraw, bez soli i pic tylko wodę???

Nic nie szkodzi w małych ilościach:rofl2:

Nasz Michalina zmienia upodobanie kulinarne jak rękawiczki.... raz cos lubi raz nie..ograniczam jej cukier, ale jak ma czasem ochote napic sie 2 łyki coli czy zjeść wstretnego Danonka to jej daje....sporadycznie, raz na jakis czas.....w Mc Donaldzie też juz kilka razy jadła, nawet tłuste słone chipsy..... ale powiem szczerze że nie ciągnie do tego, może dla tego że to własnie zakazany owoc najlepiej smakuje:)))

Najwazniejsze dostarczac dziecku niezbędnych składniekow odżywczych ... urozmaicac dietę, ryby, owoce, warzywa, chude mięsko...jak dziecko bedzie to jadło to na pewno jeden danonek dziennie nie zaszkodzi:))):-)
 
Z drugiej strony można dać jogurt naturalny (złożony tylko z jogurtu z mleka) lub kefir, słodzony miodem (jak koniecznie musi być słodki) z dodatkiem owoców. :tak: Ja staram się raczej w ten sposób.
 
a co teraz na rynku nie zawiera chemii???

czas chyba zakupić krowę, karmić ją trawą z własnego ogródka, oddalonego od cywilizacji o 100km, doić ją i robić co sie chce...a i sadzić warzywka i może kilka kurek dla mięska i jajek.....:-)

to bynajmniej nie drwina, tylko fakty, nie można dać się zwariować, nas karmiono wyrobami czekoladopodymnymi, kurczakami na sterydach i pojono mlekiem w proszku niewiadomego pochodzenia:baffled:... jakos żyjemy.... chodz bysmy bardzo chiały nie uchronimy dzieci przed wszystkimi świństwami tego świata niestety:-(

Nasz Michalina zmienia upodobanie kulinarne jak rękawiczki.... raz cos lubi raz nie..ograniczam jej cukier, ale jak ma czasem ochote napic sie 2 łyki coli czy zjeść wstretnego Danonka to jej daje....sporadycznie, raz na jakis czas.....w Mc Donaldzie też juz kilka razy jadła, nawet tłuste słone chipsy..... ale powiem szczerze że nie ciągnie do tego, może dla tego że to własnie zakazany owoc najlepiej smakuje:)))

Najwazniejsze dostarczac dziecku niezbędnych składniekow odżywczych ... urozmaicac dietę, ryby, owoce, warzywa, chude mięsko...jak dziecko bedzie to jadło to na pewno jeden danonek dziennie nie zaszkodzi:))):-)

Kazdy wychowuje dzieci tak jak uzna za słuszne...ty wpoisz swojemu dziecku takie nawyki zywieniowie ja moze zupełnie inne. Powiem cie ze ta chemia która była za naszych czasów to pikus przy chemii dzisiejszej gdzie praktycznie każdy przetworzony produkt zawiera jakieś E aby sie nie psuł aby lepiej smakował aby lepiej wyglądał. Dawniej mleko bylo w woreczkach albo butelce mozna bylo je na serek dać i wychodził i psuło sie po 2 dniach...teraz mleko UHT pozbawione w większosci witamin i wszystkiego co mogloby je zepsuć moze stać 2 tyg...
Juz objawem nadmiernego spozywania substancji E sa wg mnie wszelkiego rodzaju alergie czy to u nowonarodzonych dzieci czy też u dorosłych...(to moje zdanie i paru naukowców). Ja bede skłaniał wszelkimi sposobami aby moje dziecko jadło zdrowo tzn nabyło odpowiednie nawyki zywieniowe a potem w zyciu bedzie samo kierowalo sie co jesc a czego nie.
 
Dawniej mleko bylo w woreczkach albo butelce mozna bylo je na serek dać i wychodził i psuło sie po 2 dniach...teraz mleko UHT pozbawione w większosci witamin i wszystkiego co mogloby je zepsuć moze stać 2 tyg...

Mylisz pojęcia, Kyniol - to że mleko może stać i nie kiśnie, to efekt wyjałowienia z bakterii a nie z witamin :-p
Kiedyś w ogóle inaczej wyglądał skup i rozprowadzanie mleka - było w nim pełno bakterii i stąd zsiadało, czasem nawet przed zakupem ;-) Teraz te bakterie się usuwa, przez co uzyskuje się przydatność do spożycia ok. 5 tygodni po otwarciu, bez przegotowywania.
Mleko UHT rzeczywiście nie jest wartościowe, bo jest pasteryzowane w wysokiej temperaturze i nie wpływa to najlepiej na obecne w nim białka - stąd jest domniemany (nie jest udowodniony na 100%) korelat z alergiami, szczególnie u dzieci. Natomiast tak samo długo przydatne mleko mikrofiltrowane jest wg. mnie zdrowe - jest tylko raz pasteryzowane w niskiej temp (mniej niż mleko w woreczku), a bakterie są usuwane przez filtry mechaniczne, co nie zaburza struktury białek mleka.

Co do ulepszaczy to też się nie ma co nakręcać - my kupujemy czytając etykietki i dużo rzeczy wbrew pozorom da się kupić. A te zawarte w nich E okazują się być wit. C.
 
reklama
Synek ma stwierdzoną skazę białkową. Pani doktor kazała jednak zacząć podawać nabiał - serki, jogurty.
W związku z tym chciałabym zapytać jakie serki, jogurty Wy podajecie, czy są jakieś specjalne dla niemowląt, jakie firmy są najlepsze, nie wiem czy np. mogłabym mu dać serek homo z "Biedronki", czy kupować nie patrząc na firmę czy smak????
A ser twarogowy - jaki ????
Ostatnio kupiłam synkowi "danonki", ale są tak maleńkie, że zjadłby chyba ze 3 szt.
Po ostatnim doświadczeniu ze sokiem "Pysio", po którym dostał mocnej wysypki, teraz nie chce aby dostał wysypki po nabiale.

I może znajdą się mamy, które wypowiedzą się jak ich "skazowe" dzieci tolerowały nabiał ???? __________________
 
Do góry